Kolej CPK przez Łomżę na zakręcie
Pełnomocnik Rządu do spraw Centralnego Portu Komunikacyjnego Maciej Lasek mówi o przewymiarowanej inwestycji i zapowiada urealnienie. Możliwy do realizacji ma być igrek (Y), czyli kolej z Warszawy do Łodzi i dalej do Wrocławia i Poznania. Reszta komponentu kolejowego schowana jest za iksem, czyli niewiadomą. Oby dla linii przez Łomżę nie przekształcił się w krzyżyk.
Prawie 60-tysięczna Łomża, to trzecie co do wielkości miasto w Polsce, które nie ma kolei pasażerskiej. Ostatni regularny pociąg osobowy odjechał stąd w 1993 roku. Nadzieję na zmianę mieszkańcom regionu, których jest ponad 100 tys., dał projekt Centralnego Portu Komunikacyjnego. Nie chodzi tu oczywiście o lotnisko, a o rozsądne połączenie kolejowe z zresztą kraju. Odbyły się już pierwsze konsultacje, ale obiecanego wariantu inwestorskiego, którego pierwszy termin ogłoszenia miął ponad rok temu i ciągle nie ma.
W ocenie Pełnomocnika Rządu do spraw Centralnego Portu Komunikacyjnego Macieja Laska projekt przygotowany za rządów PiS był przewymiarowany i megalomański.
- Rozmawiamy o tym, jak zrobić, żeby ten projekt był rzeczywiście projektem, który będzie skokiem cywilizacyjnym, a z drugiej strony nie zrujnuje finansów publicznych – mówił w Polsat News. Trwają analizy i audyty, które przed podjęciem ostatecznej decyzji mają urealnić projekt. - Budujemy format "Y" (Warszawa - Łódź, Wrocław i Poznań – dop. red.), ale nie rezygnujemy z innych rozwiązań kolejowych, nad nimi pracujemy – dodawał.
O przyszłości Centralnego Portu Komunikacyjnego i komponentu kolejowego zdecyduje premier Donald Tusk oraz rząd Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi i Lewicy.
„Z końcem marca spółka CPK zakończyła audyt wewnętrzny i przekazała raporty z audytów do Biura Pełnomocnika Rządu ds. CPK. Zgodnie z deklaracjami Biuro Pełnomocnika przekaże swoje rekomendacje Prezesowi Rady Ministrów w sprawie dalszych decyzji kierunkowych programu inwestycyjnego CPK. Dotyczy to również realizacji podprogramu kolejowego CPK w tym akceptacji prac studialnych dla linii kolejowej nr 29 Ostrołęka – Łomża – Pisz – Giżycko wraz z wyborem wariantu inwestorskiego” - odpowiada biuro prasowe CPK pytane o dalszy los kolei przez Łomżę.
– Odłączamy się mentalnie od modelu piasty i szprych. To jest wizja jednego człowieka, niekoniecznie najlepsza – mówił na spotkaniu z branżą kolejową Zbigniew Szafrański, szef rady nadzorczej spółki CPK. Centralnym punktem ma nie być już lotnisko, a co ze szprychami?
- „Y” przetrwa, być może wykorzystamy też plan na kolej pomiędzy Katowicami a Ostrawą, resztę linii czekają zdecydowane cięcia – komunikował Szafrański.
Szprycha CPK nr 3 przebiegająca przez Łomżę miała być linią dużych prędkości (250km/h) zasilana wyższym napięciem (2x25kV). Tak miało być na odcinku Giżycko - Ostrołęka. Dalej w kierunku Warszawy ruch zasilany byłby napięciem niższym (3kV). Uruchomienie połączenia wiązałoby się więc z lokomotywami dwusystemowymi, co nie powinno być wielką przeszkodą. Zakładano, że linia będzie miała dwa tory. Już podczas ogłaszania szprych w branży kolejowej pojawiały się głosy, że takie rozwiązanie do Giżycka jest ponad potrzeby. Trudno zestawić jakieś 150 - 200 tys. ludzi mieszkających od Łomży do Giżycka z 1,5 mln mieszkańcami tylko Łodzi i Wrocławia. Do dziś w prasie można znaleźć opinie, że linia nr 29 Ostrołęka – Łomża – Pisz – Giżycko nie wygeneruje odpowiednich potoków podróżnych, by stała się opłacalna.
Przeskalowana? Ale potrzebna.
Brak kolei łomżyniaków nie dziwi (przywykli), ale chcących przyjechać w nasze tereny już tak. Sytuację komunikacyjną wyraźnie poprawiło otwarcie S61. Droga ma status europejskiego korytarza i co warte zauważenia, przy „naszej” Via Batlice znajdują się bazy NATO-wskie w Polsce (Bemowo Piskie) i krajach nadbałtyckich.
Łomża i Giżycko pod względem ilości pasażerów nie mają szans w rywalizacji z Wrocławiem czy Łodzią. Jednak wzdłuż tego potencjalnego szlaku kolejowego zaczynają formować się jednostki wojskowe, które w obecnej coraz bardziej skomplikowanej sytuacji międzynarodowej, mają pełnić ważną dla całego kraju rolę. Linia kolejowa byłaby ważną drogą zaopatrzenia. Już mówi się o budowie bocznicy kolejowej w Czerwonym Borze, gdzie formuje się brygada pancerna, przypomnijmy zdemontowanej w 2010 roku.
Dwa torowiska kolei dużych prędkości to przeszacowanie? Paleta możliwych opcji jest chyba znacznie szersza. Premier Donald Tusk wiele ostatnio mówi o bezpieczeństwie. Dziś 18 maja, przy okazji obchodów rocznicy bitwy pod Monte Cassino ogłosił w Krakowie „Tarczę Wschód”. Ta linia bardzo dobrze wpisuje się w tę logikę i te priorytety.
Apel do samorządowców wszystkich szczebli, parlamentarzystów, szczególnie rządzącej koalicji i wszystkich chętnych by zainteresowali się przyszłością linii kolejowej nr 29 i lobbowali za jej powstaniem.
-
Miasto Łomża nie chce rozmawiać o kolei z CPK
-
Trzecia „szprycha” przez Łomżę
-
CPK po raz kolejny przesuwa termin wariantu kolei
-
Ogłoszenie decyzji o lokalizacji szprychy CPK przez Łomżę później
-
Będą analizować, którędy kolej do Łomży
-
Kolej do Łomży przyspiesza(?)
-
Kolej na górze, kolej na dole
-
Nowa mapa przebiegu kolei CPK do Łomży
-
„Obok zagrożeń dostrzegliśmy szansę”
-
Łomża w pierwszej kolei
-
Kolej podzieli czy połączy Łomżę
-
"Łomża w tym miejscu zatrzymała się w rozwoju mentalnym 100 lat temu"
-
Mieszkańcy nie chcą wyburzeń w Czarnocinie
-
Poseł Kołakowski proponuje przebieg „szprychy” kolejowej przez Łomżę
-
Kolej pójdzie przez centrum Łomży
-
Szybka kolej przez sam środek Łomży?
-
Zbadają środowisko pod linię kolejową z Łomży do CPK
-
Marszałek lobbuje za 14 wariantem kolei szybkich prędkości