Przejdź do treści Przejdź do menu
piątek, 29 marca 2024 napisz DONOS@

ROZWAŻANIA U PROGU 25-LECIA RUCHU AMAZONEK

Zbliża się 25 lat istnienia Polskich Amazonek. Dobry czas na spojrzenie wstecz i w przyszłość. Jak oceniamy naszą pracę, naszą misję? Czy wypełniamy testament naszych przyjaciółek, które tworzyły Ruch, a których nie ma już wśród nas?

U podstaw tej idei leżało wsparcie, pomoc kobietom do¬tkniętym chorobą, porażonym diagnozą, zagubionym w try¬bach terapii, oszołomionym wciągnięciem ich w grono pa¬cjentek onkologicznych. Zawsze niespodziewanie, za szybko. Jak odnaleźć się w nowej, dramatycznej sytuacji, jak spojrzeć w oczy mężowi, dzieciom, jak uspokoić rodziców, zaspokoić trwożną, czasem wścibską ciekawość kolegów, przyjaciół? Jak uporać się ze strachem, uporządkować myśli, przyjąć racjonalną postawę i zacząć współpracować z lekarzami, co jest warunkiem powodzenia terapii?

Mimo upływu blisko 25 lat, mimo rozmaitych zmian w róż¬nych dziedzinach naszego życia, sytuacji społecznej, gospodar¬czej i politycznej - te problemy przeżywane są zawsze tak samo dramatycznie. To nic, że jest internet, bogata literatura, media oswojone z tematem. Dla każdej kobiety początek zmagań z rakiem piersi jest wciąż równie trudny. Oglądając się wstecz i patrząc kreatywnie w przyszłość, trzeba uważnie przyjrzeć się teraźniejszości.

Czy mamy wciąż świadomość, że Amazonki to stowarzysze¬nie pojedynczych Amazonek,
a każda Amazonka to osobna historia? Początkowo zwykle tragiczna, przeżywana zawsze
inaczej, zawsze osobiście, rodzinnie. A naszym celem, obo¬wiązkiem, powołaniem jest doprowadzenie jej do optymistycz¬nego zakończenia. I choć nie zawsze tak się dzieje - nie jesteśmy przecież wszechstronne - nie wszystko jest możliwe, nie wszyst¬ko zależy od nas, to jednak często, ośmielę się powiedzieć bar¬dzo często - to się udaje. Na dłużej, krócej, ale udaje się i urato¬wane z trudem życie, czasem długie jego lata nabierają wagi, znaczenia i wartości.

Nie do przecenienia jest tu rola Ochotniczek: „Soli Ruchu Amazonek"- jak je kiedyś nazwałam. To one pierwsze, pokonu¬jąc bariery prawne, formalne i psychologiczne, dotarły do chorej na szpitalnym łóżku, niosąc nadzieję i wsparcie. To one pierwsze nachyliły się nad nią i powiedziały nabierz ducha, popatrz - my żyjemy! Ty też możesz pokonać chorobę! To w dużej mierze za¬leży od ciebie! Uwierz, zaufaj i walcz! Jest szansa!

A nie było to dla nich łatwe. One również, nie tak dawno, znajdowały się w tej samej sytuacji. Przeszły taką samą drogę. Ale one musiały poradzić sobie same. I zrobiły to!

A teraz, korzystając z własnych doświadczeń, wspierają in¬nych. Wymaga to nie tylko determinacji i przygotowania, ale rozwagi i czujności, by zachować równowagę między zdystan¬sowaniem się do własnych przeżyć, a wrażliwością na przeżycia innych. Miedzy odpornością na niepowodzenia, porażki i często tragedie, a wiarygodnością w budzeniu nadziei. Tu potrzeba taktu, kultury, empatii.

Obowiązkiem Klubu, jego Zarządu - jest opieka i troska o Ochotniczki. Należy zapewnić im oparcie, poczucie akceptacji i uznania, a także stworzyć warunki do odreagowywania stresów związanych z kontaktami z pacjentkami. I to nie tylko w szpita¬lu. Ochotniczki pracują też przy telefonie zaufania, na dyżurach, w biurze. Wszędzie obciążane są bagażem cudzych nieszczęść. Potrzebują wsparcia koleżanek klubowych. Dlatego Klub, jego atmosfera, w tak istotny sposób rzutują na jakość pracy Ochot¬niczek. Z Klubu wywodzą się nowe kandydatki do pracy. A to jakie
są i ile ich jest zależy od relacji międzyludzkich w Klubie.

Klub, wobec burzliwego rozwoju Ruchu, ma przecież i inne zadania. Bardzo absorbujące, atrakcyjne, wymagające zaanga¬żowania i mobilizacji, owocujące kontaktami z mediami: prasą, radiem i telewizją. Trudno się dziwić, że działania te często wy¬grywają z troską o Ochotniczki. Ich praca nie jest medialna. Ład¬niej się wygląda w kolorowym piśmie, czy w okienku telewizora, niż przy łóżku chorej, czy z telefonem przy uchu. To stwarza nie¬bezpieczeństwo, że ta nasza działalność może nie być wystar¬czająco troskliwie traktowana przez Zarząd i niedostatecznie doceniana przez Klub. Może to skutkować gorszą jakością przy¬gotowania Ochotniczek, niższym, zrutynizowanym poziomem szkolenia przygotowującego do tej pracy, mniejszą dbałością o permanentną, stałą opiekę, czuwaniem nad kondycją psychicz¬ną Ochotniczek.

Kiedy w roku 1992 międzynarodowa organizacja „Reach to Recovery" zorganizowała i sfinansowała pierwsze szkolenie Ochotniczek - chciała narzucić tzw. „kaskadowy system szko¬lenia" Przeszkolone osoby, miały szkolić następne, te następne itd. Wtedy, my Polskie Amazonki - wsparte autorytetem dr Kry¬styny Miki - zaprotestowałyśmy. Nie chciałyśmy zgodzić się na taki tryb przygotowania Ochotni¬czek, grożący obniżaniem jego poziomu. Postanowiłyśmy, że w Polsce każda Ochotniczka będzie szkolona przez profesjonali¬stów równie wysokiej klasy. I tak się dzieje do dziś.

Amazonki - Ochotniczki z oddaniem spełniają swoją misję, której celem i jest wsparcie kobiety w jej zmaganiach z rakiem piersi. Wsparcie, którego nie może udzielić lekarz, rehabilitant, pielęgniarka, czy chora z sąsiedniego łóżka. Wsparcie, którego nie można wyczytać w książce, czy znaleźć w internecie. Może je okazać jedynie osoba, która przeszła przez to doświadczenie i chce,
i umie się nim podzielić. Nastąpić to jednak może tylko przy indywidualnym spotkaniu „w cztery oczy". Tylko w takich warunkach można nawiązać szczery kontakt, wzbudzić zaufa¬nie, stworzyć klimat ciepła i przyjaźni, w którym chora czuje się na tyle bezpiecznie, że będzie w stanie szczerze zdradzić swoje troski, może poprosić o radę i pomoc.

Żadna grupowa rozmowa, nawet stwarzająca pozory szcze¬rości ¡„luzu" nie spełni tej roli. W większej grupie można udzie¬lać informacji, ale nie wsparcia! Z determinacją oczekujemy od Ochotniczek takiego pełnienia posłannictwa. Musicie zrozu¬mieć, że nikt i nic nie może usprawiedliwić Was i zwolnić od nie¬sienia pomocy, której tylko Wy i tylko tej właśnie kobiecie może¬cie udzielić w czasie spotkania „twarzą w twarz".


Zofia Michalska
jedna z założycielek pierwszego polskiego
klubu Amazonek
w Centrum Onkologii w Warszawie


 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę