Przejdź do treści Przejdź do menu
czwartek, 28 marca 2024 napisz DONOS@

Prawa pacjenta

Jako lekarz często jestem pierwszą osobą, która informuje chorego, jakie ma uprawnienia. Na przykład, że może przeczytać własną dokumentację medyczną. Okazuje się, że pacjenci nie znają swych praw lub ich nie rozumieją. Tymczasem, zgodnie z międzynarodowymi kodeksami należą one do podstawowych praw człowieka, a w Polsce są umieszczone w różnych ustawach i przepisach wykonawczych. W I998 roku ówczesny minister zdrowia zalecił publiczne udostępnienie tzw. Karty Praw Pacjenta. Niczego to jednak nie zmieniło. Po pierwsze z powodu niskiej świadomości prawnej Polaków. Po drugie z powodu specyficznej relacji między lekarzem a pacjentem.
Światowa Organizacja Zdrowia podkreśla, że w stosunku do pracownika ochrony zdrowia pacjent jest zawsze stroną słabszą: nie w pełni sprawny, uzależniony od tych, którzy sprawują nad nim opiekę medyczną, zdany na ich wiedzę i umiejętności. W tym układzie personel zawsze wie lepiej, czego pacjenci potrzebują, a nawet czego oczekują. Lekarz przekazuje im informacje wybiórczo, cenzurując je, oczywiście w imię dobra chorego. I to Polakom odpowiada. Poważają i cenią takiego lekarza, który bez dyskusji podejmuje arbitralne decyzje z wyżyn swojej medycznej wiedzy. W krajach anglosaskich natomiast ten paternalistyczny typ stosunków jest źle oceniany i bardzo niepopularny.
W Polsce nie do pomyślenia jest również oczywista na Zachodzie sytuacja, kiedy to po wysłuchaniu propozycji leczenia pacjent mówi: „Dziękuję, ale chcę zasięgnąć jeszcze innej opinii. Czy mógłby mi pan, doktor polecić lekarzy tej specjalności?” (Pomijam tu możliwą do przewidzenia negatywną reakcję znacznej części polskich lekarzy.) Pacjent sporadycznie zadaje pytania o inne metody leczenia. A przecież medycyna zmieniła się na tyle, że prócz sytuacji nagłych zagrożeń życia zazwyczaj jest kilka różnych możliwości.
Zilustruję to przykładem ze swojej dziedziny. Jak wiadomo, w przypadku wczesnego raka piersi o niskim stopniu zaawansowania nie zawsze trzeba amputować pierś. Aby ustalić, czy nie ma przeciwwskazań do leczenia z zaoszczędzeniem gruczołu piersiowe konieczne są dodatkowe badania. Jeżeli ich wyniki pozwalają na wybór: amputacja czy leczenie, proponuję, by dokonała go pacjentka. W tym momencie spotykam się zazwyczaj z pełnym niezrozumienia zdziwieniem: „Jak to? Przecież nie jestem lekarzem i nie wiem, co jest lepsze”. Przyznanie chorej prawa do decyzji sprawia, że zaczyna ona wątpić w autorytet lekarza („Może nie jest dobry, skoro nie wie, jak mnie leczyć?”).
Jestem przekonana, że ta relacja lekarz – pacjent się zmieni, choć nie od razu: Myślę, że takie czasopisma jak „Zdrowie” mają do odegrania ważną rolę w upowszechnianiu praw pacjenta.
Dr n. med. Monika Nagadowska
chirurg onkolog kierownik Kliniki Nowotworów Piersi
i Chirurgii Rekonstrukcyjnej Centrum Onkologii, Warszawa
(Przedruk „Zdrowie” nr 9, wrzesień 2003)

 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę