Szansa na życie
W 1992 roku, kiedy byłem na oddziale ginekologii onkologicznej Centrum Onkologii w Warszawie, stwierdziłem, że to czego się nauczyłem w Akademii Medycznej w Gdańsku zostało już mocno zmienione. Okazało się, że poprawiono skuteczność leczenia nowotworów, nawet tych, wydawałoby się najbardziej złośliwych. Nowe leki, nowa aparatura, nowe sposoby operacji, diagnostyki i badania. W ciągu kilku lat wiele się zmieniło. W leczeniu nowotworów uzyskujemy coraz lepsze wyniki. Ten postęp jest tak gwałtowny, że pozwala optymistycznie patrzeć w przyszłość.
Z wielkim zaangażowaniem zabrałem się więc do tworzenia wraz z panią doktor Bogumiłą Czartoryską-Arłukowicz poradni ginekologii onkologicznej w Przychodni Onkologicznej w Łomży. Konieczność istnienia takiej przychodni była dla nas oczywista, jako że prowadzenie prawidłowych badań po leczeniu pierwotnym i w trakcie leczenia następnego (np. chemioterapii) tak samo ma wpływ na wynik leczenia jak pierwsza operacja. Każda dziewczyna zgłasza się po leczeniu na kontrolę częściej i ma do wykonania ściśle określone badania, których nie wolno pominąć. Im wcześniej odkryjemy niepokojące sygnały tym wyższe są szanse na wyleczenie.
Na kontrolę do Łomży przyjeżdżały dziewczyny z Grajewa, Wysokiego Mazowieckiego, Kolna, po wyleczeniu w Białymstoku lub Warszawie. Dzięki temu u kilku udało się w porę rozpocząć kolejną terapię i w pełni uratować życie. W tym krótkim czasie mojej pracy w poradni zrozumiałem, jak wielka jest rola profilaktyki onkologicznej i wczesne rozpoznanie. Zwlekanie miesiąc z wizytą u lekarza zmniejsza szansę na wyleczenie nowotworu o 10%. Rozpocząłem więc społeczna pracę. Nadal uczestniczę chętnie w spotkaniach z zainteresowanymi dziewczynami w naszym rejonie, ucząc je profilaktyki. Wspólnie z Amazonkami wiemy, jak ważna jest wiedza na ten temat. Jest to wiedza, która ratuje zdrowie i życie. Spotkania są bardzo ciekawe i często długo rozmawiamy. Nadal obserwuję jednak, że najwięcej zgłoszeń na badanie jest wtedy, gdy któraś z koleżanek w pracy lub ktoś w rodzinie, czy znajoma zachoruje na nowotwór. Wtedy dopiero dostrzegamy, że każdy może zachorować i zaczynamy się badać. Szkoda, że nie robimy tego potem rutynowo, corocznie. Społeczeństwo jest jednak coraz bardziej uświadomione dzięki chociażby takim akcjom Amazonek, które wspólnie pomagają w rehabilitacji i powrocie do zdrowia, a także uświadamiają inne panie o konieczności przeprowadzania badań.
Kilka minut strachu i cały rok spokoju. W naszym społeczeństwie istnieje wiele mitów związanych z nowotworami. Trudno jest walczyć z mitami, ale trzeba to robić nadal, bo czas pokazuje kto ma rację. Ostatnio pojawiły się doniesienia (o których już pisałem), że stosowanie hormonów w wieku okołomenopauzalnym zwiększa ryzyko zachorowania na raka piersi. Zwiększa trochę bardziej niż palenie papierosów, ale dużo mniej niż otyłość. Otyłość dużo bardziej zwiększa zachorowalność na raka piersi (i inne choroby).
Warto śledzić najnowsze zdobycze nauki, które z każdym rokiem wkradają się do kanonów leczenia zmieniając nasze myślenie o nowotworach. Tak jak cukrzyca przed 50-ciu laty była trudna do opanowania, to dziś można z nią żyć. Rak kosmówki był nieuleczalny, dziś można po leczeniu rodzić dzieci i być w pełni zdrowym. Można opanować postęp i uzyskać poprawę u chorych na czerniaka. To wszystko pod warunkiem wczesnego wykrycia. Dajcie więc sobie szansę, dziewczyny. Szansę na życie.
dr n. med. Tadeusz Oleszczuk
Z wielkim zaangażowaniem zabrałem się więc do tworzenia wraz z panią doktor Bogumiłą Czartoryską-Arłukowicz poradni ginekologii onkologicznej w Przychodni Onkologicznej w Łomży. Konieczność istnienia takiej przychodni była dla nas oczywista, jako że prowadzenie prawidłowych badań po leczeniu pierwotnym i w trakcie leczenia następnego (np. chemioterapii) tak samo ma wpływ na wynik leczenia jak pierwsza operacja. Każda dziewczyna zgłasza się po leczeniu na kontrolę częściej i ma do wykonania ściśle określone badania, których nie wolno pominąć. Im wcześniej odkryjemy niepokojące sygnały tym wyższe są szanse na wyleczenie.
Na kontrolę do Łomży przyjeżdżały dziewczyny z Grajewa, Wysokiego Mazowieckiego, Kolna, po wyleczeniu w Białymstoku lub Warszawie. Dzięki temu u kilku udało się w porę rozpocząć kolejną terapię i w pełni uratować życie. W tym krótkim czasie mojej pracy w poradni zrozumiałem, jak wielka jest rola profilaktyki onkologicznej i wczesne rozpoznanie. Zwlekanie miesiąc z wizytą u lekarza zmniejsza szansę na wyleczenie nowotworu o 10%. Rozpocząłem więc społeczna pracę. Nadal uczestniczę chętnie w spotkaniach z zainteresowanymi dziewczynami w naszym rejonie, ucząc je profilaktyki. Wspólnie z Amazonkami wiemy, jak ważna jest wiedza na ten temat. Jest to wiedza, która ratuje zdrowie i życie. Spotkania są bardzo ciekawe i często długo rozmawiamy. Nadal obserwuję jednak, że najwięcej zgłoszeń na badanie jest wtedy, gdy któraś z koleżanek w pracy lub ktoś w rodzinie, czy znajoma zachoruje na nowotwór. Wtedy dopiero dostrzegamy, że każdy może zachorować i zaczynamy się badać. Szkoda, że nie robimy tego potem rutynowo, corocznie. Społeczeństwo jest jednak coraz bardziej uświadomione dzięki chociażby takim akcjom Amazonek, które wspólnie pomagają w rehabilitacji i powrocie do zdrowia, a także uświadamiają inne panie o konieczności przeprowadzania badań.
Kilka minut strachu i cały rok spokoju. W naszym społeczeństwie istnieje wiele mitów związanych z nowotworami. Trudno jest walczyć z mitami, ale trzeba to robić nadal, bo czas pokazuje kto ma rację. Ostatnio pojawiły się doniesienia (o których już pisałem), że stosowanie hormonów w wieku okołomenopauzalnym zwiększa ryzyko zachorowania na raka piersi. Zwiększa trochę bardziej niż palenie papierosów, ale dużo mniej niż otyłość. Otyłość dużo bardziej zwiększa zachorowalność na raka piersi (i inne choroby).
Warto śledzić najnowsze zdobycze nauki, które z każdym rokiem wkradają się do kanonów leczenia zmieniając nasze myślenie o nowotworach. Tak jak cukrzyca przed 50-ciu laty była trudna do opanowania, to dziś można z nią żyć. Rak kosmówki był nieuleczalny, dziś można po leczeniu rodzić dzieci i być w pełni zdrowym. Można opanować postęp i uzyskać poprawę u chorych na czerniaka. To wszystko pod warunkiem wczesnego wykrycia. Dajcie więc sobie szansę, dziewczyny. Szansę na życie.
dr n. med. Tadeusz Oleszczuk