Już jesień...
Znowu pożółkły liście. Dni stają się krótsze, a wieczory dłużej otulają, układający się do snu świat .
Cieszę się, że żyję, że codziennie na swojej drodze spotykam różnych ludzi. I tych cichych, spokojnych bohaterów walki z losem i tych, którzy denerwują bezmyślnością, bo zawsze znajdą powód do lamentowania i narzekania na złe czasy, błędy innych, choroby, pogodę i na to wszystko, co jeszcze może nastąpić.
Naturalnie, że każdy człowiek ma swoje troski i kłopoty. Czy jednak musi się tak głośno wyżalać i czynić ze swoich bliskich mur płaczu? Co stanie się wtedy, gdy rzeczywiście będzie w potrzebie i biedzie? Czy wówczas znajdzie u innych otwarte serce; serce, które będzie gotowe dzielić z nim ból, osamotnienie i rozpacz?
Zapomnijmy o sobie, o swoich problemach. Otwórzmy się serdecznie na innych i tysiącem drobnych uprzejmości, strumieniami sympatii, bez skrytych zamiarów, z serca do serca przekazujmy najwspanialszy, najkosztowniejszy dar; dar życia, miłości, nadziei i przyjaźni.
Już jesień...
Anna Dąbrowska
Cieszę się, że żyję, że codziennie na swojej drodze spotykam różnych ludzi. I tych cichych, spokojnych bohaterów walki z losem i tych, którzy denerwują bezmyślnością, bo zawsze znajdą powód do lamentowania i narzekania na złe czasy, błędy innych, choroby, pogodę i na to wszystko, co jeszcze może nastąpić.
Naturalnie, że każdy człowiek ma swoje troski i kłopoty. Czy jednak musi się tak głośno wyżalać i czynić ze swoich bliskich mur płaczu? Co stanie się wtedy, gdy rzeczywiście będzie w potrzebie i biedzie? Czy wówczas znajdzie u innych otwarte serce; serce, które będzie gotowe dzielić z nim ból, osamotnienie i rozpacz?
Zapomnijmy o sobie, o swoich problemach. Otwórzmy się serdecznie na innych i tysiącem drobnych uprzejmości, strumieniami sympatii, bez skrytych zamiarów, z serca do serca przekazujmy najwspanialszy, najkosztowniejszy dar; dar życia, miłości, nadziei i przyjaźni.
Już jesień...
Anna Dąbrowska