Po prostu reporter TVN Grzymkowski z Łomży
Znany dziennikarz TVN Mateusz Grzymkowski spotkał się w Hali Kultury, pełnej publiczności, ze znanym dziennikarzem Polskiego Radia Białystok Adamem Dąbrowskim. Obaj są łomżyniakami, kochającymi rodzinne miasto, ładnie mówiącymi po polsku i z poczuciem humoru, więc przyjemnie posłuchało się wywiadu, jaki radiowiec prowadził we wtorek z reporterem telewizji, podróżnikiem i autorem wideobloga „Po prostu Grzymkowski”. Spotkanie obfitowało w refleksje na temat profesji i pasji dziennikarskiej Mateusza, który pierwszy tekst pod własnym nazwiskiem umieścił w 4lomza.
Mateusza Grzymkowskiego widzowie TVN znają od blisko 10 lat, kiedy nadaje relacje z wydarzeń, tragicznych wypadków, rozpraw sądowych, miejsc zbrodni. Rodowity łomżyniak został zauważony nawet przez władczego Jarosława Kaczyńskiego z PiS, który obraził dziennikarza podczas wizyty na granicy polsko-białoruskiej, nazywając Mateusza Grzymkowskiego przedstawicielem Kremla. Z perspektywy kilkunastu lat, można powiedzieć, że 33-letni łomżyniak spełnił swoje marzenie, żeby zostać dziennikarzem. Utalentowany i wygadany absolwent SP nr 9, PG nr 8 oraz III LO w Łomży próbował zacząć współpracę z miejscowymi redakcjami albo oddziałami redakcji zamiejscowych, lecz nigdzie nie miano dla niego miejsca lub woli zatrudnienia. W latach 2010 i 2011 publikował w lokalnych portalach internetowych. Po pięciu podejściach przekonał do siebie ks. Tomasza Trzaskę w Radiu Nadzieja, gdzie przepracował półtora roku jako reporter i autor audycji muzycznej „Dobre rockowania”. Pisał przed ponad dekadą artykuły do „Gazety Współczesnej” za kadencji kierownik Katarzyny Patalan. Od połowy 2014 r. przez rok pracował dla TVP 3, gdzie poznał Szymona Sinoff. - Szymon był moim telewizyjnym mistrzem – wspomina po prawie dekadzie dziennikarz TVN 24 i twórca podróżniczego kanału na YT „Po prostu Grzymkowski”. Publiczności opowiadał o tym, jak tworzy swoje materiały, pisze teksty, przygotowuje się do nagrywania i montuje relacje telewizyjne. W połowie 2015 r. zdobył posadę w Oddziale TVN w Białymstoku: warunkiem była wyprowadzka.
Reporter mógł zostać inżynierem elektronikiem
Mateusz związany jest codzienną pracą zawodową od ok. 10 lat w jednej z największych w Polsce stacji komercyjnych, ale pamięta życzliwie, z zainteresowaniem i troską o Łomży. Chętnie powraca do rodzinnego miasta, zarówno ze względów sentymentalnych, jak i zawodowych i podróżniczych. Dzięki temu, na kanale „Po prostu Grzymkowski” pojawiają się nie tylko filmy z komentarzami w Rumunii i we Włoszech, lecz również z grodu nad mającą 484 km długości Narwią. Dzięki temu, mieszkańcy Łomży i regionu dowiadują się o architekturze, krajobrazie i stylu życia ludzi zza dalekich granic oraz o historiach i o współczesnościach za najbliższą miedzą, jak np. o niszczejącej wieży ciśnień, liczącej 70 lat. Niewiele brakowało, a nasz bohater zostałby elektronikiem, jednak po krótkim namyśle przeniósł się w 1. klasie szkoły średniej z „Mechaniaka” do III LO. Historia kołem się toczy: gdy niedawno stał na końcu kolejki czytelników, czekających na autograf korespondenta Polskiego Radia z Waszyngtonu Marka Wałkuskiego w Szkołach Katolickich przy Sadowej, spotkał dyrektor MBP Teresę Fromelc-Pawelczyk, która wpadła na pomysł zorganizowania też wieczoru z Mateuszem. 33-latek z kolei zaproponował, aby wywiad z nim poprowadził red. Adam Dąbrowski.
„Być człowiekiem dla człowieka”
W Hali Kultury na Starym Rynku wypowiedzi, refleksje i wspomnienia przedzielano fragmentami filmów, autorstwa Mateusza Grzymkowskiego. Dyrektor Biblioteki z podziwem słuchała rozmowy z podróżnikiem, którego determinacja, wytrwałość i konsekwencja pozwalają mu realizować się w pracy i zwiedzać świat oraz dzielić obrazami, przemyśleniami i spostrzeżeniami z publicznością w na kanale w Sieci, jak np. Martyna Wojciechowska, Beata Pawlikowska, Robert Makłowicz, Marcin Kydryński i „nasz” globtroter Jędrzej Lutostański. Mateusz ceni i lubi swojskie strony i osoby, które poznał i nadal poznaje podczas peregrynacji, jak np. filozofa Franciszka Fiszera z głazu w Pniewie. Na autorskim kanale „Po prostu Grzymkowski” od 4 lat zamieszcza filmiki na temat podróży i ludzi z pasją, jak fotograf przyrody Karol Babiel i kolekcjoner kilkuset figur słoni Tadeusz Mieczkowski. Rodzime Mazowsze i Polska północno-wschodnia z Podlasiem i Suwalszczyzną powolutku stają się scenerią fascynujących opowieści z wdziękiem i humorem Mateusza.
Kiedy miał 17 lat i chodził od redakcji do redakcji z propozycją współpracy, mało kto domyślał się, co z niego wyrośnie. Pierwszy wywiad jako 9- / 10-latek przeprowadził z tatą, wówczas przedsiębiorcą budowlanym, aby wykonać zadanie domowe. Prawie ćwierć wieku temu nagrywał głos na dyktafonie z kasetą magnetofonową, a dziś korzysta co dzień z telefonii cyfrowej i przekazu satelitarnego. W pamięci Mateusza zapisały się najmocniej wyjazdy kilka lat temu na granicę z Białorusią, gdzie próbowali przedostawać się do Polski migranci z Bliskiego Wschodu, Azji i Afryki, oraz z Ukrainą po ataku Rosji 24. lutego 2022 r.: na przejściu w Dorohusku relacjonował sytuacje z tysiącami Ukraińców, uciekających na zachód przed krwawą wojną... Z interwencji - sprawa z Kętrzyna: 23-letni strażak skoczył na skokochron w trakcie ćwiczeń, co jest zabronione, i zginął...
Czy Mateusz Grzymkowski ma motto w pracy? - Być człowiekiem dla człowieka. Chcieć rozmawiać i umieć słuchać, bo nie ma dziennikarstwa bez ludzi – odpowiada z uśmiechem absolwent: wydziału dziennikarstwa UW oraz PWSF, TV i T w Łodzi.
Mirosław R. Derewońko
tel. red. 696 145 146
-
Dariusz Rosiak w Łomży z raportem o stanie świata
-
Prawo dżungli Wojciecha Cejrowskiego
-
Mateusz z Łomży walczy o „Stypendium z Wyboru”
-
Pozdrowienia z Atlantyku
-
- Podróże
-
„Historia realna” i wielka geopolityka w Łomży
-
Afrykańskie wojaże w Salonie pod Gontem
-
Tubylec na wakacjach, czyli „1000 godzin w Indochinach”
-
Jadą rowerami od Alp przez Łomżę do Przylądka Północnego
-
Jędrek Lutostański wyruszył w podróż dookoła świata
-
Spotkanie „Salonu pod Gontem” pt. „Bali – raj mórz południowych”
-
Korespondent z Białego Domu przyjechał do Łomży
-
Nagroda dla Redaktora Dąbrowskiego za 30 lat w Radiu
-
„W Łomży nie ma teraz żadnej roboty”
-
Tajemnice Uły
-
Pan Tadeusz z Łomży ma taaaką kolekcję słoni
-
Klub łomżyńskich podróżników i obieżyświatów
-
Magiczna wyprawa do Indii
-
PodróżoVanie i życie w drodze
-
Babcia w podróży czyli Barbara Meder w Łomży
-
Pan Kret podróżuje - nie pali, nie pije i nie gotuje
-
„Planeta według Kreta” czyli nie tylko prognoza pogody
-
List Otwarty Mieszkańców Łomży do Wicepremiera Piotra Glińskiego
-
Gringo Cejrowski z yerba mate w palo santo
-
Marcin Kydryński wygrał z Robertem Lewandowskim
-
Emeryt z Łotwy Europę i cukrzycę pokonał na rowerze
-
„Wszystko jest możliwe” pandemiczna podróż Jędrka z Łomży dookoła świata
-
Z plecakiem po Ameryce Południowej
-
Autostopem przez świat
-
Cel „Mongolia” osiągnięty!
-
Dyliżans pocztowy w czwórkę koni na Starym Rynku
-
Dwa światy Wyspy Wielkanocnej
-
Rowerem przez Saharę i jeszcze dalej
-
Autostopem przez Kolumbię i Ekwador
-
Pieszo z Estonii do Portugalii przez Łomżę
-
"Dakar jest wyzwaniem" rozmowa z łomżyniakiem kierowcą serwisowym brązowego Kamila Wiśniewskiego
-
Dojechali rowerami na Przylądek Północny – Nordkapp!!!
-
Starszy wachtowy Zabielski z Pogorii powrócił do Łomży
-
226 słoni, słonic i słoniątek ma nowych pobratymców
-
Z dziewczynami na rowerze dookoła świata w niecałe 3 lata
-
Podróż do krainy przodków
-
Magia Indonezji w obiektywie
-
Rodzinna wyprawa dookoła świata
-
Pan Kleks Jana Brzechwy mieszkał pod Łomżą