Klub łomżyńskich podróżników i obieżyświatów
– Nie ma czegoś takiego w Łomży! – podkreśla pisarz, podróżnik i żeglarz Andrzej Rytelewski. – Dlatego po dwóch latach przymiarek uznaliśmy z Beatą Kozłowską, że warto spotkać się w większym gronie i założyć klub podróżników, skupiający miłośników wędrówek po kraju i po świecie. W pierwszym spotkaniu uczestniczyło 20 zainteresowanych osób, w tym sporo takich, które zjeździły już pół świata. Docelowe plany organizatorów to założenie stowarzyszenia bądź fundacji oraz pozyskiwanie środków zewnętrznych na bardzo ożywioną działalność, bowiem, jak podkreślają, pomysłów, jak to ma zaistnieć, jest co niemiara.
Beata Kozłowska i Andrzej Rytelewski zaprosili na niedzielne spotkanie w restauracji „Retro” osoby, co do których mieli pewność, że podróże są ich ogromną pasją. Byli wśród nich zarówno miłośnicy wędrówek po kraju, zwolennicy południa Europy czy dalekiej Azji, marzący jednak o kolejnych wyprawach, niekoniecznie samotnych czy tylko z najbliższymi.
– Spotkaliśmy się, żeby porozmawiać o podróżach, zainicjować cykl podróżniczych spotkań i założyć łomżyński klub podróżników – podkreśla Beata Kozłowska, bibliotekarka i ogromna miłośniczka Włoch. – Liczymy, że nasza inicjatywa umożliwi nam zorganizowanie różnych wypraw, a na początek proponujemy trzy kierunki: Albanię, Sardynię i Litwę.
– Możemy założyć albo małe stowarzyszenie, albo to drugie, KRS-owskie, a trzecią możliwością jest fundacja – przybliża plany podróżników Andrzej Rytelewski. – Każda z tych wersji jest możliwa, ale gdyby było nas więcej, to trzeba będzie napisać porządny statut, sporządzić plan działania, przeprowadzić wszystkie formalności i zarejestrować tę naszą działalność przez KRS. Wtedy w grę wchodzą już różne granty, bo sami będziemy mogli pisać projekty, albo wybierać spośród tych już istniejących.
W planach klubu są nie tylko wyprawy, póki co wyłącznie do krajów europejskich, ale też organizowanie spotkań z podróżnikami, zarówno lokalnymi, jak i znanymi, kursów i szkoleń dla przewodników, wydawanie ulotek-informatorów o już zorganizowanych zbiorowych wycieczkach czy odbytych podróżach, zbieranie zdjęć i materiałów w celu przygotowywania na ich podstawie reportaży czy przewodników oraz tworzenie videoblogów. Jak podkreśla Andrzej Rytelewski dla prawdziwych pasjonatów to nic trudnego, a z czasem klubowi będzie już znacznie łatwiej i będzie mógł on mieć nawet ogólnopolski charakter. – Jeździć po świecie może teraz każdy, ale nie każdy turysta jest podróżnikiem – zauważa Andrzej Rytelewski. – Nas interesują wyprawy nieoczywiste:
trudno tam dotrzeć? To jedziemy! Może być niebezpiecznie? Jeszcze lepiej!
– To fantastyczna inicjatywa! – ocenia Beata Antoniuk, aktorka uwielbiająca podróże. – Biur podróży jest bardzo dużo, nie ma problemu z wyjechaniem gdziekolwiek, ale ten pomysł jest czymś alternatywnym, bo jest ogromna różnica pomiędzy turystą a podróżnikiem, chcącym odkrywać coś nowego i nieznanego. Będąc w grupie podobnych ludzi, mających pomysły, którzy coś już widzieli i chcą się podzielić swym doświadczeniem, na pewno będzie łatwiej realizować różne plany.
– Taka inicjatywa jest w Łomży bardzo potrzebna i oczekiwana, dlatego zdecydowałem się wziąć w niej udział – podsumowuje kolejny globtroter Emilian Kudyba. – Teraz podróżowanie stało się znacznie łatwiejsze i Polacy jeżdżą za granicę w różnych kierunkach, ale zawsze bardzo cenna jest informacja osób znających dane państwo czy jego realia w realizacji podróżniczych planów, szczególnie, jeśli chodzi o państwa odległe czy mniej znane, na przykład azjatyckie – mam nadzieję, że coś z dzisiejszego spotkania wyniknie i zostaną temu nadane jakieś formalne ramy.
Wojciech Chamryk
Zdjęcia: Elżbieta Piasecka-Chamryk