Inauguracja roku szkolnego w I LO oraz II LO w Łomży
I Liceum Ogólnokształcące imienia Tadeusza Kościuszki przy ul. Feliksa Bernatowicza szczyci się 408-letnią tradycją najstarszej Szkoły w Łomży i jednej z najstarszych w Polsce. W tym roku II LO im. Marii Konopnickiej obchodzi 30-lecie istnienia i też przyznaje się do tradycji, bo na jego terenie mieściło się „wspólne” kolegium jezuitów. Konkurują pod względem poziomu i zdawalności matur.
Dyrektor II LO Jolanta Kossakowska przemowę podczas inauguracji oparła na motywie świadomie przyjętego obowiązku. Uświadamiała uczniom, że muszą dużo się uczyć, bo od ich pracy zależy też przyszłość. 57 nauczycieli w II LO kształci 558 uczniów, a 4 klasy pierwsze mają 134 pierwszaków.
Uroczysta inauguracja roku I LO odbyła się w starannie odremontowanej, ponad 100-letniej auli na piętrze, gdzie wychowankowie polonistki Lucyny Duchnowskiej klasy 4 D mat-fiz. i redaktor „GU” pisali maturę 40 lat temu. W tej samej auli, ale nie takiej samej scenerii: jasnej, białej, nowoczesnej. Najpierw w słoneczny ranek czwartkowy gościli w auli uczniowie klas 3. i 4., zaś godzinę później – z klas 1. i 2. W „Pierwszym” w sumie może kształcić się w cyklu 4-letnim 710 uczniów. Do 7 klas pierwszych ma uczęszczać 215 dzieci. Niespotykaną nowiną edukacyjną są 2 klasy dwujęzyczne w I LO: po angielsku uczniowie poznają zawiłości matematyki, fizyki, chemii i wydarzenia z historii. Nad całokształtem edukacji zapanuje 58 doświadczonych nauczycieli z pomocą 17 osób personelu.
„Jakimi ludźmi się staniecie, zależy od Was samych”
Dyrektor I LO Jerzy Łuba stwierdził, że każdy nowy rok niesie wiele zmian w życiu osobistym i edukacyjnym, co oznacza egzaminy maturalne w nowej formule, trudniejszej. Zaproponował, żeby uczniowie czas spędzali pracowicie, bo od tego zależy wybór przyszłej edukacji i plany zawodowe. Doświadczenia nauczycieli, zwłaszcza z 2 ostatnich lat, wskazują, że „nieobecności, opuszczanie zajęć, absencja uczniów prowadzą do bardzo niefortunnych, trudnych decyzji”. Prosił, aby się nad tym zastanowili. Czas w liceum nie jest tylko na rozrywki, przyjemności, imprezy, „z których macie przywilej korzystać”, ale obowiązki. - To czas dojrzewania, zyskiwania nowych praw, w tym praw obywatelskich – tłumaczył dzieciom, przypominając im o ponoszeniu odpowiedzialności za własne postępowanie. Deklarował pomoc, sugestie, rady rodziców i nauczycieli. - Wszystkie decyzje łatwe i trudne należą do Was – mówił dyrektor I LO. - Jakimi ludźmi się staniecie, zależy od Was samych.
Praca nauczycieli to nie tylko program dydaktyczny
Przemawiająca Uczennica również wypowiedziała słowa o trudnym i odpowiedzialnym roku pracy przed uczniami, aby uzyskać jak najwyższe wyniki w nauce – w tym na maturach. Wiceprezydent Łomży Andrzej Stypułkowski odczytał list prezydenta Mariusza Chrzanowskiego, w którym mowa o wytchnieniu i regeneracji po 2 miesiącach wakacji. Prezydent życzył dzieciom i młodzieży zapału do pracy, entuzjazmu, rozwoju zainteresowań, wyników w nauce, nowych przyjaźni. Nauczycielom i pracownikom oświaty przypomniał, że ich praca to program dydaktyczny, ale i rozbudzanie pasji i przygotowanie do dorosłego życia. Rodzicom życzył zadowolenia z pociech, pomyślnej współpracy ze szkołą. Wiceprezydent życzył roku normalnego - bez covidu i innych niespodzianek. Nawiązała doń skarbnik Rady Rodziców Edyta Majewska, życząc niespodzianek pozytywnych i przyjemnych.
Siostra Krystyna i ksiądz Grzegorz Pędzich
Proboszcz katedralny ks. dziekan Marian Mieczkowski stwierdził w przemowie do nastolatków, że mają wspaniałych nauczycieli i kochanych rodziców, którzy wspierają, choć wierzących wspiera też Boża łaska, bo początek roku szkolnego to także początek roku katechetycznego. Zaprosił do pracy „nad duchem, nad wnętrzem, nad tym, co stanowi o osobowości człowieka”. Dopomóc mają nowi katecheci. Proboszcz wspomniał o „dramatycznych decyzjach, które wydarzyły się w życiu naszych poprzednich katechetów księży”. W tym roku będą uczyć i katechizować: Siostra Krystyna i ksiądz Grzegorz Pędzich, których służbę uczniowie przywitali na zachętę gromkimi brawami. Proboszcz wyraził nadzieję, że katecheci okażą się dobrą pomocą dla młodych. Żartem dodał, że zmieniły się parytety z poprzedniego księdza na siostrę zakonną: bezhabitową, ale uduchowioną i doświadczoną pedagogicznie. Dziekan życzył wszystkim Bożego błogosławieństwa i pomocy Ducha Świętego.
Mirosław R. Derewońko
tel. red. 696 145 146
Słoneczny nowy rok szkolny wreszcie w realnych murach
Nowy rok szkolny z radością, epidemią i nadzieją