10 lat Biskupa Janusza Stepnowskiego w Łomży
63-letni biskup ordynariusz jest 7. w historii Diecezji Łomżyńskiej. Po ponad 20 latach pracy w Watykanie został wyświęcony na biskupa, który kieruje niemałym Kościołem Łomżyńskim z półmilionową wspólnotą wiernych i 530 księży w 183 parafiach. Pochodzi z Ostrołęki, a nie poprzestał na ukończeniu "Mechaniaka". Studiował w Wyższym Seminarium Duchownym w Łomży, aby powrócić jako biskup, z którym po dekadzie rozmawia Mirosław R. Derewońko.
Mirosław R. Derewońko: - Jak minęło 10 lat Księdzu Biskupowi w Łomży? Szybko i ciekawie czy mozolnie i nudno? Czy w ciągu dekady zapadły decyzje istotne dla Diecezji?
Biskup Janusz Stepnowski: - Dziesięć lat posługiwania biskupiego w diecezji łomżyńskiej to bardzo pracowity czas, który szybko minął. Rozpoczął się od poznawania diecezji i kapłanów, szczególnie młodszej generacji. Starsi kapłani byli mi znani z czasów formacji seminaryjnej, ze spotkań podczas wakacji. Był to czas poznawania diecezji, jej topografii, poszczególnych wspólnot parafialnych.
Życie urzędnika rzymskiego jest inne niż biskupa diecezjalnego. Urzędnik ma kontakt z dokumentami i treścią w nich zawartą, biskup przewodzi kościołowi lokalnemu, ma kontakt z ludźmi, którzy diecezję tworzą, ze swoimi współpracownikami, z wiernymi. Nowym doświadczeniem było sprawowanie sakramentu bierzmowania, kontakt z młodzieżą, która do tego sakramentu się przygotowywała i której tłumaczono, że przybędzie biskup, aby jej tego sakramentu udzielić. To bardzo budujące doświadczenie dla biskupa, kiedy spotyka mających przyjąć bierzmowanie, ich rodziców i duszpasterzy. Bardzo często widzę wielkie zatroskanie ich wszystkich, skupiające się nie tylko na tym, by dobrze przed biskupem wypaść, ale zatroskanie o wiarę i przyszłość Kościoła.
Swoją posługę rozumiem jako kontynuację ogromnego wysiłku moich poprzedników, którzy głosili Ewangelię i umacniali w wierze wiernych. Każda decyzja, podejmowana przez biskupa, dotycząca diecezji, wpływa na jej funkcjonowanie.
MRD: - Co z pierwszych dni biskupstwa w Łomży zachowało się w pamięci? Jakie obrazy, sceny, ludzie, wydarzenia, zaskoczenia, refleksje?
Biskup Janusz: - Od samego początku spotykałem się z wielką życzliwością i sympatią mieszkańców naszej diecezji. Najpierw serdeczne powitanie przez współbraci biskupów i kapłanów. Pamiętam dokładnie pierwszy spacer po mieście. Na Starym Rynku spotkaliśmy dwie osoby z Magistratu miasta. Nie pamiętam już, kto to był, ale pamiętam słowa zapewniające, że cieszą się ze spotkania nowego biskupa. Wspominam także spotkanie z ówczesnym prezydentem Łomży panem Mieczysławem Czerniawskim i atmosferę wielkiej życzliwości, która towarzyszyła spotkaniu. Zawsze widziałem radość i życzliwość ludzi spotykanych w parafiach. Od początku otrzymywałem zapewnienia o modlitwie za biskupa. Przechowuję je w sercu i jestem za nie ogromnie wdzięczny.
MRD: - Proponuję z okazji jubileuszu 10 lat wybrać 10 najważniejszych wydarzeń, według Biskupa, dla Niego, Łomży i Diecezji.
Biskup Janusz: - Wydarzeń, które są ważne, jest wiele. Niedawno rozpoczęliśmy synod. Im więcej w duchu wiary będziemy modlić się i rozmawiać o Kościele, rozeznawać, jaką drogą powinien podążać, tym lepsze będą owoce.
Wydarzeniem bardzo istotnym, o dużym znaczeniu dla naszej diecezji, była beatyfikacja Kardynała Stefana Wyszyńskiego, który urodził się w Zuzeli. Nigdy nie zapomniał, że był synem tej ziemi. W sam dzień jego beatyfikacji utworzyłem sanktuarium bł. Stefana Wyszyńskiego właśnie w Zuzeli.
Jako Kościół powszechny przeżywaliśmy wspólnie Rok Wiary, Rok Miłosierdzia i Rok św. Józefa. Wiązało się to z inicjatywami na płaszczyźnie diecezjalnej: modlitwa, kościoły stacyjne, pogłębienie intelektualne i modlitewne. Nasze obchody Roku Wiary otworzył kardynał Giovanni Re.
Pięknym wydarzeniem były Światowe Dni Młodzieży przeżywane w roku 2016. Ich wymiar w diecezjach pozwolił nam gościć młodzież z Europy i innych kontynentów. Dla nas wszystkich było to doświadczenie powszechności Kościoła oraz odkrywanie prawdy, że to młodzi ewangelizują młodych. Osobiście bardzo głęboko przeżyłem te dni w diecezji i w Krakowie.
W styczniu 2018 r. podpisałem nową Instrukcję o przygotowaniu narzeczonych do sakramentu małżeństwa i życia w rodzinie. Udało nam się zaangażować naprawdę dużo małżeństw, które prowadzą spotkania i dzielą się z narzeczonymi wiedzą, a nade wszystko doświadczeniem wspólnego życia. Dokładnie tak, jak tego chciał papież Franciszek w swojej adhortacji Amoris laetitia.
Na płaszczyźnie życia społecznego przywołałbym jubileusz sześćsetlecia nadania Łomży praw miejskich w 2018 r.. Piękna jest historia naszego miasta, a obchody były bardzo podniosłe. Celebracji w katedrze przewodniczył Nuncjusz Apostolski abp Salvatore Pannachio.
Stolica Apostolska nadała dwóm kościołom w diecezji łomżyńskiej tytuł bazylik mniejszych: w Sokołach i Myszyńcu. Ustanowiłem również sanktuaria św. Idziego i św. Rodziny w Wyszkowie, matki Bożej Pocieszenia w Małym Płocku, bł. Stefana Wyszyńskiego w Zuzeli. Są miejscem kultu, pielgrzymek i zyskiwania odpustów.
Dla mnie osobiście ważnym momentem było odejście do Domu Ojca księży biskupów: bpa Tadeusza Zawistowskiego w 2015 r. i bpa Stanisława Stefanka w 2021. To pasterze ważni dla naszego kościoła lokalnego, zżyci z diecezją i wiernymi diecezji łomżyńskiej.
W ubiegłym roku powołałem do istnienia Centrum Ewangelizacji Diecezji Łomżyńskiej Dobrego Pasterza. To ważna inicjatywa. Ewangelizacja i formacja liderów, zajmujących się ewangelizacją, to zagadnienia niezwykle żywotne dla diecezji.
Przez dziesięć lat posługiwania jako biskup wyświęciłem 81 kapłanów. To radość dla mnie i dla całej diecezji. Kościół potrzebuje kapłanów, świadków Ewangelii, ludzi oddanych Bogu i będących przewodnikami do Boga.
Rozpoczęliśmy przygotowania do obchodów stulecia diecezji łomżyńskiej w 2025 r. Trzy lata, które poświęcone będą rodzinie, młodzieży i parafii. Swoje stulecie wcześniej przeżywało seminarium. Jubileusz to nie tylko wspominanie minionego czasu, ale także spojrzenie w przyszłość.
MRD: - Jak Łomża i Diecezja zmieniły się przez tę dekadę? Co uradowało i zmartwiło Biskupa?
Biskup Janusz: - Od strony demograficznej następuje depopulacja diecezji. Wyludniają się parafie wiejskie, a nasza diecezja obejmuje głównie tereny wiejskie. Wzrasta zamieszkanie na przedmieściach miast. Miasta pozostają niby takie same jako domy i bloki, ale często są puste. Przeprowadzający się do miast nie zawsze kultywują tradycję i uczestniczą w praktykach religijnych. Tam, gdzie teren rozwija się gospodarczo, zwiększa się liczba zamieszkałych, np. Wyszków, Wysokie Mazowieckie, Łyse. Mieszkańcy diecezji emigrują do większych ośrodków, jak Warszawa i Białystok. Zjawisko jest charakterystyczne nie tylko dla naszych terenów. Martwi mnie wyludnianie się wiosek. Przyszłość niektórych wiejskich parafii rysuje się niepewnie i musi budzić zastanowienie. Martwi migracja ludzi do większych ośrodków. Młodzież wyjeżdżająca na studia przeważnie wiąże przyszłość z większym miastem. Martwi mnie zauważana zmian podejścia młodego pokolenia do wiary i Kościoła. Zmienia się podejście do praktyk religijnych i szkolnej katechezy. Na mapie diecezji polskich nie wypadamy najgorzej, ale widzimy, że postępuje laicyzacja społeczeństwa, a najbardziej widać to u młodzieży.
Radość dają nowe grupy modlitewne i formacyjne, np. Theoforos, Przyjaciele Oblubieńca, Gloriosa Trinità. W ubiegłym roku zostało powołane do istnienia Centrum Ewangelizacji Diecezji Łomżyńskiej Dobrego Pasterza. Znajduje się ono w Ostrowi Mazowieckiej przy parafii Dobrego Pasterza. Celem Centrum jest ewangelizacja realizowana poprzez głoszenie kerygmatu oraz formację osób świeckich do czynnego i praktycznego podjęcia misji ewangelizacyjnej. Centrum organizuje różne formy rekolekcji, prowadzenie spotkań ewangelizacyjnych i formację ewangelizatorów. Cieszy grono młodych kapłanów, zainteresowanych ewangelizacją i duszpasterstwem.
Cieszy mnie również, że mimo znacznego spadku powołań, w naszym seminarium jest 30 alumnów, formujących się do kapłaństwa. Niektórzy nie ustają w ubolewaniu i krytyce, że jest ich mniej niż choćby 10 lat temu, ale nie chcą zauważyć zmian, które się dokonują w społeczeństwie i Kościele. Te zmiany dotknęły innych jeszcze bardziej. Dzisiaj powinniśmy dziękować Bogu za każde powołanie i cała wspólnota wiernych powinna modlić sie o nowe powołania i za obecnych alumnów.
MRD: - Jaki mamy stan na koniec 2021 r.: ilu diecezjan, księży, parafii, zakonnic i zakonników? Gdzie są świątynie budowane? Kościół Łomżyński się rozwija czy zwija? Co Ksiądz zainicjował?
Biskup Janusz: - Zainteresowanych obfitą ilością danych liczbowych odsyłam do rocznika diecezji łomżyńskiej. Podam te najważniejsze: diecezja liczy około pól miliona wiernych, kapłanów inkardynowanych do diecezji jest 530, w diecezji posługuje 29 zakonników i 103 siostry zakonne. Parafii w diecezji jest 183, każda z kościołem parafialnym, niektóre z kościołami filialnymi, rektoralnymi czy zakonnymi. Nie ma parafii czy ośrodków duszpasterskich, które rozpoczynałyby budowę kościoła, natomiast niektóre kończą budowę (np. Ostrów - Opatrzności Bożej, Grajewo - św. Ojca Pio, Leszczydół) czy prowadzą gruntowne remonty (np. Szczepankowo)
Trudno wszystko opisać cyframi czy prowadzonymi remontami, chociaż tych rzeczy jest wiele i bardzo mnie cieszą. Sprawą niezwykłej wagi są aktywne wspólnoty wiernych. Możemy mówić o zaangażowaniu wiernych, o rozwoju, umacnianiu czy odbudowywaniu poszczególnych wspólnot parafialnych. Podjęta została ostatnio inicjatywa ewangelizacji diecezji przez misje ewangelizacyjne. Proces ten został zapoczątkowany przez projekt realizowany w dekanacie Myszyniec.
MRD: - Dużo złego w Kościele wstrząsało Polską - molestowanie nieletnich, zmiany w prawie aborcyjnym, protesty na ulicach i profanowanie świątyń napisami. Jak te krajowe demonstracje niechęci do Kościoła i kapłaństwa odcisnęły się na naszym duchowieństwie? Na samopoczuciu zawodowym, kondycji duchowej, postrzeganiu rzeczywistości XXI wieku? Czy Biskup dostrzega zmianę w stosunku wiernych naszej Diecezji do osób duchownych?
Biskup Janusz: - Każdy jeden przypadek molestowania nieletnich, przez duchownych czy świeckich, jest jednym za dużo. Bardzo boli to, co musiały przejść te osoby. Wyrażam moje ubolewanie i zapewniam wszystkie osoby, które dotknęło to zło ze strony ludzi Kościoła, o mojej modlitwie i gotowości do pomocy. W naszej diecezji postępujemy według wypracowanych w Kościele standardów. Powołałem Delegata ds. ochrony dzieci i młodzieży w Diecezji Łomżyńskiej. Jego zadaniem jest działanie w imieniu Biskupa Łomżyńskiego, aby podjąć właściwe działania na przypadki ewentualnych nadużyć seksualnych wobec osób niepełnoletnich, popełnionych przez duchownych w diecezji. Jednocześnie chcę podkreślić, że jest to problem, który nie tylko dotyka Kościoła czy duchowieństwa. Jest to problem społeczny i chodzi o to, aby zmierzyć się z nim całościowo, a nie czynić z niego bicz na duchownych.
W demonstracjach, o których wspomina Pan Redaktor, nie tyle ujawniała się obrona nieletnich, ale nienawiść do Kościoła. Rodzi się pytanie, dokąd nas to będzie prowadzić, jeśli siłą wiodącą staje się nienawiść? Przypomina mi się sytuacja arcybiskupa Wiednia Theodora Innitzera, przed którego domem urządzano marsze nienawiści w 1938 roku. W jednej z polskich diecezji demonstracje odbywały się przed domem sióstr, w którym mieszkają niepełnosprawni. To pod ich adresem były wykrzykiwane hasła o prawie do nieskrępowanej aborcji. Boli, że człowiek może się zagubić w nienawiści. Biskup jako świadek Ewangelii ma być obrońcą życia. Jednocześnie zdaję sobie sprawę, że jestem też duszpasterzem i biskupem dla tych, którzy w manifestacjach uczestniczyli. Moja troska każe mi ciągle pytać, czym się kierowali i jak widzą swoją drogę jako wierzący? Tak również sytuację postrzegają księża.
Poszczególne przypadki wyrażone w manifestacjach nie oddają jednak odniesienia do duchowieństwa i kościoła wszystkich wiernych. Zauważam, że zmienia się odniesienie społeczeństwa do wielu grup społecznych i zawodowych, np. do nauczycieli. Zarzuty wobec poszczególnych osób mogą być wysuwane, ale generalnie Kościół jest przestrzenią, gdzie wiele osób chce się angażować. Chcę podkreślić ofiarną pracę naszych kapłanów, którzy mimo zmian i wydarzeń, które mogą napawać niepokojem, ciągle podejmują wysiłek głoszenia Dobrej Nowiny, sprawowania sakramentów i prowadzenia ludzi do Boga.
MRD: - Jak wygląda z perspektywy Biskupa religijność w Diecezji - ilu z nas bierze udział w mszach, przyjmuje Komunię, udziela się w działalności ruchów katolickich?
Biskup Janusz: - Dane statystyczne mówią o około 30 procentach uczęszczających na niedzielną Eucharystię. Zauważamy tendencję, że coraz więcej biorących udział w niedzielnej liturgii przystępuje do sakramentów. Trzeba przyznać, że w mniejszych parafiach frekwencja jest większa. Dużo zależy od posługującego duszpasterza, od jakości kazań, od liturgii, jak starannie jest sprawowana. Ruchy kościelne, które mogę przywołać, to Domowy Kościół, Equipes Notre Dame, Theoforos, Gloriosa Trinità, Przyjaciele Oblubieńca, Odnowa w Duchu Świętym. Od lat sześćdziesiątych XX wieku dobre owoce wzrostu i dojrzewania w wierze dla uczestniczących w nim przynosi Ruch Światło – Życie. Nie możemy zapominać o istniejących w naszej diecezji kołach Żywego Różańca.
MRD: - Jak pandemia covid wpłynęła na funkcjonowanie Kościoła Łomżyńskiego? W czym przeszkodziła, w czym pomogła? Jakie problemy pozwoliła dostrzec, jakie rozwiązania podsunąć?
Biskup Janusz: - Pandemia wpłynęła na życie każdej instytucji i osoby, tym samym wpłynęła na życie Kościoła, w tym również Łomżyńskiego. Kościół musiał zagospodarować przestrzeń internetową poprzez transmisje, konferencje, rekolekcje. Uświadomiła nam, że to my sami odpowiedzialni jesteśmy za nasze życie wiary, jego rozwój. Poprzez pandemię wielu uświadomiło sobie, że nasze życie jest kruche. Czasem bowiem wydaje się nam, że jesteśmy nieśmiertelni. Obnażyła naszą słabość, jak wiele jest przed nami zakryte i jak bardzo potrzeba pokory, aby poprzez badania naukowe, zapewnić ochronę zdrowia dzisiejszemu człowiekowi. W przestrzeni życia sąsiedzkiego zobaczyliśmy wiele przykładów autentycznej miłości bliźniego poprzez wzajemną pomoc i troskę. Chcę podkreślić ogromne poświęcenie służby zdrowia, w niektórych wypadkach aż do zapomnienia o sobie i oddaniu życia dla chorych. To pokazuje, że człowiek jest zdolny do wielkich poświęceń, a miłość bliźniego nie jest pustym stwierdzeniem, ale postawą wobec drugiego człowieka.
MRD: - Dlaczego warto świętować Boże Narodzenie? Przed świętami króluje handel i konsumpcjonizm. Zakupy, prezenty, wydatki przysłaniają radość i nadzieję Narodzin.
Biskup Janusz: - Najważniejszym świętem dla chrześcijan jest Wielkanoc, świętowanie wydarzenia męki, śmierci i zmartwychwstania Chrystusa. Tym drugim świętem jest Boże Narodzenie. W tradycji całej Europy jest to święto bardzo rodzinne. Stanowi okazję do spotkania się z rodziną, okazję do rozmowy, zainteresowania się poszczególnymi osobami w rodzinie. Rozmawiałem kilka dni temu z nuncjuszem apostolskim w jednym z krajów muzułmańskich. Na ulicach nie ma choinek i innych oznak świąt. Jednakże w marketach jest „Christmas”, świąteczny wystrój, a z głośników płyną melodie znanych i nam melodii świątecznych. Narodzenie Chrystusa jest ważne dla całego świata, a tradycje świąteczne jednoczą ludzi różnych wyznań i religii.
MRD: - Jak nauczyć się przeżywania świąt duchowo, żeby nie upłynęły przy stole i telewizorze czy komputerze? Proszę o rady.
Biskup Janusz: Jeśli chodzi o rady, to proszę przy świątecznym stole unikać tematów związanych z polityką i koronawirusem. Mamy różne zapatrywania, które w dużej mierze umacniamy przekazem płynącym z mediów. Dyskusje mogą nas podzielić, zamiast zjednoczyć. Zachęcam do spacerów i, jeśli jesteśmy w mieście, do odwiedzenia szopek w każdym z kościołów. Warto pokazać dzieciom ruchomą szopkę u ojców kapucynów. Pielęgnujmy w sobie radość Bożego Narodzenia poprzez piękne tradycje wieczerzy wigilijnej, modlitwę, jaką może stać się wspólny śpiew kolęd, Mszę Świętą – Pasterkę. To krótki czas, ale niech będzie świąteczny i błogosławiony.
MRD: - Jak Ksiądz spędza Wigilię i Boże Narodzenie?
Biskup Janusz: - Najpierw będę uczestniczył w wigilii w domu biskupim razem z domownikami i współpracownikami. Potem udam się do rodzinnego domu, by zasiąść do stołu z bliskimi. Wracam, aby w katedrze odprawić pasterkę. Przez wiele lat święta spędzałem za granicą. Wiązało się to z moją pracą w kongregacji watykańskiej. Angażowałem się w tym czasie świątecznym w pomoc w parafii. W wigilię trzeba było spędzić kilka godzin w konfesjonale. Kolacja nie miała charakteru naszej wieczerzy wigilijnej. Towarzyszyła temu inna pogoda i inna oprawa wewnętrzna. Łączyło wspólne doświadczenie wiary w narodzenie Zbawiciela Jezusa Chrystusa. Kraje Europy, szczególnie języka niemieckiego, mają wiele świątecznych tradycji. Urządzane sa kiermasze i jarmarki świąteczne, czuć świąteczne zapachy, np. orzechów z cukrem. Ulice Rzymu i miast we Włoszech i innych krajach europejskich są świątecznie dekorowane. Sklepikarze oraz mieszkańcy często konkurują, kto zrobi to lepiej.
MRD: - Które święta wspomina Ksiądz ze szczególnym wzruszeniem?
Biskup Janusz Stepnowski: - Ze szczególną nostalgią wspominam, i myślę, że tak czyni wiele osób, święta przeżywane w dzieciństwie. Miały one niepowtarzalną atmosferę: choinka, bombki, tzw. anielski włos, zimne ognie. Czasem choinka nie tylko świeciła sztucznymi światełkami, ale przez chwilę nieuwagi zajmowała się ogniem. Jako dziecko cieszyłem się z każdego prezentu, najwięcej radości sprawiały mi proste rzezczy. Dzisiaj, w kulturze "posiadania wszystkiego", prezenty cieszą mniej, chociaż najmłodsi zawsze na nie czekają. Być może, przez komercję i konsumpcyjny styl życia jako Polacy jesteśmy skłonni narzekać. Nie wiemy, co to bieda, i zapomnieliśmy, że Chrystus przyszedł na świat w stajni w warunkach ubóstwa. Narodził się, bo przynagliła go do tego miłość do człowieka.
Święta przed nami. Życzę Czytelnikom portalu 4lomza.pl Bożego błogosławieństwa, światła i pokoju!
Mirosław R. Derewońko: - Dziękuję za rozmowę i życzę Księdzu spełnienia misji i marzeń.
Łomża, 23. - 24. grudnia 2021
Ks. Stepnowski: „Współpraca i współodpowiedzialność za Kościół”
Łomżyńska Wieczerza Wigilijna na Starym Rynku
Rocznica biskupa Stepnowskiego
Biskup poucza w 100-lecie odzyskania niepodległości
Biskup Stepnowski: „Łatwo rzucić obelgę na każdego z nas”
Biskup Stepnowski do wiernych: Bóg jest nad wszystkim!
Bp. Stepnowski: Jaką postawę, my jako chrześcijanie mamy przyjąć wobec obecnej sytuacji?
Wielki Czwartek z Chrystusem i Baumanem
Beatyfikacja Kardynała Stefana Wyszyńskiego