Droższy sezon fontanny
Drugi sezon działania fontanny na Starym Rynku okazał się znacznie droższy od pierwszego. M.in. ze względu na zastosowane substancje chemiczne wymagające określonych certyfikatów, serwisem układu rur i pomp musiała zająć się zewnętrzna firma, a to kosztuje.
Fontanna wtapia się w panoramę Starego Rynku tak bardzo, że nawet Hanka Bielicka ze swoją ławeczką przeniosła się bliżej sikawek z wodą. Bryzgi wody można było oglądać od początku maja do początku listopada. Co ciekawe, w tym roku pojawiły tabliczki o niezdatności wody do picia i kąpieli.
W ubiegłym roku, czyli pierwszym roku funkcjonowania, Ratusz koszt funkcjonowania jej określił na poziomie zużytego prądu, czyli prawie 43 tys. zł. „Prace serwisowe były wykonywane jako wstępna eksploatacja połączona z rozruchem przez firmę wykonującą montaż” - tłumaczył. W rzeczywistości jednak prace serwisowe wielokrotnie robili pracownicy miejskich jednostek, co czasem wiązało się to z kilkudniowymi przestojami. Pracownicy bowiem mieli swoje zadania i nie zawsze mogli reagować od ręki.
W 2024 roku choć przestoje też były, ale zdarzały się bardzo rzadko. Miasto Łomża zgodnie z zapowiedzią podpisało umowę z firmą, która miała o instalację dbać. Z informacji przekazanych przez Urząd Miasta wynika, że sezon 2024 fontanny kosztował Łomżę 162.555,29 zł.
„Koszt energii elektrycznej zapewniającej funkcjonowanie fontanny na Starym Rynku wyniósł 60.219,29 zł”. Pozostała kwota 102.336 zł pokryła usługi serwisowe wspomnianej firmy oraz niezbędne środki chemiczne i eksploatacyjne. Fontanna kosztowała prawie 2 mln zł, a swoje funkcjonowanie rozpoczęła wiosną w 2023 roku.
Dużo mniej kosztowała fontanna znajdująca się na „strzelnicy” przy ul. Konstytucji 3-go Maja. Obiekt znajduje się pod opieką MOSiR-u i jak mówi dyrektor Bernadeta Krynicka, w 2024 roku obsługa łącznie z kosztem energii elektrycznej zamknęła się w kwocie 25 tys. zł.