X I I I Czerwcowe Dni Walki z Rakiem
Nadszedł czerwiec i nasza największa impreza, którą organizujemy od tylu już lał. Pierwszy raz w 1997 roku był dużo skromniejszy: tylko spotka¬nie z prelekcją, a potem msza święta. Byłam 2 miesiące po operacji, jeszcze w trakcie chemioterapii. Po mszy świętej ks. Radzisław Ambroziak zaprosił nas na wspólne spotkanie, ja na zdjęciu, jeszcze w peruce...
Pierwszy koncert czerwcowy wymyśliły nasze koleżanki: Ewa Iwanowska i Ania Dąbrowska.
Odbył się 5 czerwca 1998 r. Wystąpił „Babski Kabaret". To był taki nasz pomysł: występ kobiet na naszej „babskiej" imprezie. Pierwsze wyjście Ama¬zonek na scenę, pokazanie twarzy wobec wielu ludzi. A do tego z taką rado¬ścią! Więc jednak można się śmiać - mimo choroby, która nas dotknęła..
Zrobiłyśmy sobie tylko niewielkie zdjęcie. Mała pamiątka, ale jak waż¬na. Jest nas tam tylko dziesięć. Potem już co roku robiłyśmy duże, wspólne zdjęcie, zapraszałyśmy do niego Amazonki, naszych przyjaciół, gości, nasze rodziny...
Spoglądam na te zdjęcia z radością i z zadumą. Cieszę się, że udało nam się tak wiele dokonać, że nasze Czerwcowe Dni Walki z Rakiem stały się znaną i ważną imprezą, że weszły na stałe do kalendarza uroczystości w naszym mieście. Cieszę się, że przez minione lata udało nam się kontynuować i roz¬winąć tradycję zapoczątkowaną przed 13 laty.
Patrzę z zadumą na zdjęcia moich koleżanek. Niektórych już nie ma... Odeszły, najczęściej po długiej i trudnej walce z chorobą. Ale wiele z nich jest ze mną dzisiaj. Razem się spotykamy, rozmawiamy, planujemy wspólnie nasze akcje, razem pijemy herbatę i po prostu rozmawiamy, pomagamy so¬bie i wspieramy się w trudnych chwilach. Po prostu jesteśmy przyjaciółkami. A wiadomo, że razem łatwiej iść przez życie.
Nie zapominamy o naszych koleżankach, o tych, które już do nas nie wrócą, i o tych, które spotykamy po długiej nieobecności. Z wielką chęcią witamy nowe dziewczyny [ zawsze dziewczyny - niezależnie od wieku], któ¬re zjawiają się w naszym Stowarzyszeniu, bo przecież oprócz doświadczenia konieczne są „młode siły". Mamy nadzieję, że poczują się u nas dobrze, że z chęcią będą do nas przychodziły, a z nosem zadomowią się, poczują, że są wśród swoich.
Pamiętamy też, że nasza działalność ma również służyć osobom zdrowym, ma im pomóc chronić się przed chorobą. Jeśli choroba zaatakuje - ma pomóc w jak najszybszym znalezieniu pomocy i w odzyskaniu zdrowia. Dlatego ciągle przypominamy wszystkim kobietom: Dbajcie o siebie! Troszczcie się o swojej zdrowie! Nawet jeśli wymaga to czasu i wysiłku. Już nasze babcie wiedziały - zdrowie jest w życiu najważniejsze.
A dla nas najważniejsze - we wszystkich naszych przedsięwzięciach i pla¬nach - mieć nadal tylu przyjaciół. Dziękujemy wszystkim, którzy nas wspiera¬ją w każdy możliwy sposób: dobrym słowem, sercem, swoimi działaniami czy modlitwą. Dzięki Wam możemy zrobić coś ważnego, pomóc innym. Dlatego nadal - Bądźcie z nami!
Barbara Porwoł