Uczeń zdolny – geniusz czy dewiant?
Setki takich i podobnych kwestii stawiali sobie uczestnicy konferencji z okazji 25-lecia Towarzystwa Szkół Twórczych, która odbywała się w piątek i sobotę w I Liceum Ogólnokształcącym im. Tadeusza Kościuszki w Łomży. Przybyło na nią 50 dyrektorów i nauczycieli ze szkół, które poprzez wysoki poziom nauczania i osiągnięcia swoich wychowanków wpisały się trwale w krajobraz edukacyjny Polski. Przybyli przedstawiciele, m.in., I i III LO w Białymstoku, I LO w Ostrołęce i II LO w Olsztynie. Łomżę reprezentowały także Katolickie Liceum, I i III LO, PG nr 1, PG nr 2 i PG nr 8.
- W dyskusjach pedagogów silnym echem odbiły się tezy profesora, który podkreślił, że uczeń zdolny często jest nieporadny w innych dziedzinach życia, jest odrzucany przez rówieśników i czuje się wyalienowany – powiedziała polonistka i wicedyrektor w I LO Jolanta Szabuńko, kierująca organizacją konferencji. - Zmiany kulturowe zachodzą na naszych oczach tak szybko, że w dobie przyspieszenia obiegu informacji musimy dostosowywać naszą percepcję do procesów, w jakich biorą udział uczniowie.
Założycielka i prezes TszT dr Danuta Nakoneczna przedstawiła osiągnięcia Polaków w olimpiadach międzynarodowych na tle osiągnięć krajów UE. Np. w międzynarodowych olimpiadach informatycznych wypadaliśmy ostatnio rewelacyjnie, zajmując w latach 2006 i 2008 drugie miejsce za Chinami. Ciekawe, że notorycznie medali nie zdobywają uczniowie z Belgii, Cypru i Portugalii. Symptomatyczne jest też, że nasi uczniowie olimpijczycy sięgają po trofea w olimpiadach chemicznych czy geograficznych, gdy ich rówieśnicy z Unii nie zajmują nawet punktowanych miejsc.
Dr Jolanta Boryszewska z Wyższej Szkoły Agrobiznesu w Łomży przedstawiła „Rolę szkoły w osiąganiu sukcesu w świetle badań przeprowadzonych w I Liceum Ogólnokształcącym w Łomży”. Charakterystyczne dla naszych „zdolniachów” z ul. Bernaowicza jest to, że nie postrzegają wysokiej średniej na świadectwie ocen jako miary sukcesu. Sukces w oczach naszych orłów to osiągnięcia w wąskiej, wyspecjalizowanej dziedzinie.
Edukator Bogumiła Surowiec z Transfer Learning z Gdańska poprowadziła warsztaty „Jak uczyć uczenia się”. Wykorzystała w tym celu wielką jak ściana w klasie tablicę multimedialną, sprzężoną z komputerem, na której można czytnikiem nanosić zmieniające się dane.
- Uczniowie zdolni są zazwyczaj krytyczni i wrażliwi, czasem o bardzo trudnej osobowości – stwierdziła ucząca polskiego i filozofii Urszula Szafranek z II LO w Olsztynie. - Dlatego takie konferencje jak w Łomży z wybitnymi psychologami i pedagogami, gdzie możemy wspólnie szukać metod prcy z uczniem zdolnym, są niezwykle wartościowe.
Na piątkę z plusem oceniła łomżyńską konferencję Towarzystwa Szkół Twórczych Magdalena Żmiejko, ucząca przedsiębiorczości w I LO im. Adama Mickiewicza w Białymstoku.
- Wbrew obiegowej opinii, praca z uczniem zdolnym nie jest łatwa i prosta, bo potrzebuje on koncentracji nauczyciela na innych obszarach swojej osobowości niż trzydziestka pozostałych w klasie – zauważyła Magdalena Żmiejko. - Takie konferencje pomagają nam wyczulić się na specyfikę geniuszy, aby nie krzywdzić ich i uczniów przeciętnych.
Sobotnią część konferencji wypełnił wykład b. dyr. I LO Zygmunta Zdanowicza, który opowiadał o wdrażaniu programów pracy z uczniem zdolnym, i prezentacje doświadczeń przedstawicieli zaproszonych szkół.
Mirosław R. Derewońko