Sztandar godności, szlachetności i dobra „Wety”
Anonimowi Sponsorzy ufundowali sztandar Zespołu Szkół Weterynaryjnych i Ogólnokształcących w Łomży. Podniosła uroczystość przekazania nowego sztandaru odbyła się w ładnie udekorowanej sali gimnastycznej, gdzie gościem był emerytowany nauczyciel historii Jerzy Modzelewski. Dawid Korwek, chorąży sztandaru z 5. klasy „Wety”, przekazał symbol tradycji i jedności Szkoły Piotrowi Chilińskiemu z klasy I, prosząc, ażeby kolejne pokolenia opiekowały się jednoczącą serca i umysły pamiątką i godnie reprezentowały Szkołę. Oba sztandary będą w Izbie Dziedzictwa Narodowego.
Salę gimnastyczną tłumnie wypełniała społeczność „Wety”, jej doświadczone grono pedagogiczne, uczennice i uczniowie w odświętnych strojach oraz goście oficjalni. Z zaproszenia na przekazanie sztandaru skorzystał Jerzy Modzelewski, który pracował w „Wecie” 31 lat. Uczył historii, wiedzy o społeczeństwie, geografii, języka polskiego i przysposobienia obronnego. Chciał pracować dłużej, jednak zmieniły się przepisy, więc po 44 latach pracy zawodowej przeszedł na emeryturę w 2002 r.
Radosne spotkania z „Przecinkiem”
Gości powitała serdecznie Bogumiła Olbryś, dyrektor ZSWiO nr 7, m.in., przewodniczącego Rady Miejskiej Łomży Wiesława Grzymałę i redaktora Mirosława Derewońko z portalu 4lomza.pl. Adam Dąbrowski z Polskiego Radia Białystok też z radością przybył jako dziennikarz i absolwent „Wety” z 1983 r. Izba muzealna z pamiątkami szkolnymi w jego czasach uczniowskich nazywana była salą Bosaka, gdyż tam prowadził lekcje jeden z dyrektorów „Wety”. Redaktor Dąbrowski zawsze cieszy się na okoliczność spotkania z historykiem, który miał pseudonim „Przecinek”. Dlaczego? - Bo jak dyktował uczniom Technikum Weterynaryjnego notatki, to nam mówił, gdzie postawić przecinek – wyjaśnia wdzięczny wychowanek. Profesor Modzelewski był lubiany za sprawiedliwe wymagania, ale nie nazbyt srogie, za cierpliwość i poczucie humoru. Uczniowie lubili w wakacje wybierać się z nim na obozy wędrowne. Aby mogli uzbierać na opłatę, „Przecinek” przez 10 miesięcy zbierał raty.
Herb Łomży i medicina veterinaria
Po 60 latach stary sztandar Technikum Weterynaryjnego w Łomży zastąpił nowy sztandar Zespołu Szkół Weterynaryjnych i Ogólnokształcących nr 7. Na awersie widnieją: herb Łomży, tj. złoty jeleń w skoku nad brązowymi kamieniami, oraz znak medicina veterinaria, zielone V z wężem Eskulapa. Na rewersie – orzeł biały godła Rzeczpospolitej, otoczony słowami / pojęciami na czterech bokach płótna: Bóg, Honor, Ojczyzna, Praca. 4 narożniki awersu i rewersu zdobią listki i żołędzie dębu, co ma symbolizować wytrzymałość i długowieczność – drzewo może dożyć 1000 lat, mądrość, potęgę.
Dyrektor ZSWiO Bogumiła Olbryś w krótkiej, precyzyjnej przemowie nazwała sztandar symbolem godności, szlachetności i dobra. Na starym sztandarze z 1964 r. nazwa Technikum Weterynaryjne wskazuje na jeden kierunek, tymczasem po 60 latach „Weta” ma aż 8 kierunków, m.in., technologii żywności oraz żywienia i usług gastronomicznych. Wyhaftowane na sztandarze wartości pełnią rolę drogowskazów ponadpokoleniowych. Zachęcają do nauki i rozwoju intelektualnego i zawodowego.
Niewinne motyle wśród czerwonych maków
Nowy sztandar będzie – jak życzyła uczestnikom teraz i na przyszłość Pani Olbryś – strzec jedności pod hasłami: Bóg, Honor, Ojczyzna, Praca po wieczne czasy. Z takim optymizmem młodzież mogła dokonać aktu przekazania sobie sztandaru. Piątoklasiści w szarfach z pocztu sztandarowego: Dawid Korwek, Rafał Banachowski i Dawid Chrostowski oddali nowy sztandar w ręce pierwszoklasistów: Piotra Chylińskiego, Aleksandry Domalewskiej i Aleksandry Pietraszewskiej. Również jako pierwsi nabijali gwoździe na drzewcu sztandaru pierwszoklasiści: Zuzanna Litwińska, Natalia Saniewska i Aleksander Szczepański, po nich nabijali, m.in.: prezydent Łomży od 2014 r. Mariusz Chrzanowski, nauczyciel Jerzy Modzelewski z „Wety” w latach 1971 – 2002, piątoklasista Piotr Miller i dyrektor „Wety” Bogumiła Olbryś.
Zwracało uwagę podczas uroczystości kilkudziesięciu chłopców z chóru na wprost publiczności – zaśpiewali raźno, dziarsko, składnie i z pamięci, m.in. 4 zwrotki „Pieśni legionów polskich we Włoszech” - Mazurka Dąbrowskiego, „Rotę” do słów Marii Konopnickiej i „Ojczyzno ma, tyle razy we krwi skąpana...”, popularny hymn „Solidarności” autorstwa ks. Karola Dąbrowskiego.
Chórzystom Marii Szymańskiej i „Wecie” życzymy pokoju pod nowym sztandarem. „Sztandar to symbol, świętość. Jego miejsce tkwi gdzieś między hymnem narodowym a przysięgą wojskową”. Pamiętne słowa Błogosławionego Kardynała Stefana Wyszyńskiego - oto znak czasów. Na gałązkach obok chłopców fruwały beztrosko białe, niewinne motyle wśród czerwonych maków.
Mirosław R. Derewońko
tel. red. 696 145 146