Na nowo przesłuchają biegłego
Żeby zapamiętał do końca życia, takiej kary domaga się ojciec młodego traktorzysty, który 1 września 2023 roku zginął w wypadku pod Jakacią. Dziś, w czwartek 12 grudnia odbyła się kolejna rozprawa, która nie przyniosła nowych informacji.
Sąd w Łomży przesłuchał funkcjonariusza, który w piątek 1 września 2023 roku na drodze wojewódzkiej 677 pod Jakacią Dworną zbierał ślady po wypadku. Niestety, jego zeznania nie rozwiały niejasności co do oświetlenia ciągnika i siewnika.
- Ta opinia nie może być uznana za pełną przy takich brakach – mówił po rozprawie Sławomir Morlewski, pełnomocnik rodziny. - Braki opinii są na tyle poważne, że sąd musi wyjaśnić skąd wzięły się błędy co do oświetlenia zarówno ciągnika jak i siewnika. Biegły nie zauważył ani podświetlanej tablicy rejestracyjnej, ani trójkąta ostrzegawczego ani tak naprawdę napisu, który był na siewniku – tłumaczył.
Na kolejnej rozprawie uzupełniająco ma być przesłuchany biegły, a następnie sąd rozważy wniosek o ewentualne powołanie innego biegłego, bądź opinię z instytutu naukowego. Pełnomocnik rodziny także złożył wniosek o przeprowadzenie dowodu z nagrań. Wręczył płytę dvd z nagraniem jak w ruchu drogowym z oświetleniem wygląda taki sam ciągnik i taki sam siewnik jakie były w dniu wypadku.
23-letni sprawca odpowiada z wolnej stopy. Wiosną cofnięto mu zakaz opuszczania kraju. Grozi mu do 12 lat pozbawienia wolności.
Do wypadku na drodze wojewódzkiej 677 pod Jakacią Dworną doszło wieczorem 1 września 2023 roku. Samochód osobowy kierowany przez 23-letniego Adriana Ch. uderzył w tył ciągnika rolniczego z przyczepionym siewnikiem. Na miejscu zginął 21-letni traktorzysta i 34-letni pasażer samochodu. Sprawca wypadku miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie.