Zamiast wiaduktu będzie rondo
GDDKiA ugięła się pod ciężarem argumentów i zdecydowała, że na przecięciu się drogi wojewódzkiej 668 z nowym śladem DK64 zamiast planowanego wiaduktu powstanie rondo. „Dziękuję dyrektorowi Wojciechowi Borzuchowskiemu za tę decyzję. Piątnica i okoliczne miejscowości skorzystają na niej, a przede wszystkim będzie bezpieczniej” - cieszy się jeden z sygnatariuszy apelu Tomasz Męczkowski z MJ Jedwabne.
W biurze posłanki Alicji Łepkowskiej – Gołaś odbyło się dziś spotkanie, w którym Wojciech Borzuchowski dyrektor białostockiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad spotkał się z przedstawicielami sygnatariuszy apelu w sprawie umożliwienia zjazdu z drogi wojewódzkiej 668 (Piątnica – Jedwabne) na nowy ślad drogi krajowej 64 prowadzący do S61.
Po krótkim wstępie o późnym terminie petycji, bo roboty są mocno zaawansowane oznajmił, że 15 listopada wydał inżynierowi kontraktu polecenie zmiany rozwiązania komunikacyjnego. W miejscu planowanego wiaduktu i braku możliwości zjazdu z drogi wojewódzkiej na krajową, powstanie na jednym poziomie rondo. Brawo.
Dyrektor Borzuchowski tłumaczył, że zmiany kontraktowe są kłopotliwe, szczególnie w tak zaawansowanym momencie inwestycji, ale znając specyfikę terenu przyznał zasadność zmianie. Puszczenie ruchu przez okoliczne wioski lub Piątnicę wydłużałoby dojazd, a przede wszystkim wprowadzałoby długotrwałe utrudnienia w ruchu.
Wg. ostatnich doniesień, termin zakończenia inwestycji przypada na wrzesien przyszłego roku. Wojciech Borzuchowski zdradził, że rozmawia z prezesem Intercoru, by dwie jezdnie ciągu głównego S61 gotowe były na koniec roku szkolnego. „Prezes nie mówi nie”, więc możliwe jest oddanie drugiej nitki obwodnicy Łomży tuż przed wakacjami w 2025 roku.
W przypadku zmiany i budowy ronda na skrzyżowaniu nowego śladu DK64 z DW668 trzeba przejść cały proces formalny, czyli złożyć wniosek, uzyskać nową decyzję środowiskową dla tego przedsięwzięcia, pozwolenie wodno-prawne i później uzyskać ZRID, co też trwa – tłumaczył dyrektor Borzuchowski. Dopiero wówczas wykonawca będzie mógł prowadzić budowę. Bardzo prawdopodobne jest, że łącznik, czyli nowy ślad drogi krajowej 64, będzie gotowy w terminie (wrzesień 2025), a ukończenie ronda sięgnie 2026 roku. „Nie będzie to wynikało z faktu ograniczeń wykonawcy, a koniecznością przejścia procesu formalnego” - wyjaśnia dyrektor białostockiego oddziału GDDKiA.
„Cieszę się, że poważnie potraktowano naszą inicjatywę i przychylono się do przedstawionych postulatów. Dziękuję dyrektorowi Wojciechowi Borzuchowskiemu za tę decyzję. Piątnica i okoliczne miejscowości skorzystają na niej, a przede wszystkim będzie bezpieczniej” - cieszy się jeden z sygnatariuszy apelu Tomasz Męczkowski z MJ Jedwabne. Na spotkaniu poza nim był jeszcze wójt Gminy Piątnica Krzysztof Kozicki, Michał Wilimczyk z AXO oraz posłanka Alicja Łepkowska – Gołaś, której również dziękowano za zaangażowanie i wsparcie w rozwiązanie problemu.
Kilka słów o petycjach …
Na początku września 2024 roku kilku przedsiębiorców z Jedwabnego i okolic, samorządowcy z Piątnicy i Jedwabnego oraz przedstawiciele mieszkańców pobliskich wiosek wystąpili do GDDKiA z petycją, w której domagali się zmiany projektu i na skrzyżowaniu drogi wojewódzkiej 668 Piątnica – Jedwabne z nowym śladem drogi krajowej nr 64 zamiast wiaduktu wybudować rondo. Celem było umożliwienie zjazdu na drogę krajową prowadząca do S61 z drogi wojewódzkiej biegnącej z Jedwabnego. Bez tego istniało duże ryzyko, że setki ciężarówek każdego dnia przejeżdżałyby przez okoliczne wioski i Piątnicę. O pomoc w rozwiązaniu sytuacji zgłoszono się także do posłanki Alicji Łepkowskiej – Gołaś.
Jak się okazuje, o czym na spotkaniu wspomniał dyrektor Borzuchowski, projektant nie docenił okolic Jedwabnego. Nie miał świadomości znajdujących się w tym rejonie przedsiębiorstw i związanego z tym ruchu. Nie wychwycili tego także kolejne osoby zatwierdzające i opiniujące projekt. Na szczęście ostatnia GDDKiA decyzja „prostuje” te mankamenty.