Akademia Emocji i Motywacji dzięki Szkolnemu Budżetowi Obywatelskiemu
Uczniowie Katolickiego Liceum Ogólnokształcącego im. Kardynała Stefana Wyszyńskiego już zagłosowali w Szkolnym Budżecie Obywatelskim. Projektem miękkim realizowanym w tej placówce będzie cykl spotkań edukacyjnych pod hasłem Akademia Emocji i Motywacji, które pomogą młodzieży lepiej radzić sobie z emocjami, stresem oraz wzmocnią jej pewność siebie i odporność psychiczną. Na realizację projektu szkoła otrzyma dwa tysiące złotych od realizującego projekt SBO Stowarzyszenia Łomżyński Klaster Ekonomii Społecznej.
Młodzież ze Szkół Katolickich już dwa lata temu uczestniczyła w pilotażowym projekcie budżetu partycypacyjnego, dzięki któremu zakupiono ozdoby studniówkowe. Do udziału w kolejnej jego odsłonie, realizowowanej przez Stowarzyszenie Łomżyński Klaster Ekonomii Społecznej, dzięki dofinansowaniu z Funduszu Inicjatyw Obywatelskich Narodowego Instytutu Wolności w czterech łomżyńskich szkołach średnich, nie trzeba więc było jej dodatkowo zachęcać. W projekcie twardym z kwotą dofinansowania do pięciu tysięcy złotych uczniowie zgodnie zagłosowali na wzbogacenie szkolnej infrastruktury o stację do wewnętrznej segregacji odpadów, ponieważ od lat biorą udział w różnego rodzaju akcjach proekologicznych. Zwycięskim projektem miękkim okazała się inicjatywa zgłoszona aż przez 24 osoby, to jest Akademia Emocji i Motywacji. Jej punktem wyjścia okazała się przeprowadzona we wrześniu w Szkołach Katolickich wśród uczniów, rodziców i nauczycieli ankieta, dotycząca funkcjonowania dzieci i młodzieży w sferze emocjonalno-społecznej.
– Akademia Emocji i Motywacji to pomysł samych uczniów – podkreśla Marina Inshakova, opiekująca się z ramienia szkoły inicjatywą SBO. – Powstał z powodu ankiety, która została przeprowadzona na początku roku szkolnego. Takie badania przeprowadzamy cyklicznie, żeby poznać samopoczucie naszych podopiecznych, a ta ankieta była skierowana do uczniów, nauczycieli i rodziców.
– Okazało się, że mamy trzy grupy: są uczniowie, którzy wiedzą co to są emocje i jak sobie z nimi radzić; tacy, którzy być może wiedzą, ale też tacy, którzy zdecydowanie nie wiedzą – dodaje dyrektor Bożena Śliwowska. – Te wyniki pokryły się nam z wynikami u rodziców, którzy, podobnie jak nauczyciele, potwierdzają, że taki trójpodział w tym obszarze funkcjonuje. Oczywiście działania wewnątrzszkolne, mające temu zapobiegać, prowadzimy regularnie, ale posiłkujemy się również osobami z zewnątrz, mogącymi pomóc w rozwiązaniu tego problemu. Na początku roku szkolnego, tuż po przeanalizowaniu tych ankiet, były więc u nas panie z Ośrodka Interwencji Kryzysowej i prowadziły zajęcia, nasze panie psycholog i pedagog również prowadzą je na bieżąco, szczególnie jeśli jest opinia, że danemu uczniowi jest potrzebna stała pomoc psychologiczno-pedagogiczna. Dochodzi do tego pomoc doraźna, kiedy widzimy, że coś się dzieje, że dziecko jest na przykład nadpobudliwe czy nadruchliwe, albo nie radzi sobie z emocjami, bądź ma problem z interakcjami społecznymi; kiedy nie są one właściwe, albo budzą nasze wątpliwości, wtedy – oczywiście po rozmowie z rodzicem – wkracza pedagog bądź psycholog.
W uzasadnieniu projektu jego inicjatorzy podkreślają, że wyniki ankiety „dały podstawy do podjęcia działań edukacyjnych i profilaktycznych w zakresie kształtowania kompetencji emocjonalno-społecznych oraz budowania pewności siebie, radzenia sobie w sytuacjach stresowych oraz kształtowaniu odporności psychicznej”. Nauczyciele, nie tylko w Szkołach Katolickich, bo problem ma znacznie szerszy zasięg, podkreślają, że po pandemicznych lockdownach bardzo się on nasilił: do tego stopnia, że wielu uczniów nie jest w stanie normalnie funkcjonować.
– Jest ogromne wyobcowanie, połączone ze stanami depresyjnymi i lękowymi oraz alienacją – zauważa Bożena Śliwowska. – Do tej pory nie mieliśmy tego w takiej skali, stało się to dopiero po pandemii. Było to szczególnie widoczne po młodzieży, kiedy do szkoły wrócili licealiści – wystarczyło tylko spojrzeć na niektórych uczniów i już intuicyjnie czuło się, że coś jest nie tak.
– Okazało się, że funkcjonowanie w realnym świecie jest dla niektórych trudniejsze niż egzystencja w świecie wirtualnym – zauważa Marina Inshakova. – Już wcześniej w nim byli, a pandemia tylko to nasiliła: lekcje zdalne, izolacja, brak kontaktu z rówieśnikami i problem stał się naprawdę duży. Jednak okazało się, że będziemy brać udział w Szkolnym Budżecie Obywatelskim i w projekcie miękkim będzie można uzyskać dwa tysiące złotych na sfinansowanie jakiegoś działania. Został zgłoszony projekt Akademia Emocji i Motywacji , a uczniowie na niego zagłosowali, uznając, że pomoc kogoś z zewnątrz też będzie wskazana.
– Czasem łatwiej jest powiedzieć coś obcej osobie – dodaje dyrektor Śliwowska. – Idziemy przecież do lekarza i mówimy co nam dolega, albo zwierzamy się sąsiadce z jakichś problemów. Mamy więc nadzieję, że pomoże to uczniom, wskaże im drogę jak radzić sobie ze stresem i z emocjami.
– Oni widzą, że jest problem – kontynuuje Marina Inshakova. – Sami opracowali ten projekt, ich koleżanki i koledzy na niego zagłosowali. Jest tak dlatego, bo większość naszych uczniów traktuje szkołę jak drugi dom. Sami mówią, że żeby było dobrze, to problemy trzeba rozwiązywać, tak jak w domu. – Dlatego przychodzą do nas ze swoimi problemami – podkreśla Bożena Śliwowska. – Myślę, że wynika to nie tylko z zaufania, ale przede wszystkim z tego, że traktujemy ich poważnie, uczymy: stań w prawdzie, rozwiąż problem i zakończ go.
Dzięki dofinansowaniu w ramach Szkolnego Budżetu Obywatelskiego w Szkołach Katolickich odbędzie się dziewięć lekcji-spotkań z psychologiem – dodatkowe środki dały możliwość jeszcze skuteczniejszego przeciwdziałalnia temu problemowi, który dostrzegają również uczniowie. Jest on bardzo złożony, obejmuje bowiem nie tylko radzenie sobie ze stresem, apatią czy zniechęceniem, ale też depresją, stanami lękowymi, izolowaniem się od ludzi czy nieumiejętnością nawiązania kontaktu z rówieśnikami.
– Uczniowie w naszych szkołach są małą społecznością i są ze sobą dość dobrze zintegrowani – podkreśla Bożena Śliwowska. – Dlatego zauważają różne rzeczy, które dzieją się w szkole i wokół niej, i reagują. Właśnie to jest dla mnie bardzo ważne, że reagują zarówno na zachowania pozytywne, jak i negatywne swoich kolegów, co wynika z autentycznej troski, również dbałości o dobre imię miejsca, w którym się uczą. Nasze dzieci są też bardzo wrażliwe: dokarmialiśmy koty przychodzące pod szkołę, jednemu udało się znaleźć dom, ratowaliśmy też malutkie kociaki.
– Dochodzą do tego takie akcje jak Szlachetna Paczka czy zbieranie karmy dla schroniska Arka, chętnie włączają się w działania charytatywne, jak wrześniowy kiermasz, kiedy zbieraliśmy środki na operację oka chłopca z Zambrowa – dodaje Marina Inshakova. – Uczniowie są bardzo aktywni i otwarci, mają pomysły, a takie projekty jak Szkolny Budżet Obywatelski dają im dodatkowe możliwości: mogą coś zmienić, poprawić w funkcjonowaniu szkoły, również czegoś się nauczyć, co będą mogli wykorzystać w dorosłym życiu. Przekonaliśmy się też, że zostało to przyjęte z entuzjazmem, tak więc nie tylko będziemy chcieli uczestniczyć w kontynuacji SBO, ale uczniowie znaleźli już inne możliwości, zamierzają więc działać również w tym kierunku.
– Uczymy przede wszystkim życia – podsumowuje Bożena Śliwowska. – 5, 1, 3 czy 2 zawsze może się trafić, tabliczkę mnożenia można znać lepiej lub gorzej, ale najważniejsze jest dla mnie to jak tratujemy drugiego człowieka. Nie tylko więc edukujemy, ale też wychowujemy i kształtujemy obywateli tego kraju, a dzięki Szkolnemu Budżetowi Obywatelskiemu uczniowie zdobywają świadomość społeczną, wiedzę i nowe umiejętności, które przydadzą im się w dalszym życiu.
tekst płatny