„Drogi błąd” prezydenta
Po prawie 6 latach od zakupu budynku dawnego hotelu robotniczego przy Wesołej 117 prezydent nadal nie wie co z nim zrobić. Niby by chciał urządzić mieszkania, ale okoliczności nie pozwalają. „Brak doświadczenia oraz kompetencji w tej dziedzinie nie może usprawiedliwiać strat jakie ponosimy od 6 lat” - komentuje radny Dariusz Domasiewicz, który po raz kolejny pyta co z tym niszczejącym budynkiem chce zrobić prezydent Łomży.
Historia chęci zakupu lub sprzedaży nieruchomości przy ulicy Wesołej 117, bo to zależy z jakiej perspektywy na to patrzymy, sięga jeszcze prezydenta Mieczysława Czerniawskiego. Już wtedy pojawił się pomysł przejęcia pustostanu, ale po analizie zysków, a przede wszystkim kosztów, został odrzucony. Mariusz Chrzanowski władzę w ratuszu objął pod koniec 2014 roku. Po dwóch latach ogłoszono sukces, czyli zakup, za 1 milion 220 tysięcy złotych, dawnego hotelu robotniczego przy ulicy Wesołej 117, w którym do 2010 roku mieścił się ośrodek dla uchodźców. Grzegorz Daniluk z Ratusza zapewniał wówczas, że „część segmentów mieszkalnych nie wymaga znacznych nakładów finansowych, a jedynie odświeżenia, zatem przewidujemy, że zasiedlanie budynku będzie można rozpocząć już w drugiej połowie 2017 roku”. Jak się okazało nie kupiono nieruchomości, a udziały we współwłasności, a to bardzo zmienia ocenę zakupu. Wielokrotnie później podkreślano atrakcyjność oferty, ale jak budynek stał opuszczony tak stoi. Wojsku nawet próbowano sprzedać, gdzy szukano lokalizacji na budowę bloku dla kadry Garnizonu Łomża, ale nie udało się. Żaden zakup współwłasności nie wchodził w grę.
Do budynku przylega łącznik, w którym w 2000 roku 10 rodzin odkupiło od hotelu mieszkania.
- Jak kupowaliśmy mieszkanie nie było drzwi, wanny w łazience, a okna były dziurawe. Nam nikt nie dokładał, dlaczego my mamy komuś dokładać – mówiła w 2018 roku dziennikarzowi 4lomza.pl mieszkająca tam kobieta. To sprawia, że planowane milonowe inwestycje w remont, w odpowiedniej cześci muszą pokryć ci ludzie. I tak złota inwestycja prezydenta 6 lat stoi pusta i nie wiadomo co dalej.
W kwietniu 2021 roku, po odmowie przez wojsko przejęcia „hotelu” i działki, wiceprezydent Andrzej Garlicki zakomunikował podział jej za kilka miesięcy. Minęło 18 miesięcy i cisza. Radny Dariusz Domasiewicz pyta prezydenta co dalej?
„Działania jakie zostały podjęte w kwestii podziału nieruchomości są następujące. Została przygotowana koncepcja podziału nieruchomości wraz z podziałem budynku. W miesiącu kwietniu właścicielom lokali mieszkalnych przesłano pismo z informacją o planowanych działaniach mających na celu zagospodarowanie nieruchomości oraz przedstawiono informację o planowanej procedurze podziału nieruchomości. Następnie opracowano projekt uchwały „Wspólnoty Mieszkaniowej Łącznik" w sprawie dokonania podziału nieruchomości wspólnej wraz z podziałem budynku oraz załącznik do uchwały, obrazujący koncepcje podziału. Zebranie członków wspólnoty zostało przeprowadzone dnia 13 czerwca 2022r. Podczas zebrania przedstawiono zebranym projekt uchwały oraz poddano pod głosowanie. Uchwała w sprawie podziału nieruchomości wspólnej oraz podziału budynku nie została podjęta z względu na brak zgody wszystkich współwłaścicieli nieruchomości. Zgodnie z art. 199 Kodeksu cywilnego do rozporządzania rzeczą wspólną oraz do czynności które przekraczają zakres zwykłego zarządu, potrzebna jest zgoda wszystkich współwłaścicieli. Obecnie opracowywany jest wniosek do sądu rejonowego o zgodę na dokonanie czynności przekraczającej zakres zwykłego zarządu polegającego na dokonaniu podziału nieruchomości wspólnej” - odpowiada wiceprezydent Andrzej Garlicki na interpelację radnego.
Cywilny proces sądowy, nie przesądzając jego rozstrzygnięcia, to mogą być kolejne lata. Nie wiadomo czy kadencji samorządu starczy. O utraconych korzyściach czyli podatku od nieruchomości i poniesionych nakładach trudno zapomnieć.
- Po blisko 6 latach upływających od decyzji Prezydenta Mariusza Chrzanowskiego o zakupie do majątku miasta Łomża zdewastowanego budynku przy ul. Wesołej 117 nadal podtrzymuję zdanie, iż w mojej ocenie był to błąd. Drogi błąd dla nas mieszkańców Łomży, który szacuję na kilka milionów złotych – pisze radny w komentarzu do odpowiedzi prezydenta. - Wystarczyło w tamtym czasie sięgnąć do materiałów i analiz poprzednich władz miasta, które również poddały analizie możliwość zakupu budynku z przeznaczeniem na zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych mieszkańców Łomży, jednak ze względów ekonomicznych, prawnych oraz stanu technicznego budynku odstąpiły od tego pomysłu, aby uniknąć kosztownego dla finansów miasta zakupu.
Roczne utrzymanie pustostanu, utrata podatku od nieruchomości, który wpływał do budżetu miasta Łomża oraz amortyzacja budynku to strata około ćwierć miliona złotych. - stwierdza.
Radny podkreśla, że mimo wielokrotnie przez te lata zadawanych pytań, ciągle nie uzyskał logicznej uzasadniającej odpowiedzi.
- W mojej ocenie osoba odpowiedzialna za zakup tego budynku wykazała się brakiem podstawowej wiedzy inwestycyjnej o rynku nieruchomości lub dziecięcą wprost naiwnością. Nie skorzystała również z wiedzy jaka była w posiadaniu UM. Jednak brak doświadczenia oraz kompetencji w tej dziedzinie nie może usprawiedliwiać strat jakie ponosimy od 6 lat. Nie zamyka to sprawy. Będę nadal dążył do rozwikłania tej zagadki i wyciągnięcia konsekwencji – podsumowuje Dariusz Domasiewicz.
Dawny hotel robotniczy przy ul. Wesołej już miasta
Niewesoła przyszłość miejskiego hotelu na Wesołej
Miejski hotel przy Wesołej to symbol nieudolności władzy
„To nie jest własność miasta”, czyli Wesoła 117
Kto naraził miasto na straty finansowe?
Lista zasłużonych przy zakupie hotelu robotniczego na Wesołej