Magisterki
Tuż po wybrzmieniu południowego hejnału z ratuszowej wieży, w samym Ratuszu w Łomży miało miejsce wręczenie nagród w ogłoszonym przez Zarząd Główny Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Łomżyńskiej konkursie na najlepsze prace magisterskie, dotyczące Ziemi Łomżyńskiej. Protokół komisji odczytał jej członek, Jan Borawski:
(...) Na konkurs ogółem zgłoszono 13 prac. Zakres tematyczny jest obszerny, obejmuje problematykę historyczną, filologiczną, ekonomiczną i architektoniczną. Większość prac pochodzi z uczelni białostockich; napłynęły także prace obronione w Lublinie, Łodzi, Poznaniu i Pułtusku. Najlepszą pracą zasługującą na pierwszą nagrodę w konkursie jest praca mgr Anny Dąbrowskiej p.t. „Amfiteatr w Łomży”, obroniona na Wydziale Architektury Politechniki Białostockiej (...)
– Skąd pomysł, żeby reaktywować na razie tak wirtualnie łomżyński amfiteatr?
– Jest to temat związany z kulturą, a ja zawsze chciałam projektować coś związanego z kulturą – teatr, amfiteatr... Przede wszystkim decydowała wspaniała lokalizacja, urok tego miejsca, a także to, że Łomża jest mi bardzo bliskim miastem, chociaż mieszkam w Grajewie.
– A pamięta pani ten amfiteatr, który tam stał kiedyś?
– Nie, nie pamiętam. Widziałam tylko deski, które służyły tam za scenę. Zajęłam się tym półtora roku wcześniej, na czwartym roku studiów, kiedy to przeprowadziłam analizę – powiązania krajobrazowe, studia historyczne – więc wnikliwie najpierw poznałam teren, a później podjęłam kroki projektowe.
– Jaki jest główny pani pomysł na amfiteatr w Łomży?
– Jest to idea mająca na celu stworzenie przestrzeni otwartej, która chroniłaby przedstawienie przy jednoczesnym staraniu, żeby była częścią naturalnego środowiska. Jest to widownia przykryta membraną, pokrytą teflonem. Przy tym budynki towarzyszące: kino, restauracja, garderoby i biura organizacyjne.
– Czyli takie centrum, które byłoby uruchamiane nie tylko na imprezy?
– Tak, mogłoby funkcjonować praktycznie o każdej porze roku, ze względu na to że kino i restauracja mogą funkcjonować niezależnie od całego amfiteatru.
– Czy jest szansa, że taki amfiteatr w Łomży powstanie?
Prezydent Łomży, Jerzy Brzeziński:
– Moim marzeniem byłoby, aby powstał. Ale jestem realistą, twardo stąpam po ziemi i wiem, że koszt budowy takiego amfiteatru to kilkanaście milionów dolarów – zważywszy na bardzo nowoczesne techniki budowlane, jakie autorka tutaj zaproponowała. Niemniej jednak, za zgodą autorki, wrzucimy ten projekt do oferty inwestycyjnej miasta Łomży i będziemy ją promować przez Internet. Mam nadzieję, że znajdzie się jakiś łomżyniak z bardzo mocno wypchanym portfelem i zainwestuje. Warto byłoby, żeby ta część miasta została uporządkowana.
– Została doceniona także autorka...
– Zaproponowaliśmy jej rozwiązanie problemu stażu, z którym boryka się każdy młody absolwent uczelni. Jeśli staż w Urzędzie Miejskim w Łomży będzie spełnieniem jej marzeń, to jest to już załatwione.
I jest to chyba najważniejszy dla zdobywczyni pierwszego miejsca efekt tego konkursu, poza nagrodą którą dziś także odebrała. A może jest to także szansa dla laureatów następnych edycji konkursu. Już dziś prezes Zarządu Głównego Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Łomżyńskiej, Zygmunt Zdanowicz zapowiedział następną jego edycję.
Adam Dąbrowski, Radio Białystok (audycja z 30 grudnia 2002)
* * *
Wśród wielu gości, w ceremonii honorowania laureatów konkursu uczestniczyła m.in. prof. Halina Święczkowska, która bardzo mile wspominała swoje dzieciństwo spędzone w Łomży, a także obecne związki z rodzinnym miastem.
Przypomnijmy, że pozostałymi laureatami ubiegłorocznej edycji konkursu na najlepsze prace magisterskie są: Katarzyna Wałkuska (II nagroda), Małgorzata Cwalina (III nagroda), zaś wyróżniono prace: A. Delugi, G. Kozak i A. Wawrzyniak.
(...) Na konkurs ogółem zgłoszono 13 prac. Zakres tematyczny jest obszerny, obejmuje problematykę historyczną, filologiczną, ekonomiczną i architektoniczną. Większość prac pochodzi z uczelni białostockich; napłynęły także prace obronione w Lublinie, Łodzi, Poznaniu i Pułtusku. Najlepszą pracą zasługującą na pierwszą nagrodę w konkursie jest praca mgr Anny Dąbrowskiej p.t. „Amfiteatr w Łomży”, obroniona na Wydziale Architektury Politechniki Białostockiej (...)
– Skąd pomysł, żeby reaktywować na razie tak wirtualnie łomżyński amfiteatr?
– Jest to temat związany z kulturą, a ja zawsze chciałam projektować coś związanego z kulturą – teatr, amfiteatr... Przede wszystkim decydowała wspaniała lokalizacja, urok tego miejsca, a także to, że Łomża jest mi bardzo bliskim miastem, chociaż mieszkam w Grajewie.
– A pamięta pani ten amfiteatr, który tam stał kiedyś?
– Nie, nie pamiętam. Widziałam tylko deski, które służyły tam za scenę. Zajęłam się tym półtora roku wcześniej, na czwartym roku studiów, kiedy to przeprowadziłam analizę – powiązania krajobrazowe, studia historyczne – więc wnikliwie najpierw poznałam teren, a później podjęłam kroki projektowe.
– Jaki jest główny pani pomysł na amfiteatr w Łomży?
– Jest to idea mająca na celu stworzenie przestrzeni otwartej, która chroniłaby przedstawienie przy jednoczesnym staraniu, żeby była częścią naturalnego środowiska. Jest to widownia przykryta membraną, pokrytą teflonem. Przy tym budynki towarzyszące: kino, restauracja, garderoby i biura organizacyjne.
– Czyli takie centrum, które byłoby uruchamiane nie tylko na imprezy?
– Tak, mogłoby funkcjonować praktycznie o każdej porze roku, ze względu na to że kino i restauracja mogą funkcjonować niezależnie od całego amfiteatru.
– Czy jest szansa, że taki amfiteatr w Łomży powstanie?
Prezydent Łomży, Jerzy Brzeziński:
– Moim marzeniem byłoby, aby powstał. Ale jestem realistą, twardo stąpam po ziemi i wiem, że koszt budowy takiego amfiteatru to kilkanaście milionów dolarów – zważywszy na bardzo nowoczesne techniki budowlane, jakie autorka tutaj zaproponowała. Niemniej jednak, za zgodą autorki, wrzucimy ten projekt do oferty inwestycyjnej miasta Łomży i będziemy ją promować przez Internet. Mam nadzieję, że znajdzie się jakiś łomżyniak z bardzo mocno wypchanym portfelem i zainwestuje. Warto byłoby, żeby ta część miasta została uporządkowana.
– Została doceniona także autorka...
– Zaproponowaliśmy jej rozwiązanie problemu stażu, z którym boryka się każdy młody absolwent uczelni. Jeśli staż w Urzędzie Miejskim w Łomży będzie spełnieniem jej marzeń, to jest to już załatwione.
I jest to chyba najważniejszy dla zdobywczyni pierwszego miejsca efekt tego konkursu, poza nagrodą którą dziś także odebrała. A może jest to także szansa dla laureatów następnych edycji konkursu. Już dziś prezes Zarządu Głównego Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Łomżyńskiej, Zygmunt Zdanowicz zapowiedział następną jego edycję.
Adam Dąbrowski, Radio Białystok (audycja z 30 grudnia 2002)
* * *
Wśród wielu gości, w ceremonii honorowania laureatów konkursu uczestniczyła m.in. prof. Halina Święczkowska, która bardzo mile wspominała swoje dzieciństwo spędzone w Łomży, a także obecne związki z rodzinnym miastem.
Przypomnijmy, że pozostałymi laureatami ubiegłorocznej edycji konkursu na najlepsze prace magisterskie są: Katarzyna Wałkuska (II nagroda), Małgorzata Cwalina (III nagroda), zaś wyróżniono prace: A. Delugi, G. Kozak i A. Wawrzyniak.