Pogotowie bez kontraktu
Dziś kończy się tymczasowe, miesięczne porozumienie Narodowego Funduszu Zdrowia z Wojewódzka Stacją Pogotowia Ratunkowego w Łomży odnośnie nocnej wyjazdowej opieki medycznej. Zgodnie z dotychczas zawieranymi umowami to właśnie pogotowie opiekowało się pacjentami w nocy od 18 do 6 rano, a także w soboty, niedziele i święta gdy lekarze rodzinni mają wolne. Tymczasem dziś wygasa tymczasowa umowa, a nowej póki co jeszcze nie podpisano. Grzegorz Wasilewski dyrektor łomżyńskiego pogotowia, które opiekuje się pacjentami na terenie niemal całego byłego województwa łomżyńskiego podkreśla, że brak umowy dla pacjentów na razie niczego nie zmieni, ale utrudnia funkcjonowanie stacji. „Karetki będą jeździły, bo trudno sobie wyobrazić, aby pacjenci cierpieli tylko dla tego, że w NFZ-ecie jest bałagan” - mówi Wasilewski.
Podobna do łomżyńskiej sytuacja jest także w dwóch pozostałych działających na terenie województwa podlaskiego stacjach pogotowia. Pogotowie w Suwałkach i w Białymstoku także nie mają umów na nocną opiekę wyjazdową nad pacjentami na luty i następne miesiące 2005 roku.