„Sen” i „Przebudzenie” Ivayly Żivkowej
Wystawę najnowszych obrazów i tkanin artystycznych Ivayly Żivkowej – mieszkającej w Łomży artystki pochodzącej z Bułgarii – otwarto w Galerii Sztuki Współczesnej Muzeum Północno– Mazowieckiego w Łomży. – Prace Ivayly Żivkowej są metaforyczne, wieloznaczne, przedstawiają bardzo ciekawe rozważania egzystencjalne autorki – podkreśla Karolina Skłodowska, kierownik Galerii. – Ivayla Żivkowa koncentruje się na tematyce psychologicznej, analizuje duchową stronę ludzkiej egzystencji w sposób tak barwny, efektowny i przystępny, że aż ma się ochotę obcować z tymi obrazami!
Już we wcześniejszych cyklach obrazów, takich jak „Małe opowieści” (2004) czy „Nowe anioły” (2008) Ivayla Żivkowa w perfekcyjny sposób połączyła malarski kunszt z dogłębną znajomością ludzkiej psychiki. Jeszcze dalej artystka poszła w najnowszych cyklach „Sen” oraz „Przebudzenie”, śmiało eksperymentując z formą i kolorystyką, sięgając również do najgłębszych pokładów duchowych ludzkiej egzystencji w niemal kontemplacyjnym wymiarze.
Malarski świat Żivkowej jest wielowymiarowy i wymyka się jednoznacznym klasyfikacjom. W poszczególnych pracach – zwłaszcza z cyklu „Przebudzenie” - można dostrzec zarówno subtelne wątki autobiograficzne jak i akcenty uniwersalne, czytelne w szerszym wymiarze. Ten metafizyczny świat obrazów zyskuje jeszcze bardziej w zestawieniu z ozdobnymi tkaninami dekoracyjnymi. Obrazy i tkaniny Ivayly Żivkowej tworzą bowiem spójną całość, dzięki bogatej warstwie symbolicznej i charakterystycznemu stylowi artystki. Bogactwo zastosowanych wzorów, barw, rozmaitych materii, struktur i oryginalnych technik powodują, że zaprezentowane na wystawie tkaniny pogłębiają jeszcze bardziej wrażenia wyniesione z oglądania wiszących obok obrazów.
– Obrazy z serii „Sen” powstawały od 2009 roku i jeszcze w tym została ona uzupełniona – wyjaśnia Ivayla Żivkowa. – Jest to seria związana z nami i naszą świadomością. Twarze na obrazach są nieruchome, brak rąk wyklucza ich aktywność zewnętrzną, natomiast są aktywne wewnętrznie – do etapu kiedy się przebudzą, uzyskają świadomość, wyjdą poza ramy, co pokazuje najnowszy cykl „Przebudzenie”. Ta seria jest nowa, nie ma w niej dużo obrazów, ale jest dla mnie bardzo ważna. A tkanina to kierunek, któremu wciąż pozostaję wierna.
Wojciech Chamryk
Zdjęcia: Elżbieta Piasecka – Chamryk