Dyrektor MOSiR Łomża skazany za pobicie na balu
- Andrzej M. został skazany na karę 6 miesięcy ograniczenia wolności z artykułu 157 paragraf 2 Kodeksu Karnego – informuje sędzia Sylwia Owłasiuk, przewodnicząca wydziału karnego Sądu Rejonowego w Łomży. W nocy z 19. na 20. lutego 2022 dyrektor MOSIR pobił męża pracownicy Ratusza na balu charytatywnym w Restauracji Amadeus, ale Prokuratura umorzyła postępowanie.
Przypomnijmy ustalenia Policji w dzień po zdarzeniu na balu charytatywnym, z którego dochód był przeznaczony na leczenie chorego Filipka z Łomży. W nocy z soboty na niedzielę przyjechała tam Policja, ale wcześniej dyrektor Andrzej M. uciekł. Pobitego człowieka odwiozła do szpitala karetka Pogotowia Ratunkowego. Jak przekazała nam 10 miesięcy temu Urszula Brulińska z KMP Łomża, o godzinie 1. 40 w nocy policjanci interweniowali w restauracji Amadeus przy ul. Przykoszarowej.
- Działanie dotyczyło naruszenia nietykalności cielesnej 38-latka, a domniemany sprawca oddalił się przed przybyciem funkcjonariuszy... Uczestnicy po balu mówili, że chodzi o współpracownika prezydenta Łomży Mariusza Chrzanowskiego i dyrektora miejskiej instytucji MOSiR-u. Wniosek o ściganie Andrzeja M., który miał pobić męża pracownicy Ratusza, wpłynął 21. lutego br. Kilka dni później dyrektor M. z MOSiR złożył wniosek oskarżający pobitego.
Pod koniec marca prokurator Urszula Klimaszewska-Dzierżko z Prokuratory Rejonowej podała, że „obaj panowie przedstawili odmienne wersje przebiegu wydarzeń”. Przesłuchano uczestników balu, zabezpieczono monitoring, a z końcem kwietnia... oba postępowania umorzono. Pobity Marcin M. i bitny dyrektor Andrzej M. złożyli więc wnioski z oskarżenia prywatnego, o czyn z art. 157 par. 2., który mówi o obrażeniach fizycznych: o naruszeniu czynności narządów ciała albo rozstroju zdrowia, ale nie dłużej niż 7 dni.
Skazany Andrzej M.
Sąd Rejonowy w Łomży przyjrzał się głośnemu pobiciu na balu charytatywnym szczegółowiej na kilku rozprawach w październiku, listopadzie i grudniu 2022. Sędzia SR Michał Gąsiewski orzekł w wyroku, że Andrzej M. został skazany na karę 6 miesięcy ograniczenia wolności z artykułu 157 paragraf 2 Kodeksu Karnego. Kara polega na potrąceniu z wynagrodzenia dyrektora MOSiR-u w Łomży przez pół roku 20 procent pensji na cel społeczny: działalność Łomżyńskiego Towarzystwa Przyjaciół Chorych Hospicjum Świętego Ducha. Oprócz tego, Sąd orzekł nawiązkę – o charakterze roszczenia odszkodowawczego – na rzecz pokrzywdzonego 38-latka, więc dyrektor ma wydatek w kwocie 6 tysięcy złotych. Dyrektor Andrzej M. zarobił w MOSiRze ponad 150 tys. zł w 2021 r., jak podał w swoim oświadczeniu majątkowym. Sąd w wyroku nakazał też dyrektorowi zwrot kosztów sądowych, poniesionych przez pobitego – 300 zł i obciążył kosztami sądowymi z tytułu oskarżenia.
Uniewinniony Marcin M.
Jednocześnie w tym postępowaniu, które odbyło się w piątek, 30. grudnia, mąż pracownicy ratusza Marcin M. został uniewinniony przez Sąd od popełnienia zarzucanego mu przez dyrektora MOSiR czynu. Wyrok SR nie jest jeszcze prawomocny. Skazany i uniewinniony mają 7 dni na uzyskanie odpisu wyroku z uzasadnieniem oraz później 14 dni na ewentualne apelacje do Sądu Okręgowego.
List mieszkańców i milczenie prezydenta
Przypomnijmy, że 4 dni po pobiciu na balu, głos zabrał prezes Sebastian Jaworowski z Fundacji L. Jak tłumaczył 24. lutego na konferencji, przez to zdarzenie "wydarzyła się dla nas wielka tragedia", bo kwota zebrana na leczenie chłopca "mogła być zdecydowania wyższa", "przedmioty, które przez to, co się wydarzyło, nie zostały zlicytowane". - Goście nasi w zdecydowanej większości opuścili salę, zrobiła się nieprzyjemna atmosfera, nie udało nam się zlicytować tak cennych rzeczy – mówił prezes Fundacji L. - Nasza impreza miała pomóc dziecku, pomóc rodzicom w walce z chorobą... Goście nasi w zdecydowanej większości opuścili salę, zrobiła się nieprzyjemna atmosfera...
Na sesji Rady Miasta 23. lutego radna Marianna Jóskowiak (PiS) odczytała list do radnych Łomży, marszałka i wojewody podlaskiego oraz prezydenta Łomży w sprawie „chuligańskiego wyczynu dyrektora jednej ze spółek miejskich”. „Zbulwersowani mieszkańcy miasta Łomży” – w podpisie – pytali „Czy wobec chuligańskiego, karygodnego czynu dyrektora MOSiR-u prezydent Chrzanowski zajmie zdecydowane stanowisko i zwolni jego dyscyplinarnie, mając na uwadze dużą szkodliwość czynu pracownika, będącego osobą publiczną? Czy dyrektor jako osoba publiczna odniesie się do tej sprawy?”, „nie był tam bowiem jako osoba prywatna, tylko jako dyrektor jednostki budżetowej.” Obecny na sesji prezydent Mariusz Chrzanowski milczał. Wiceprzewodniczący Andrzej Grzymała przyznał się do otrzymania maila (o liście).
- Dla mnie głupotą jest się odnoszenie do samego maila – twierdził wiceprzewodniczący Rady Miasta. Radnego Grzymałę bulwersuje „szantaż prezydenta”, że mieszkańcy Łomży mogą podać informację o pobiciu gościa balu prasie ogólnokrajowej.
Mirosław R. Derewońko
tel. red. 696 145 146
Dyrektor MOSiR Łomża pobił gościa balu charytatywnego
Wniosek o ściganie dyrektora MOSiR w Łomży
Mieszkańcy chcą reakcji prezydenta Łomży
Prezes Jaworowski o pobiciu gościa na balu w Amadeusie
Trwają dochodzenia w sprawie pobicia na balu w Łomży