Wniosek o ściganie dyrektora MOSiR w Łomży
W poniedziałek do Komendy Miejskiej Policji w Łomży wpłynął wniosek o ściganie Andrzeja M., dyrektora MOSiR-u w Łomży. Przyczyną jest pobicie przez dyrektora męża pracownicy Ratusza na balu charytatywnym w restauracji Amadeusz. W nocy z soboty na niedzielę przyjechała tam Policja, lecz wcześniej Andrzej M. uciekł. Pobitego odwiozła do szpitala karetka pogotowia ratunkowego.
Przypomnijmy, do „napaści” doszło przy toaletach w pobliżu schodów w restauracji Amadeusz - jak zrelacjonowali nam w niedzielę i poniedziałek uczestnicy balu i znajomi uczestników. Według tych relacji, w nocy z soboty na niedzielę, wychodzący z łazienki dyrektor MOSiR Łomża Andrzej M. miał „rzucić się” na męża kierowniczki Centrum Integracji Społecznej w Ratuszu i pobić tego gościa na balu charytatywnym. Organizatorem zabawy była Fundacja L Sebastiana Jaworowskiego.
Gorączka sobotniej nocy
Zdarzenie potwierdziła starszy inspektor Urszula Brulińska z KMP w Łomży. - O godzinie 1.40 w nocy z soboty na niedzielę funkcjonariusze łomżyńskiej Policji interweniowali w restauracji przy ul. Przykoszarowej – poinformowała nas w poniedziałek, 21. lutego. - Działanie dotyczyło naruszenia nietykalności cielesnej 38-latka, a domniemany sprawca oddalił się przed przybyciem funkcjonariuszy.
Artykuł 217 Kodeksu Karnego mówi, że ściganie za uderzenie człowieka, naruszenie nietykalności cielesnej odbywa się na wniosek poszkodowanego. We wtorek, 22. lutego, starszy inspektor Brulińska sprecyzowała, że "poszkodowany 38-latek złożył stosowne zawiadomienie", natomiast materiały o uszczerbku na zdrowiu 38-latka zostały przekazane do Prokuratury Rejonowej w Łomży. Dodajmy, że w związku z tą sprawą Policja w poniedziałek - jak określa st. insp. Brulińska - wykonywała czynności z obiema osobami.
W rozmowach z 4lomza.pl uczestnicy balu charytatywnego Fundacji L nieoficjalnie wskazywali na agresję, z jaką dyrektor Andrzej M. rzucił się na poszkodowanego. Powalił go na posadzkę i okładał pięściami. Poszkodowany z urazami głowy został odwieziony przez karetkę do szpitala w Łomży.
Nadal aktualne są pytania, co było powodem aż takiej agresji dyrektora Andrzeja M. z MOSiR-u w Łomży i czy była to tylko jedna przyczyna? Dlaczego dyrektor dużej miejskiej instytucji i bliski współpracownik prezydenta Łomży Mariusza Chrzanowskiego (Andrzej M. w skądinąd podejrzanych okolicznościach wygrał konkurs na dyrektora MOSiR-u) dopuścił się chuligańskiego czynu na balu charytatywnym, którego celem było zebranie pieniędzy na ratowanie chorego dziecka?
Marek Maliszewski
tel. red.: 86 2190 700, 696 145 146
e-mail: biuro@4lomza.pl
Dyrektor MOSiR Łomża pobił gościa balu charytatywnego
Miasto Obsadzamy Swoimi i Rodziną...
Prezydencki pupilek doi miasto
Polityka MOSiR padła. Sprzątaczka wygrała z dyrektorem