Przejdź do treści Przejdź do menu
środa, 27 listopada 2024 napisz DONOS@

Bractwo Kurkowe w hołdzie Prymasowi Tysiąclecia

40. lat temu zmarł Kardynał Stefan Wyszyński, a w rocznicę śmierci łomżyniaka z krwi i kości - jak o sobie mówił Prymas Tysiąclecia - czwórka łomżyniaków oddała hołd przy pomniku Sługi Bożego koło Katedry. Arcybiskup metropolita warszawsko-gnieźnieński urodził się w Zuzeli nad Bugiem w 1901 r., a w latach 1914-17 chodził do gimnazjum męskiego imienia Skargi w Łomży. Członkowie Łomżyńskiego Bractwa Kurkowego "Pospolite ruszenie" złożyli kwiaty. Hetman generał Grzegorz Rytelewski, który miał roczek przed Millennium Chrztu Polski, oraz Król Kurkowy Bernard Szymański, który jako 16-latek był 6. sierpnia 1966 r. na mszy św., sprawowanej przez Prymasa w Łomży, wznieśli szable.

20 lat temu w tym samym miejscu było o wiele więcej ludzi. 4. sierpnia 2001 roku kardynał Józef Glemp (1929-2013) święcił przed łomżyńską Katedrą pomnik Prymasa Tysiąclecia z okazji setnej rocznicy urodzin Prymasa Tysiąclecia. Monument przedstawia Kard. Wyszyńskiego, trzymającego w rękach kartki z zapiskami: „Właśnie tutaj w Łomży kształtowało się moje powołanie kapłańskie. I to nie gdzie indziej, tylko w tej katedrze...” W 40. rocznicę śmierci Kardynała łomżyniacy złożyli kwiaty i powspominali postać wielkiego Polaka. Cała czwórka była dumna z pamiętnego wyznania, jakie Prymas Wyszyński wypowiedział w kazaniu na konsekracji biskupa Mikołaja Sasinowskiego 5. kwietnia 1970 r. Wówczas wyznał też, że to w łomżyńskiej Katedrze skrystalizowała się decyzja o jego losach - w stanie duchownym: „Nazwano mnie tutaj Łomżyniakiem. Bardzo Wam dziękuję, Drodzy moi, żeście się mnie nie wyrzekli, pomimo, że drogi moje prowadzą mnie po całej Polsce. Ale jestem Łomżyniakiem z krwi i kości, i nim pozostanę.” Bernard Szymański miał 16 lat, gdy do Łomży na uroczystości Millennium - 1000-lecia Chrztu Polski - przybył 6. sierpnia Prymas. - Taka ciżba wiernych zjawiła się przy Katedrze i na Dwornej, że nie widziałem Prymasa, aż stojący obok ludzie wzięli mnie na ramiona - wspomina ze wzruszeniem łomżyniak. Ołtarz stanął przy Kurii, ale ścisk był tak wielki, że będąca wówczas dziewczynką Jadwiga Serafin także niewiele by zobaczyła.

Autorytet moralny dla milionów Polaków 
- Na szczęście, zacny kleryk wziął mnie na ręce, spostrzegłszy, jak małe dziecko pragnie zobaczyć Wielkiego Polaka - opowiada Pani Jadwiga z łezką wzruszenia. W kręgu czwórki wspominających Prymasa przekonanie o wielkości jest oczywiste. Pamiętają, że przeprowadził Kościół przez ciężkie lata powojenne, stalinowskie i gomułkowskie, że był więziony w latach 1953-56, że przez 32 lata represji władz komunistycznych wobec Kościoła i Narodu obronił tożsamość Polaków. Jak zręczny dyplomata starał się porozumieć z rządem PRL. Gdy władze postanowiły decydować o obsadzaniu stanowisk kościelnych, Prymas sprzeciwił się jawnej ingerencji, mówiąc "Non possumus". "Rzeczy Bożych na ołtarzu cesarza składać nam nie wolno. Non possumus!" - "Nie możemy" - pisali biskupi w memoriale w maju 1953. Zdaniem łomżyniaków na spotkaniu o godz. 17. w słoneczny piątek, 28. maja 2021 r., przed pomnikiem Prymasa, Kardynał był autorytetem moralnym milionów rodaków, współtwórcą przemian w społeczeństwie, co doprowadziły do zmiany ustroju w Polsce i odsunięcia PZPR od władzy. Kardynał aż do śmierci wspierał w latach 1980-81 ruch "Solidarności". - Prymas Wyszyński to ikona Narodu, wierny Bogu, Kościołowi i Ojczyźnie - stwierdził Bernard Szymański.

Troska Kardynała o Naród, Kościół i wolność
Rafał Łatka spróbował naszkicować patriotyzm Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Była to troska o kondycję moralną narodu polskiego: troska o życie, o katolicką rodzinę, kobiety i młodzież. Prymas przeciwstawiał się indyferentyzmowi społecznemu, zobojętnieniu na sprawy wspólne, patologiom i alkoholizmowi jako wielkim zagrożeniem dla egzystencji Polaków. Zatroskanie o interes narodowy wiązało się z aktywnością dla poszerzenia wolności społecznej. Badacz zauważa, że Prymas zawsze słowo Naród pisał wielką literą, podobnie jak Kościół, o którego wolność działania zabiegał. Losy Narodu i Kościoła splotły się przez dziesięciowiecze historii, stąd zazwyczaj liczono się ze zdaniem hierarchii duchownej. Kardynał Wyszyński to ważna postać zbioru "Kościół wobec niepodległości Polski 1918 - 1989" (Białystok - Warszawa 2020). Przypomnijmy, że teksty: Jasnogórskich Ślubów Narodu Polskiego, Wielkiej Nowenny Tysiąclecia i "Zapisków więziennych" Kardynał Wyszyński pisał w Komańczy, w klasztorze w Bieszczadach, który corocznie zwiedza ok. 40 tysięcy turystów.

Mirosław R. Derewońko

 

W Łomży kształowało się powołanie kard. Stefana Wyszyńskiego
STEFAN WYSZYŃSKI
Największy „Łomżyniak z krwi i kości”
Kard. St. Wyszyński: „właśnie tutaj, w Łomży, kształtowało się moje powołanie kapłańskie”
Tajemnice Łomży. Młodość i powołanie. Śladami kardynała Stefana Wyszyńskiego.
Nowa data beatyfikacji kard. Stefana Wyszyńskiego
Beatyfikacja "łomżyniaka z krwi i kości"

Foto:
Foto:
Foto:
Foto:

 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę