Tysiące kwiatów i łąk kwietnych w całym mieście
Zakładanie nowych łąk kwietnych w Łomży na powierzchni około 5 i pół tysiąca mkw. zaczyna się z wiosną 2021 roku na alei Józefa Piłsudskiego od Ronda Solidarności do Szosy Zambrowskiej, gdzie bujne rośliny oglądaliśmy z przyjemnością także rok temu. Ponadto gęste trawy z różnymi kwiatami wyrosną od Ronda Witolda Lutosławskiego w kierunku mostu Majora "Hubala" i na alei gen. Władysława Sikorskiego w stronę ulicy Zawadzkiej. W mieście przybędzie około 50 drzew, kompozycje zieleni z żywopłotem z krzewów na długości około 25 m i tysiące kwiatów w parkach i reprezentacyjnych miejscach Łomży. A to wszystko rękami pracowników Zakładu Dróg i Zieleni.
- Nasza zieleń miejska przetrwała dosyć długą i mroźną zimę we w miarę dobrym stanie - opowiada o ciężkiej pracy ogrodników i konserwatorów zieleni w Łomży kierownik Krzysztof Siedlecki, od października 2020 r. kierujący Zakładem Dróg i Zieleni MPGKiM. Od 25. lutego działa na pełnych obrotach produkcja ogrodnicza Grabówka przy ul. Nowogrodzkiej, lecz wymyślanie i zamawianie sadzonek kwiecia, które będziemy podziwiać na rondach, placach, ulicach, skwerach i w parkach, zaczęło się we wrześniu 2020. Jeśli chce się umieścić w mieście 17 tysięcy begonii, 3000 pelargonii i 1200 wilców, to nie da się wyhodować ich w tydzień ani rozsadzić z dnia na dzień. Przy kwiatach łomżyńskich w całym procesie wegetacji - od posadzenia przez pielenie z chwastów i podlewanie - będzie pracować około 10 ludzi. Jak co roku, można spodziewać się niespodzianek, którymi dotąd pozytywnie zaskakiwali mieszkańców i przyjezdnych. Pomysły aranżacji i mozolna praca miejskich ogrodników bywa szczególnie efektowna i imponująca na Rondach Hanki Bielickiej (1915-2006). Tu co roku zakwitają przed Teatrem Lalki i Aktora tysiące kwiatów, tworząc dwa barwne kapelusze.
Na wielkich rondach i wąskich rabatach
Pani Hanka słynęła nie tylko z zabawnych monologów Dziuni, ale z kolekcji scenicznych kapeluszy i zamiłowania do kwiatów. Ucieszyłyby Aktorkę zapewne i okazałe rabaty herbowe z jeleniami na placu Niepodległości po obu stronach trybuny honorowej. - Nawet setki róż dookoła dużego ronda na placu Tadeusza Kościuszki przetrwały srogie mrozy minus 20 - 25 stopni - cieszy się kierownik Siedlecki, który w Zieleni Miejskiej pracuje od 2018 r. Kto jeszcze pamięta, że kwiaty miłości były też pierścieniem wdzięczności dla Naczelnika Polski i Ameryki oraz Księcia Janusza I z okazji 600-lecia nadania praw miejskich w czerwcu 1418...? Może na tegoroczne Dni Łomży drogowcy zdążą z remontem Dwornej / Dworskiej, prowadzącej do nieistniejącego dworu książęcego i królewskiego między klasztorem Panien Benedyktynek a III LO. Zniknęły wycięte drzewa, a pojawiły się długie na około kilkanaście metrów i wąskie na ok. metr wstęgi, tworzące pomiędzy chodnikami a jezdnią rabaty. Kierownik Siedlecki z ZDiZ na razie nie precyzuje, czy znajdą się tam niskie krzewy, trawa czy kwiaty. Jego zdaniem, rodzaj nasadzeń będzie zależeć od terminu przekazania ulicy starówki do użytku, bo rytm pracy ogrodników musi współgrać z okresem wegetacji poszczególnych gatunków.
Na stromej Muszli i w starych parkach
Problem po zimie jest z drzewami: usychają i starzeją się. Na koniec marca do wycinki kwalifikuje się około 17, zaś w zamian ma być posadzonych około 50. Decyzje na usunięcie drzew z terenów miejskich wydaje marszałek podlaski, a prezydent Łomży - z terenów prywatnych działek i nieruchomości spółdzielni mieszkaniowych. Dużo do powiedzenia ma także konserwator zabytków, na przykład, w parkach: miejskim z 1842 r. przy Wojska Polskiego i ludowym przy alei Legionów z 1904 r. Z marniejącymi krzewami w żywopłotach, jak zresztą od wielu lat, dalej sytuacja niewiele się poprawi. Tylko gdzieniegdzie mogą być drobne uzupełnienia ubytków. Jedyne nowe nasadzenia przewidziane są w sąsiedztwie bloku przy Hotelu Gromada: 25 metrów bieżących krzewów w powiązaniu z kompozycją zieleni. Jak co roku, ucieszą oczy wysokie donice kaskadowe wzdłuż ulicy Długiej i na rondzie przy Sadowej, donice wiszące i kwietniki na latarniach, m.in., na Farnej i Giełczyńskiej, gdzie zobaczymy pelargonie i wilce. Na trawnikach wzdłuż chodnika przy Katedrze do hal biskupich nadal pozostanie tylko trawa. Powodem jest 3-letni okres utrzymania po remoncie ulicy przez wykonawcę - to PBK pielęgnuje zieleń. Ogrodnicy wysiali tysiące aksamitek i mrozów (starzec popielny), żeby mieć czym udekorować, m.in., miejsca pamięci narodowej, których jest w Łomży aż 21 - z grobami żołnierzy wojen: 1920 oraz 1939-45 na starym cmentarzu sprzed 220 lat. Wytrwała pracy miejskich ogrodników i konserwatorów zieleni poprawia wygląd miasta. Od strony międzynarodowego Zjazdu widzimy herb i napis z bylin i krzewów, w nocy podświetlony. Zielona wkrótce skarpa "Zasmakuj w Łomży" ma przypomnieć hasło promocji 603-letniego grodu, któremu smakołyki wypromowała produkcja od 1968 r. złocisto-bursztynowego napoju.
Mirosław R. Derewońko
Kwiaty w Łomży...
Bratki na wiosnę i piękne kobierce z kwiatów na lato
Piękne barwy lipca na rondach Hanki Bielickiej w Łomży
Dwa ronda ukwiecone jak kapelusze Hanki Bielickiej
Wielobarwne kwiaty w Łomży zakwitną tysiącami