„Bo ciężka praca rolnika nie ma barw politycznych”
- Zostałem oskarżony o to, że ja te protesty zwołałem i przewodniczyłem – mówił 5. lutego 2021 r. pod komendą policji w Łapach wójt Gminy Kulesze Kościelne, Stefan Grodzki. - Uważam, że te przesłuchanie dziś jest bezpodstawne, bezprawne, ponieważ korzystaliśmy z konstytucyjnego prawa do zgromadzeń – mówił to w obecności posłów: niezrzeszonego (byłego posła PiS) Lecha Kołakowskiego, PSL Stefana Krajewskiego, Konfederacji Roberta Winnickiego i szefa AgroUnii Michała Kołodziejczaka.
- Protesty, spontaniczne zgromadzenia, nikt tego nie zwoływał, nikt tym nie kierował – mówił Wójt Grodzki. - Jestem synem rolnika, znam potrzeby i problemy rolników i będę brał w tych protestach udział zawsze, bo to co chciał zrobić rząd, doprowadziłoby do zniszczenia polskiego rolnictwa i te protesty okazały się skuteczne, potrzebne i zatrzymały tą szkodliwą ustawę. Więc warte to było podjęcia wysiłków.
Kulesze Kościelne, gmina w powiecie wysokomazowieckim, w której PiS osiągał jedne z najlepszych wyników wyborczych w kraju. Tu Andrzej Duda w wyborach 2020 zdobył w II turze 92,76% głosów. PiS w wyborach parlamentarnych w 2019 roku osiągnął do Sejmu 84,12%, a do Senatu 87,52%. W Kuleszach Kościelnych, kandydat na prezydenta Andrzej Duda 27. listopada 2019 zaczynał swoją kampanię w województwie. Teraz, w 2021 roku, wójt, który witał prezydenta Andrzeja Dudę mówi o zemście politycznej jakiej doznał. - Ten co zasypia na bombie, w której lont jest zapalony, może się uważać za bezpieczniejszego w porównaniu do krytyków obecnego rządu – mówił - Postępowanie, które się rozpoczęło zbiegło się w czasie, dziwnym trafem, z rozdysponowaniem Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych i Gmina Kulesze Kościelne nie otrzymała wsparcia na remont jedynej szkoły. Wtedy rozpoczęło się postępowanie i trwa do dzisiaj i za chwilę będę składał wyjaśnienia na policji. Czy to był przypadek, nie wiem? Czy to zemsta polityczna na mnie, to przyjmuję, ale krzywdzenie mieszkańców odbierając im dofinansowanie na remont jedynej szkoły uważam za daleko idącą niesprawiedliwość.
Zebrani parlamentarzyści i nie tylko, z różnych ugrupowań, przyjechali wspomóc samorządowca. Poseł Konfederacji Robert Winnicki pochwalił samorządowców z gmin rolniczych za udział w protestach i zadeklarował wspieranie takich samorządowców niezależnie od barw politycznych „bo ciężka praca rolnika nie ma barw politycznych”.
- Jeśli ktoś z rolników jest ciągany po prokuraturach czy sądach, jest zmuszany do tego, aby wskazać odpowiedzialnego, mogą śmiało mnie wskazywać – mówił Winnicki. - Po to jest immunitet, za pomocą którego również chcemy chronić ludzi, którzy doświadczają prześladowania, bo bronią swoich miejsc pracy, bo bronią rolnictwa. To jest nasz obowiązek – tłumaczył. - Niech zrzucają winę na nas, parlamentarzystów. My będziemy chętnie z tego tłumaczyć.
Poseł Stefan Krajewski wyjaśniał, że: „To rząd i ci co głosowali za „Piątką dla Zwierząt Kaczyńskiego” wyprowadzili rolników na ulice”.
- Nikt nie robi tego z przyjemności, każdy czuje się w obowiązku, bo to są prace wielu pokoleń – przywoływał. - Pokolenia ciężko pracowały, wcześniej walcząc z poprzednim systemem, budowali gospodarstwa, sięgając po środki unijne i angażując oszczędności, własną pracę. Ta ustawa mogłaby to zmienić dlatego tak wielu rolników wyszło i zaprotestowało – wyjaśniał.
Poseł Lech Kołakowski, który będąc posłem PiS-u, podczas głosowania sprzeciwił się i zagłosował przeciw (za co poniósł konsekwencje, najpierw zawieszenia, a później opuścił PiS), wyjaśniał: - Cieszę się, że rolnicy w trosce o własne gospodarstwa, o swój byt ekonomiczny, stanęli przeciw tej ustawie – mówił. - Dzięki tym protestom nie weszła w życie ta ustawa, została skierowana do zamrażarki i niech tam pozostanie na wieki. Wszelkie działanie rolników, protesty broniące własności swoich gospodarstw, broniące polskiej własności są zasadne – wołał.
Michał Kołodziejczak, lider AgroUnii podkreślał, że na jesieni byliśmy świadkami jedynych tak skutecznych i słusznych protestów w Polsce od wielu, wielu lat.
- Dzisiaj jest niedopuszczalne, żeby w Polsce Prawo i Sprawiedliwość odbierało ludziom to, na co zgodziła się władza komunistyczna w roku 80-tym – mówił. - Prawo i Sprawiedliwość odbiera ludziom możliwość prawa strajku poprzez wzywanie rolników w całym kraju na komendy. Byliśmy świadkami, kilka tygodni temu, jak w Ostrowie Wielkopolskim kilku rolników było zatrzymanych na kilkanaście godzin na komendzie – przypominał.
- Dzisiaj w całym kraju są toczone procesy przeciwko rolnikom, bo niby wskazali osoby, które ich zdradziły i jasno potrafiły to powiedzieć. Przed domami ponad 100 posłów była wyrzucona słoma, obornik i zawisły plakaty: „Tu mieszka zdrajca polskiej wsi”. Bo polscy rolnicy poczuli się zdradzeni. To nie było żadne zniesławienie ani znieważenie jakiegokolwiek posła. Po prostu zostali nazwani przez polskich rolników po imieniu – mówił Kołodziejczak. - Działanie policji jest ewidentnie działaniem politycznym, bo w całym kraju nie spotkaliśmy się z ani jednym wezwaniem na policję rolników, którzy wysypywali obornik pod domem posła z opozycji, a też tacy byli. Jako rolnicy dostajemy wezwania tylko w tych przypadkach, gdzie byli naznaczani posłowie Prawa i Sprawiedliwości. To jest niedopuszczalne i to jest potwierdzeniem, że działanie policji w tej chwili jest bardzo mocno upolitycznione i jest pod naciskiem lokalnych baronów, którzy w Polsce osadzili się w naszym społeczeństwie i są to posłowie i senatorowie Prawa i Sprawiedliwości. Taka jest Polska w 2021 roku - obrazował lider ArgoUnii.
Dodał jednocześnie, że nie wszyscy się bali, że nie wszyscy obawiali się konsekwencji politycznych czy innych, i jako przykład podał stojącego obok Wójta Gminy Kulesze Kościelne Stefana Grodzkiego: „Człowiek, który pokazał, że był, jest i będzie z ludźmi, bez względu na naciski polityczne” - chwalił samorządowca.
Na koniec przy słowach ”Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego...” w geście poparcia, panowie uścisnęli sobie wspólnie dłonie.
Nikt, ani razu, nie nazwał Wójta Stefana Grodzkiego po imieniu, czy nazwisku.
Prezydent Duda w Kuleszach: Polska wszędzie jest Polską „A”
Rolnicy protestują w Warszawie
Gnojowica pod domem Posła Gwiazdowskiego