Przejdź do treści Przejdź do menu
poniedziałek, 02 grudnia 2024 napisz DONOS@

Hołd bohaterom roku 1920 w Piątnicy.

Setną rocznicę obrony Łomży podczas wojny polsko-bolszewickiej w roku 1920 upamiętniono w Piątnicy. Złożono kwiaty na mogiłach żołnierzy, w czym uczestniczyli przedstawiciele władz z ministrem Dariuszem Piontkowskim na czele. Odsłonięto też tablicę poświęconą uczestnikom walk w kościele parafii pod wezwaniem Przemienienia Pańskiego, w którym uroczystą mszę świętą koncelebrował kardynał Gerhard Ludwig Müller, do niedawna prefekt Kongregacji Nauki i Wiary. – Setna rocznica tych wydarzeń to wspaniała okazja do przypominania i czczenia bohaterstwa Polaków – podkreśla starosta łomżyński Lech Marek Szabłowski. – Wszyscy możemy być i na pewno jesteśmy z tego dumni, że to właśnie nasi dziadowie, nie tylko żołnierze, ale też tutejsza ludność cywilna, obronili Polskę i Europę przed najazdem komunizmu i bezbożności!

Kiedy latem 1920 wyprawa kijowska marszałka Piłsudskiego zakończyła się fiaskiem, granice niedawno odrodzonej Polski znowu zostały zagrożone. Licząca blisko 300 tysięcy żołnierzy Armia Czerwona nieustępliwie parła naprzód, a jej dowódca Michaił Tuchaczewski twierdził w słynnym rozkazie, że „Po trupie Polski wiedzie droga do ogólnego, wszechświatowego pożaru. Na Wilno, Mińsk i Warszawę marsz”. Ten wytrawny strateg, dawny carski oficer, zamordowany na rozkaz Stalina w 1937 roku, nie był jednak w stanie przewidzieć, że triumf komunizmu w Europie tak naprawdę uniemożliwi garstka żołnierzy broniąca piątnickich fortów.

– Obrona fortów w Piątnicy, która trwała pięć dni, była z punktu militarnego ciekawa o tyle, że początkowo w walkach z naszej strony uczestniczyło tylko 700 żołnierzy batalionu zapasowego pod dowództwem kapitana Mariana Raganowicza – podkreśla ppłk Tomasz Żyłka, komendant Wojskowej Komendy Uzupełnień w Łomży. – Dopiero później zostali oni wsparci żołnierzami wycofujących się jednostek bojowych, więc ogółem tego fortu broniło około 3,5 tysiąca żołnierzy. Dziś wiemy, że pozwoliło to zatrzymać 12 dywizji wroga na linii Piątnicy na tyle długo, że główne siły polskie mogły przygotować się do  obrony na linii Warszawy i późniejszego, zakończonego zwycięstwem, kontruderzenia, co nie byłoby też możliwe bez złamania szyfrów sowieckich. 

Wojsko nie było w tej walce osamotnione – żołnierze byli  nieustannie wspierani przez mieszkańców Łomży, Piątnicy i pobliskich miejscowości, dowożących i donoszących żywność, odzież czy meldunki, zajmujących się też rannymi. I chociaż, zagrożone okrążeniem, siły polskie musiały w końcu wycofać się, to w szerszym wymiarze odniosły sukces, gromiąc wroga w Bitwie Warszawskiej i odzyskując Łomżę po niespełna trzech tygodniach sowieckich rządów.

Setna rocznica tych przełomowych dla historii Poslki i Europy wydarzeń nie mogła odbyć się bez ich godnego upamiętnienia z inicjatywy władz powiatu łomżyńskiego. 

– Zaprosiliśmy do współpracy kilka instytucji – mówi starosta Szabłowski. – Przede wszystkim Instytut Pamięci Narodowej, który z racji swojego powołania służy pracom na rzecz upamiętniania takich wydarzeń i bardzo aktywnie włączył się do tego przedsięwzięcia. Zaprosiliśmy też Wojskową Komendę Uzupełnień i oczywiście gospodarza miejsca, wójta Wierzbowskiego, poprosiliśmy o pomoc księdza proboszcza – wszyscy zjednoczyli się, żeby to dzisiejsze święto wypadło tak okazale. No i mszy świętej przewodniczył kardynał Gerhard Ludwig Müller, zresztą honorowy obywatel gminy Piątnica, można więc pokusić się o taki komentarz: kardynał Müller, Niemiec, modli się dzisiaj za poległych Polaków, którzy, można powiedzieć, bronili też niepodległości Niemiec, które sowieci chcieli opanować jako kolejne – tak to koło się zatoczyło. 

W uroczystościach, poza władzami powiatu, gminy Piątnica oraz przedstawicielami pozostałych organizatorów, IPN oraz WKU, uczestniczyli też parlamentarzyści Lech Antoni Kołakowski i Marek Komorowski, wicemarszałek województwa podlaskiego Marek Olbryś oraz wicewojewoda podlaski Marcin Sekściński, repezentujący premiera Mateusza Morawieckiego. Byli też obecni przedstawiciele innych służb mundurowych, ze strażą pożarną na czele, harcerze oraz liczne grono mieszkańców gminy. Po mszy złożono kwiaty pod pomnikiem 33. Pułku Piechoty oraz otwarto wystawę IPN „Wojna polsko-bolszewicka 1919-1920 kierunek północno-wschodni”, zaś akcentem finałowym uroczystości była konferencja naukowa „O Niepodległą kierunek północno-wschodni 1920” w Muzeum Przyrody – Dworze Lutosławskich w Drozdowie.  

– Piątnica jest takim centralnym miejscem, jeśli chodzi o wydarzenia z 1920 roku na naszym terenie – ocenia Lech Marek Szabłowski. – To tutaj były toczone walki i broniono fortów, ale nie możemy też zapominać, że jest jeszcze wiele innych miejsc na terenie Ziemi Łomżyńskiej i naszego powiatu, które są zbroczone krwią polskich żołnierzy, którzy tak dzielnie bronili Polski i Europy, choćby w Miastkowie czy w Śniadowie – tam również zostały złożone ciała poległych w tamtym czasie.  

 

Wojciech Chamryk

Zdjęcia: Elżbieta Piasecka-Chamryk

Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:

 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę