Interwencja ratująca życie na Pięknej
Mężczyzna w średnim wieku został zabrany do szpitala po interwencji pogotowia, policji i straży pożarnej. Zgłoszenie, że nie daje znaku życia wpłynęło od sąsiadów, zaniepokojonych hałasem na korytarzu i tym, że jego brat nie może od kilku godzin dostać się do mieszkania.
– Jak go zobaczyłem kilka dni temu to się przestraszyłem: cała twarz we wrzodach, jedno oko prawie wypłynęło – mówi jeden z sąsiadów. – Mówiłem mu, żeby poszedł do lekarza, ale nie chciał o tym słyszeć. Poszkodowany został zabrany do szpitala na badania; był osłabiony, ale przytomny.
Mieszkańców ulic Pięknej i Wiejskiej zaniepokoił widok napierw jednego radiowozu przy bloku Piękna 8, później kolejnego. Kiedy podjechały dwa wozy straży pożarnej było już jasne, że stało się coś poważnego. Strażacy na wysięgniku sprawdzili najpierw sytuację w mieszkaniu na trzecim piętrze, po czym do akcji wkroczyła policja i ratownicy medyczni z pogotowia.
Po sforsowaniu drzwi okazało się, że jeden z wynajmujących mieszkanie braci jest znacznie osłabiony i z symptomami zmian chorobowych, dlatego podjęto decyzję o przewiezieniu go do szpitala na badania.
– Dobrze, że żyje, bo spodziewaliśmy się najgorszego – komentowali sąsiedzi, obserwujący z przejęciem sprawną akcję ratunkową.