Radni na kwarantannie
Kilkadziesiąt osób, w tym co najmniej kilkoro radnych miasta, trafiło na kwarantannę po potwierdzeniu zakażenia koronawirusem u wiceprzewodniczącego Rady Miejskiej Łomży Macieja Borysewicza. Nakładaną przez Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Łomży przymusową dwutygodniową kwarantanną obejmowane są osoby z tzw. najbliższego kontaktu, które mogły zostać zakażone. Wśród nich ma być także m.in. przewodnicząca Rady Miasta Alicja Konopka, która we wczorajsze popołudnie uczestniczyła w oficjalnym otwarciu uliczki. - Informację z Sanepidu, że będą pobierane ode mnie wymazy do badań otrzymałam dopiero później – mówi dodając, że ostatni „kontakt” z Borysewiczem miała 4 czerwca, gdy byli wśród składających kwiaty przed tablicą upamiętniającą pierwsze wybory samorządowe z 1989 r.
Przypomnijmy wczoraj rano gruchnęła wieść, że Macieja Borysewicza, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej Łomży jest zakażony koronawirusem. To pierwsze po ponad 5-tygodniowej przerwie potwierdzony przypadek zakażenia w mieście. Borysewicz trafił do szpitala, a służby sanitarne „opieką epidemiologiczną” zaczęły obejmować osoby z jego najbliższego kontaktu.
Według oficjalnych danych dziś rano kwarantanną w mieście objęte są 83 osoby. To o 23 więcej niż wczoraj rano. Zwiększyła się także o 15 liczba objętych kwarantanną mieszkańców podłomżyńskich miejscowości. W sumie w mieście i na terenie powiatu łomżyńskiego kwarantanną, w związku z podejrzeniem zakażenia koronawirusem objętych jest 149 osób wobec 111 wczoraj.
W tej grupie jest także część miejskich radnych. Jednym z nich jest Piotr Serdyński, przewodniczący kluby radnych PO, którego członkiem jest Maciej Borysewicz. Serdyński opowiada, że wczoraj około godziny 10. otrzymał telefon z Sanepidu i od tego momentu przebywa na kwarantannie.
- Dzisiaj mam mieć pobierany wymaz do badań i jutro powinien być wynik – mówi radny Serdyński, zaznaczając, że nie ma żadnych objawów zakażenia.
Radny Serdyński mówi, że nie wie ilu dokładnie radnych objętych zostało kwarantanną, ale na pewno nie jest sam z Rady Miejskiej.
Na razie nie ma oficjalnych informacji z ratusza. Wczoraj prezydent Łomży Mariusz Chrzanowski mówi, że Maciej Borysewicz nie jest pracownikiem Urzędu Miejskiego, a po informacje odnośnie organizacji pracy Rady Miejskiej odsyłał do przewodniczącej Alicji Konopki.
W Biurze Rady Miejskiej w Urzędzie Miejskim w Łomży dziś rano nie było informacji ilu radnych miasta miałaby zostać objętych kwarantanną po potwierdzeniu zakażenia przez wiceprzewodniczącego Rady. Kierownik Biura Dorota Śleszyńska stwierdziła jedynie, że wie iż „od przewodniczącej ma być pobierany wymaz do badań”.
Potwierdza to w rozmowie telefonicznej przewodnicząca Alicja Konopka. Mówi, że informacje o tym otrzymała wczoraj po południu. Opowiada, że była zdziwiona, bo nie utrzymuje bliskich kontaktów z Borysewiczem, a ostatni raz widziała się z nim na początku czerwca. Ona i on byli wśród osób składających kwiaty przez wmurowaną w fasadę ratusza tablicę upamiętniającą wybory samorządowe z 4 czerwca 1989 roku. Jak wyjaśniała przypomniała jej o tym pracownica Sanepidu mówiąc, że widziała ich na zdjęciu z tej uroczystości. Badani na koronawirusa mają być wszyscy, którzy tam byli.
- Czekam na badania. Ja podchodzę do tego spokojnie, ale wiem, że niektórzy są bardzo zdenerwowani – mówi Alicja Konopka.
Jeszcze wczoraj przewodnicząca Konopka ogłosiła oficjalne zaproszenie na obrady sesji Rady Miejskiej Łomży, które mają odbyć się w przyszłą środę w sali konferencyjnej Urzędu Miejskiego ul. Stary Rynek 14.
- Teraz nie wiem co to będzie. Czy ona będzie w tym terminie to wątpię, ale zobaczymy jakie będą pierwsze wyniki badań – dodaje Alicja Konopka oczekując szczególnie wyniku badań radnego Piotra Serdyńskiego, z którym Maciej Borysewicz miał najczęstsze kontakty.