10 tysięcy złotych kary za złamanie zakazu
Karę administracyjną w wysokości 10 tysięcy złotych nałożoną przez inspektora sanitarnego musi zapłacić białostoczanin, który złamał zasady kwarantanny. - 52-latek stale opuszczał hotelowy pokój, w którym odbywał kwarantannę – podają policjanci.
Pomimo ciągłych apeli, wciąż znajdują się osoby, które łamią zasady dotyczące odbywania kwarantanny. Wczoraj w województwie podlaskim policjanci odnotowali 7 takich przypadków sprawdzając przestrzeganie kwarantanny przez ponad 3900 osób w województwie. Jak zaznaczają – otrzymują także zgłoszenia od mieszkańców o naruszeniu zasad kwarantanny. Tak też było w przypadku 52-letniego białostoczanina, który według zgłaszającego notorycznie opuszczał hotelowy pokój, w którym odbywał kwarantannę. Świadek dodał również, że mężczyzna wychodził do pobliskiego sklepu. W ubiegły czwartek, interweniujący w tej sprawie policjanci potwierdzili informację, że mężczyzna w tym czasie był objęty kwarantanną.
- 52-latek w rozmowie z policjantami przyznał, że wychodził przed hotel na papierosa – przekazują policjanci zaznaczając, że o całej sytuacji został poinformowany Inspektor Sanitarny, który na mężczyznę nałożył karę administracyjną w kwocie 10 tysięcy złotych.
Policjanci podają także, że białostoccy śledczy prowadzą w tej samej sprawie postępowanie w kierunku sprowadzenia niebezpieczeństwa powszechnego. Grozi za to kara od pół roku do 8 lat więzienia.
Wczoraj policjanci informowali, że sąd w Białymstoku zdecydował o osadzeniu w areszcie tymczasowym na 3 miesiące 60-letniego białostoczanin, który także kilkukrotnie złamał kwarantannę wychodząc do sklepu. Mężczyzna wrócił z Niemiec. Skierowano go na obowiązkową kwarantannę, ale mimo to, wyszedł na zakupy. Przeprowadzone badania wykazały, że ma koronawirusa.
Policjanci przypominają, że osoby objęte kwarantanną mają obowiązek przebywać we wskazanym przez siebie miejscu i stosować się do zaleceń służb sanitarnych.