Wczoraj miały być testy na COVID-19, dziś są już tylko wymazówki
To jakaś totalna kpina. Wczoraj po południu odbyła się nadzwyczajnie przyspieszona sesja Rady Miejskiej, na której stawiło się tylko nieco ponad połowa radnych. Obecni uchwalili proponowane przez prezydenta Mariusza Chrzanowskiego zmiany w budżecie. Przed obradami wpłynęła prezydencka autopoprawka dotycząca przeniesienia kwoty 60 tys. zł z rezerwy na zarządzanie kryzysowe „na zakup 12 tysięcy testów i odczynników do diagnostyki osób podejrzanych o zainfekowanie koronawirisem COVID-19”. Radni, bez pytań i dyskusji ją przyjęli, a dziś rano okazuje się, że zamiast „testów” mają być... wymazówki, czyli patyczki do pobierania wymazów od osób z podejrzeniem koronawirusa.
Rzekomo pilne zmiany w budżecie miasta miały być powodem odbycia wczoraj nadzwyczajnie przyspieszonej sesji Rady Miejskiej. O wyznaczonej godzinie stawiło się na niej 12 z 23 radnych, a do jednego z nieobecnych miano nawet nie dzwonić z informacją o przyspieszeniu obrad. To wyjątkowe przyspieszenie radca prawny ratusza uzasadniał nadzwyczajną sytuacją i tym, że wśród proponowanych w budżecie miasta zmian, którymi ma zająć się Rada Miejska, są m.in. środki na walkę z koronawirusem. Te były w złożonej wczoraj autopoprawce prezydenta do wcześniej przesłanego radnym projektu uchwały z propozycją kilkudziesięciu zmian w budżecie. Niektóre z nich opiewały nawet na kilka milionów złotych. Zaproponowane w autopoprawce zmiany sprowadzały się one do „zmiany kwot wydatków bieżących i majątkowych” w związku z wcześniejszą decyzją prezydenta o przeznaczeniu 60 tys. zł „na zakup respiratorów i zamgławiacza do dezynfekcji karetek”, oraz – co było nowością - przeniesienia kwoty 60 tys. zł z rezerwy na zarządzanie kryzysowe „na zakup 12 tysięcy testów i odczynników do diagnostyki osób podejrzanych o zainfekowanie koronawirisem COVID-19, które zostaną przekazane dla Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Łomży.”
Radni wszystkie zmiany w budżecie – nawet te z autopoprawki – przyjęli bez żadnej dyskusji i pytań. Dziś wychodzi na to, że „testy” to był... blef?
Łukasz Czech z Urzędu Miejskiego w porannym komunikacie podał, że za przesunięte wczoraj przez Radę Miejską, na wniosek prezydenta Mariusza Chrzanowskiego, 60 tysięcy złotych mają być kupione „wymazówki na potrzeby Pogotowia Ratunkowego w Łomży oraz odczynniki do testów dla potrzeb Sanepidu”.
- Kwota 37.600 złotych ma zostać przeznaczona na zakup 12 tysięcy sztuk wymazówek dla potrzeb Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Łomży. Natomiast 22.400 złotych zostanie przeznaczone na zakup odczynników do testów dla potrzeb Powiatowej Stacji Sanitarno – Epidemiologicznej w Łomży – przekazał miejskich urzędnik dodając, że Sanepid złożył zapotrzebowanie na zakup tysiąca takich odczynników, których łączny koszt jest szacowany na około 155 tysięcy złotych.
zobacz: Miasto Łomża: 60 tysięcy złotych na zakup 12 tysięcy testów i odczynników ds. koronawirusa