Przejdź do treści Przejdź do menu
sobota, 20 kwietnia 2024 napisz DONOS@

Stok narciarski w Rybnie czeka na mróz

Główne zdjęcie
www.rybno.pl

Po raz pierwszy w 15-letniej historii Stacja Narciarska Rybno koło Łomży nie mogła przyjąć gości z województw: podlaskiego i mazowieckiego, ponieważ tej zimy ani w grudniu, ani w styczniu nie było śniegu i mrozu. - W tym sezonie białą zimę mamy tylko w kalendarzu, ale czekamy z nadzieją na mrozy w lutym, ponieważ śnieg możemy wyprodukować sami – opowiada Damian Jankowski, 31-letni przedstawiciel SN Rybno, która prowadzi na stoku nad Narwią pięć tras od 350 metrów do 500 m o łącznej długości 2 300 m. Armatki systemu naśnieżania potrzebują minusowej temperatury.

Na stronie Stacji Narciarskiej rybno.pl widnieje zabawne pytanie: „Zima odwołana?”. I odpowiedź: „Chyba tak. Jaka jest pogoda bieżącej „zimy”, każdy widzi. Z utęsknieniem oczekujemy na zmianę klimatu”. Wydaje się, że właśnie globalna zmiana klimatu – w wyniku nademisji dwutlenku węgla do atmosfery Ziemi i efektu cieplarnianego – spowodowała zamieszanie pogodowe, odczuwalne na Antarktydzie, Grenlandii i stoku w Rybnie... Jednak jeszcze poprzedni sezon zimowy był dla Stacji Narciarskiej o niebo lepszy. - Stok działał od 22. grudnia 2018 r. do końca lutego 2019 – wspomina przedstawiciel. - Mamy od dwóch lat system naśnieżania snowmatic i możemy stok naśnieżać sami.

Od jednej armatki śnieżnej do siedemnastu
Gdy 15 lat temu górka w Rybnie dopiero startowała, Damian Jankowski uczył się w „Mechaniaku”. Pamięta, że początkowo pracowała tylko jedna armatka śnieżna, przewoźna, stok był dużo niższy, działały dwa orczyki zaczepowe: krótszy 120 m niżej, a wyżej dłuższy 200 m. Dwie trasy w sumie miały 350 metrów długości. Przede wszystkim, w latach pionierskich Stacji, nie dysponowała ona armatkami, dlatego w pierwszych sezonach trzeba było liczyć na siły natury. Z czasem sprzętów do naśnieżania stoku przybywało: dziś na mrozy minimum – 3 stopnie Celsjusza czeka na 11 słupach 11 armatek śnieżnych i sześć przewoźnych, które można dowolnie przestawiać, zależnie od potrzeb.

W pierwszych latach zainteresowanie nową atrakcją do uprawiania narciarstwa i snowboardingu i do rekreacji na świeżym powietrzu było nieduże. Mało kto o Rybnie wcześniej słyszał, a nawet jak słyszał, to nie dowierzał, że w Dolinie Narwi można stworzyć warunki do szusowania na deskach. Rok po roku świadomość, czym jest stok narciarski w Rybnie i jakie ma atuty, rosła, podobnie jak liczba korzystających. Zdaniem Damiana Jankowskiego, można szacunkowo przyjąć, że najwięcej narciarzy i snowboardzistów, z rodzinami, grupami koleżeńskimi bądź klasami przyjeżdża na kilka godzin do Rybna z: Białegostoku, Warszawy i Łomży, w tej kolejności liczbowo. Mają na miejscu wypożyczalnię: narty i deski, buty i kaski. Jest gdzie zjeść obiad i napić się gorącej herbaty, ogrzać  się i odsapnąć od zabaw od rana do wieczora, gdyż trasy są oświetlone. Kto chce nauczyć się jazdy na deskach, znajdzie instruktora. - Pierwszy raz w historii nam się zdarzyło, że o tej porze roku i to w ferie nie mamy śniegu ani gości – ubolewa Damian Jankowski, jednak nie tracąc nadziei. Może w najkrótszym miesiącu roku przyjdą mrozy, przed którymi ostrzega przysłowie: „Idzie luty, podkuj buty” albo „Idzie luty, włóż ciepłe buty”. Wystarczyłoby choćby – 5 st. C, a w trzy, cztery dni stok nad Narwią stałby się biały, całkowicie ośnieżony i przygotowany do zjazdu z górki, gdzie różnica poziomów wynosi aż 55 metrów. Jeśli luty wygra z efektem cieplarnianym, Rybno ruszy na całego.

Mirosław R. Derewońko   


 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę