Przejdź do treści Przejdź do menu
czwartek, 28 listopada 2024 napisz DONOS@

Teatr Sivina II i artyści pożegnali Mistrza Brzezińskiego (+81)

Ludzie sztuki i kultury, przedstawiciele władz Łomży i miłośnicy Czarnego Teatru towarzyszyli w ostatniej drodze Tomasza Brzezińskiego (1936 – 2017), oryginalnego pedagoga, wizjonera, aktora, reżysera, autora i scenografa spektakli animowanych w ciemności. W kaplicy na starym cmentarzu podczas wystawienia ciała modlitwom i refleksji towarzyszyły utwory z Jego spektakli: Musorgski, Vangelis, Jarre... Podczas mszy św. ks. Marian Mieczkowski, duszpasterz ludzi kultury, nie pouczał, a obrazowo ukazał sceny z „Siódmej pieczęci” Bergmana”, kiedy rycerz gra w szachy ze Śmiercią, myśląc, że wygra partię... Wieńce pięknych, świeżych kwiatów przypominały, że Mistrz „Brzezina” - jak zwano twórcę Czarnego Teatru Sivina II – zdobył uznanie wychowanków i swego środowiska.

Gdy żałobnicy powoli zbierali się w kaplicy i w półokręgu wokół niej, autobusem jechał do Łomży znaczący polski językoznawca i wspaniały wykładowca profesor Zygmunt Saloni. „Powinowaty” - jak się przedstawiał wiceprezydent Agnieszce Muzyk, której towarzyszyła Ewa Sznejder, naczelnik Centrum Współdziałania Społecznego, dyrektorowi Teatru Lalki i Aktora Jarosławowi Antoniukowi i pracownikom sceny itd. Powinowactwo polega na tym, że ciotka ś.p. Tomasza – siostra Jego ojca Jadwiga – była żoną przyrodniego brata profesora Saloniego. Obaj w dzieciństwie pasali kozy na łąkach i bawili się, jak to chłopcy. - Był dzieckiem trudnym, stwarzał problemy – wspominał prof. Saloni, nie chcąc odsłaniać tajemnic rodzinnych w rozmowie po pogrzebie w MDK – DŚT, dokąd zaprosił żałobników Michał Domitrz, wychowanek Czarnego Teatru w latach 1995 – 2001. Z żoną Anią przy pomocy pracowników domu kultury, gdzie działała ćwierć wieku Sivina II, przygotowali projekcje: wywiad Agnieszki Biedrzyckiej (TV Skorpion) z Mistrzem i spektakle Jego autorstwa. Na stołach opiekun Artysty w starości i chorobie ułożył materiały teatralne i fotografie z młodości...

„Posadziłeś mnie na małą łódź...”
Jednak na uczestników ceremonii Tomasz Brzeziński spoglądał z powagą, ale niegroźnie, ze zdjęcia zrobionego w grudniu 2008, też w MDK, przez Marka Maliszewskiego (4lomza.pl). Ś.P. Tomasz lat miał wówczas 72 i był w całkiem dobrej kondycji. Na tyle dobrej, że zamknięcie okresu współpracy z MDK nazywał zawieszeniem Siviny II, próbując powołać nowy skład, czwarty czy piąty, zależnie od metody liczenia. Jednak bez wsparcia instytucjonalnego okazało się to organizacyjnie i fizycznie niewykonalne. Artystę opuszczały siły, lecz nie chęci i pomysły, nie załamywał się i szukał coraz to nowych sojuszników. Znajdował ich wśród sprawdzonych przyjaciół: zmarłych Jerzego Marczuka i Antoniego Dudo, i aktywnych do dziś: Joanny Salwy Anucińskiej, Katarzyny Kuklińskiej, Andrzeja Skarzyńskiego, Jana Suchodoły. Osób życzliwych było więcej, jak np. autorzy prac magisterskich o Sivinie II i Twórcy, lecz nie miałem okazji poznać ich w ciągu ostatniego roku, gdy Mistrz Tomasz podupadł strasznie na zdrowiu. - „Niesfornemu Tomkowi – Rodzina” - tak miało widnieć na szarfie wieńca – na serio zażartował z wychowankami Czarnego Teatru prof. Saloni. Opowiadał, że Tomek stracił ojca mając trzy latka: rodzic zginął od odłamka w czasie bombardowania Warszawy w 1939. Z kolei mama Tomasza została zamordowana, być może, w okolicy roku 1956. Była scenografem teatralnym w Teatrze „Baj”i zdolną ilustratorką książek dziecięcych, przechowywanych jak relikwie w rodzinie w Warszawie i w jednej z waliz na kluczyk w mieszkaniu Tomasza w Łomży... Z dumą pokazywał serdeczne pamiątki, ze wzruszeniem, rozumiejąc, że nie ma ich komu pozostawić, mimo że z dwóch przynajmniej małżeństw miał przynajmniej dwoje dzieci. - Tomek na imprezie z okazji 20-lecia MDK zapytał: „Czemu ty, dziecinko, mówisz do mnie na pan? – wspominała po pogrzebie Magda Sinoff, która śpiewała na mszy „Twoją miłość” z repertuaru Szcześniaka i „Posadziłeś mnie na małą łódź i popchnąłeś na morski szlak”. - Bo ja jestem dziecinką, a pan mistrzem – ośmieliła się wokalistka. Śpiewała cudownie (profesor podniósł się z klęcznika i obszedł kaplicę w poszukiwaniu źródła niebiańskiego głosu), wzruszając tym bardziej, że na gitarze akompaniował Eryk Mroczko.



Róże do grobu, inicjatywa nad grobem
Mimo że umiejących zawodowo przemawiać godzinami było na pogrzebie kilkudziesięciu, tylko 3 osoby zabrały głos. Poeta Henryk Gała, któremu Łomża zawdzięcza zaproszenie z Zielonej Góry pierwszego profesjonalisty do nowo tworzonego wówczas TLiA, czytał wiersz. Tak zrozumieliśmy słowa, niełatwe do ujęcia prozą, że życie należy wypełniać sobą, a że dla Tomka życiem był teatr, to wypełniał je muzyką i sztuką. Pierwszy dyrektor TLiA wrzucił kartkę do grobu, po czym rozwiałem domysły, że ostatni rok Mistrz spędzał w upokarzającej samotności. Tak nie było, dzięki Barbarze Słowikowskiej z MOPS, z którą się lubili i która od jesieni gotowała mu obiady, robiła sprawunki, pilnowała brania leków. Nie chciał iść do szpitala, obawiał się, że stamtąd nie wróci. Nie zawiodła go intuicja, zawiodły serce, płuca i nerki... Nie zawiedli wychowankowie, w tym wychwalany przez Tomka Brzezińskiego najwybitniejszy: Jacek Malinowski, wcześniej dyrektor w Teatrze Maska w Rzeszowie, szef Białostockiego Teatru Lalek. Zaproponował, by ufundować Mistrzowi nagrobek, o jakim marzył, podobny do marionetkarza przez teatrem w Olsztynie. Zadeklarował od siebie 1 000 zł. Pomysł spodobał się kilkunastu aktorom Siviny II, ma szansę powodzenia... Wpadały do grobu garstki piasku i karminowe róże. Po pięknym i wzruszającym spektaklu aktorzy i widzowie chcieli dać zmarłemu Mistrzowi kwiat żywy w podzięce. Kochałeś ich przecież miłością pierwszą, Tomku.

Mirosław R. Derewońko

Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto: Przy grobie Tomasza Brzezińskiego (1936 - 2017) w głównej alei na starym cmentarzu w Łomży: Krzysztof Domalewski, Michał Domitrz, Wiesława Domalewska, prof. Zygmunt Saloni, Jacek Malinowski i Mirosław R. Derewońko

 
Zobacz także
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę