Przejdź do treści Przejdź do menu
czwartek, 25 kwietnia 2024 napisz DONOS@

Prof. Stanisław Winiarski żegna się z Katedrą i z Łomżą

Główne zdjęcie
Prof. Stanisław Winiarski

- Umiłowanie muzyki liturgicznej i kościelnej oraz rodzina to największa wartość mojej pracy przez całe życie – mówi prof. Stanisław Winiarski (lat 75), który ponad 38 lat był organistą w Katedrze, dyrygentem Łomżyńskiego Chóru Katedralnego i wykładowcą Instytutu Organistowskiego w Łomży. Papież Benedykt XVI nadał mu w 2005 r. medal „Pro Ecclesia et Pontifice”, przyznawany przez Stolicę Apostolską osobom świeckim za wybitne osiągnięcia i zaangażowanie w życie Kościoła. Mszą świętą o godz. 12 w niedzielę, 29. lipca, Profesor kończy służbę Katedrze i Łomży.

Prof. Stanisław Winiarski
Prof. Stanisław Winiarski

Każdy, kto raz spotkał prof. Stanisława Winiarskiego, mógł ujrzeć człowieka wielkiej skromności i pokory, delikatności i uprzejmości, opanowania i rzetelności. A przede wszystkim – wiary.
- Mam słuch muzyczny i zawsze miałem wielką atencję dla Profesora, z którym od jego przyjazdu do Łomży byłem sąsiadem przy Sadowej 1 – podkreśla ks. Tadeusz Zawistowski, od 1973 r. biskup pomocniczy Diecezji Łomżyńskiej. - Jestem dla niego pełen uznania za obowiązkowość i solidność, punktualność i pilność, kiedy były skromne śluby, proste pogrzeby i wielkie uroczystości religijne.

Na klawiaturze pianina z papieru i na budowie
Prof. Stanisław Winiarski urodził się 12. grudnia 1937 r. w Lasocinie (powiat Opatów). Mama prowadziła dom, ojciec był organistą w kościele w Lasocinie. W czasie wojny mieszkali w strefie przyfrontowej i zostali przesiedleni 20 km od frontu. Kiedy wrócili, mieszkanie było zrujnowane, meble rozgrabione, pianino zniszczone. Wówczas ojciec zaczął syna uczyć harmonii i akordów na klawiaturze... narysowanej na papierze. W 1946 r. przenieśli się do Kostrzyna k. Radomia, gdzie mały Staszek ukończył podstawówkę i uczęszczał do liceum korespondencyjnego. Liceum przerwał i jako 15-latek pół roku pracował na budowie w Radomiu. Albo tak poważnie wyglądał, albo tak po wojnie były potrzebne ręce do pracy, że bez trudu oszukał majstra, mówiąc, że jest pełnoletni.
- Ojciec za młodych lat pracował jako organista w Diecezji Lubelskiej, tam była silna organizacja organistowska, spotykali się, wymieniali nuty i utwory, był aktywny – wspomina prof. Stanisław Winiarski. - A w Lubartowie organista Jan Maliszewski potrzebował pomocy, więc tam mnie ojciec wcisnął. Tamten miał mnie douczyć, bo był bardziej doświadczony. Miałem niespełna 15 lat, a już od 1. września 1952 r. bardzo dużo obowiązków i w kancelarii, i w kościele farnym św. Anny.

Przyszły mistrz organów uczy się u Mistrzów
- Jeździłem wtedy do Lublina na prywatną uczelnię, którą prowadził prof. Stanisław Koszowski – kontynuuje. - Prywatna, ale dawała prawa do wykonywania zawodu. Przed wojskiem poznałem żonę Halinę, chórzystkę w „konkurencyjnym” kościele Kapucynów w Lubartowie. Ślub wzięliśmy w 1959 r. Dostałem powołanie do wojska, dwa lata służyłem w piechocie morskiej w Dziwnowie i ukończyłem czteroletnie liceum wieczorowe w Lubartowie. Maturę zdałem w 1964 r. w Lublinie. 
Ważną rolę odegrał ks. Leon Pietroń, który „naciskał, żebym poszedł kształcić się w Instytucie Muzykologii Kościelnej na KUL”. Zgłębia tajniki gry na fortepianie i organach. 1. kwietnia 1965 r. zaczyna pracę w kościele garnizonowym w Lublinie. Przez 10 lat jest organistą, studiując i pracując jako korepetytor chóru Akademii Rolniczej. - Śpiewałem partie solowe, tenorowe – uśmiecha się do wspomnień. - Ciekawe lata w moim życiu, bo wyjeżdżałem na koncerty za granicę: do RFN, Holandii, Bułgarii... A na studiach zaprzyjaźniłem się z ks. Mieczysławem Dworakowskim, który został profesorem muzyki kościelnej w Wyższym Seminarium Duchownym w Łomży. I nowy etap.

Z Diecezji Lubelskiej do Diecezji Łomżyńskiej

- Zaproponowano mi pracę i 1. maja 1974 r. przyjechałem do Łomży, gdzie biskupem był Mikołaj Sasinowski – opowiada prof. Stanisław Winiarski. - W Wielki Piątek rok później stworzony przeze mnie Łomżyński Chór Katedralny wykonał jeden jedyny utwór „O bone Jesu” Palestriny, „O dobry Jezu”. Niestety, sam musiałem wszystko z poszczególnymi głosami opracować i ćwiczyć. 
Obecnie chór ma w repertuarze o ponad 150 utworów więcej. Pomocni byli jako akompaniatorzy na organach, kiedy profesor dyrygował, ks. Mieczysław Dworakowski i Krzysztof Szymanowski, organista z Ostrołęki, który nadal wspiera łomżyńskich chórzystów. Z pierwszego składu do dziś śpiewa jeszcze Halina Jurczyk. Wśród wychowanków profesora są tenor Jacek Szymański, solista Opery Bałtyckiej, i „najlepszy dyplom” Instytutu Organistowskiego w Łomży Grzegorz Żak.

Twórcze życie muzyczne i udane życie rodzinne
Profesor Stanisław Winiarski, oprócz opracowań utworów, tworzy kompozycje – jak je nazywa - „okolicznościowe”. Należy do nich , m.in., „Tu es Petrus” na pielgrzymkę Jana Pawła II do Łomży, „Modlitwa za Jana Pawła II” i „Abyśmy byli świadkami Chrystusa” na Diecezjalny Kongres Eucharystyczny. Dyrygował połączonymi chórami podczas wizyty Ojca Świętego 4. i. 5. czerwca 1991 r. w Łomży i z chórem katedralnym występował na mszach papieskich w Ełku i Drohiczynie oraz podczas koronacji: obrazów Matki Boskiej w Hodyszewie i Wąsewie oraz figury w Sejnach.
Profesor ma z małżonką Haliną cztery córki: Anna jest magistrem inżynierem, Małgorzata – profesorem botaniki, Izabela – doktorem polonistyki, Katarzyna – historykiem sztuki.
- Pokazałem im w grze na pianinie to, co chciały, ale nie starałem się forsować  - kończy prof. Stanisław Winiarski, który z Łomży powróci do Lublina. - Trochę żałuję, że nie poświęciłem im więcej czasu, mając liczne obowiązki zawodowe i domowe. Ale tak wyszło, jak wyszło. I dobrze.

Mirosław R. Derewońko


 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę