Wyszedł z laptopem
Wykorzystując nieuwagę pracowników gabinetu weterynaryjnego, zabrał z recepcji laptopa i uciekł. Dzięki zamontowanemu monitoringowi, po godzinie był już w rękach policjantów.
W sobotnie przedpołudnie, w jednym z gabinetów weterynaryjnych doszło do kradzieży laptopa. Złodziej wykorzystując nieobecność w pomieszczeniu recepcyjnym pracownicy, która w innym pomieszczeniu udzielała pomocy, wszedł do środka i zabrał stojący tam przenośny komputer. Właściciel wartość jego wycenił na 5 tys zł.
Całe zdarzenie nagrały kamery monitoringu, dzięki czemu dzielnicowi, którzy dotarli na miejsce, szybko mogli wizerunek sprawcy udostępnić innym patrolom. Okazało się, że to 37-letni mieszkaniec Łomży, dobrze znany łomżyńskim kryminalnym. Po niespełna godzinie policjanci byli już w miejscu jego przebywania. Jak czytamy w komunikacie, złodziej spodziewał się wizyty funkcjonariuszy, ale nie posiada przy sobie laptopa, ponieważ wracając do domu wyrzucił go w krzaki pod blokiem.
W miejscu wskazanym przez mężczyznę, policjanci nie znaleźli laptopa.
Podejrzany został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie. Badanie alkomatem wykazało, że miał on ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie.
Następnego dnia usłyszał zarzut kradzieży. 37-latek niespełna rok temu opuścił zakład karny, gdzie odbywał karę pozbawienia wolności za podobne przestępstwa. Teraz grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności. Z racji tego, że działał w warunkach recydywy kara może być zwiększona o połowę.
źródło: KMP Łomża