Biskup z pielgrzymami na jednej łodzi w deszczu i upale
Po 13 dniach wędrówki pielgrzymi z Diecezji Łomżyńskiej weszli w sobotę około godziny 18. na Jasną Górę. 1. sierpnia z Katedry w Łomży wyruszyło około 150 osób, a 13. sierpnia osiągnęło cel 354 – ponieważ od 2. sierpnia nasi piechurzy pokonali ponad 400 kilometrów trasy razem z grupą z Ostrołęki. - Tegoroczna 39. Piesza Pielgrzymka Łomżyńska przebiegała spokojnie, bez wypadków i kolizji – ocenia ks. Łukasz Brzostowski, który po raz 5. był przewodnikiem wędrowców do Maryi. - Przez pierwsze sześć dni padały deszcze, które 5. i 6. sierpnia były tak zimne i obfite, że byliśmy wszyscy zupełnie przemoczeni. Natomiast w drugiej części drogi słońce grzało niesamowicie, tak że przypiekało. Panował skwar, duch radosnej modlitwy i gościnność w miejscowościach na trasie.
Pielgrzymka dwóch grup z Łomży i Ostrołęki wyruszyła z kierownikiem 39. PPŁ ks. Wiesławem Ołowskim i przewodnikiem ks. Łukaszem Brzostowskim na czele. Pracownica Radia Jasna Góra przywitała ich w Częstochowie słowami, że „przyszła najsłynniejsza pielgrzymka w Polsce”. Sławy łomżyńskim pielgrzymom przydawała nietuzinkowa twórczość śpiewającego małżeństwa: Marty i Mateusza Kozikowskich, którzy adaptowali na potrzeby piechurów piosenkę „Solo” z 67. konkursu Eurowizji w wykonaniu Blanki Stajkow ze Szczecina. Blanka zaśpiewała po angielsku o rozterkach dziewczyny ze złamanym sercem, lecz Kozikowscy zamienili tekst na polski: to zabawną historia o spóźnialskiej i rozkojarzonej Siostrze, która ciągle nie nadążała za grupą, stąd jej doganianie innych zawsze na końcu. Dla dodania sobie animuszu Siostra śpiewa solo i „radę dam, chociaż nogi bolą”, ale młoda, łomżyńska pątniczka za pielgrzymką gna, a nie za chłopakiem, jak w oryginale przeboju.
Podziękowali Bogu „za życie i za wszystko"
Sobotnią mszę wieczorem odprawił w kaplicy Matki Boskiej Jasnogórskiej 65-letni biskup Janusz Stepnowski rodem z Ostrołęki. Mówił do utrudzonych marszrutą, jednakże w finale szczęśliwych i usatysfakcjonowanych ludzi, że biskup ze swoimi diecezjanami są na jednej łodzi i dopłyną razem na drugi brzeg – do nieba – tak jak interpretował słowa duszpasterza Ksiądz Łukasz: mogą zalewać fale krytyki, złości, nienawiści, ale Chrystus dodaje odwagi, jak wtedy, gdy sam szedł po jeziorze i kiedy sprawił, że po wodzie również są mógł chodzić Piotr, dopóki nie uląkł się wiatru. Podobnie pielgrzymom w drodze przyświeca wiara, więc niestraszny jest deszcz i skwar, ból nóg i zmęczenie.
Przez 9 dni wędrowcom towarzyszyła niezwykła gościnność mieszkańców miejscowości, do jakich docierali: stoły były zastawione wszelkim jadłem i orzeźwiającym napojem. Na noclegach spali w stodołach, domach, szkołach i namiotach. Ksiądz Marek Rosiński, proboszcz w Modliszewicach, co roku jest tak gościnny, że na potrzeby pielgrzymów udostępnia wszystkie pomieszczenia z plebanii.
W drodze księża wędrownicy spowiadali pątników i głosili konferencje. Jednym z kaznodziejów był ks. Jean Crepanus Menguina Nama, pochodzący z Kamerunu absolwent Wyższego Seminarium Duchownego w Łomży. Buduje w kameruńskiej Diecezji Bertoua kościół świętego Jana Pawła II.
Po niedzielnej mszy św. rano na wałach klasztoru Ojców Paulinów pielgrzymi powrócili do domów.
Mirosław R. Derewońko
tel. red. 696 145 146
„Wiążą nas więzy wiary”
Pielgrzymka Łomżyńska zdobyła po raz 38. Jasną Górę
Wyruszyła Piesza Łomżyńska Pielgrzymka 2022 na Jasną Górę
Polonez pielgrzymów z Łomży na Jasnej Górze
Wyruszyła 37. Piesza Pielgrzymka Łomżyńska na Jasną Górę