Ratownicy z Pogotowia w Łomży dla Iwanofrankowska
- Jako ratownicy medyczni wiemy, czym grozi wojna, bo przy wypadkach samochodowych nieraz widzieliśmy, jak strasznie poranieni ludzie cierpią albo giną - mówi ratownik Kazimierz Borkowski, przewodniczący związku NSZZ Solidarność w Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Łomży. Organizacja zakładowa łomżyńskich ratowników medycznych dołożyła półtora tysiąca zł do ogólnopolskiej zbiórki Sekcji Krajowej PR i RM "Pomoc dla Ukrainy" i zorganizowała zbiórkę.
Zarówno wpłata na "Pomoc dla Ukrainy" od organizacji związkowej NSZZ Solidarność w WSPR, jak i zbiórka funduszy wśród pracowników stacji i podstacji to "datki od serca", jak określa zebrane fundusze przewodniczący Borkowski. Dzięki inicjatywie Krajowej Sekcji PR i RM, na przejście z Ukrainą w Krościenku jechał konwój trzech pojazdów, skąd przekazano dary do Iwanofrankowska. Tamtejsze Centrum Medycyny Ratunkowej i Katastrof rozdzieliło sprzęt, środki opatrunkowe i leki przeciwbólowe oraz inne medykamenty oddziałom, walczącym w obronie swojej Ojczyzny. Jeden pojazd to w pełni wyposażony ambulans za 140 tysięcy, który Pogotowie Ratunkowe ze Szczecina podarowało z dodatkowo zapakowanym sprzętem i materiałami medycznymi o wartości 100 tys. zł.
Indywidualnie zebrali 3 370 złotych
Drugie auto to ambulans z Pogotowia w Krakowie, wiozący potrzebną Ukraińcom pomoc, tak jak trzeci bus towarowy, do którego trafiła, m.in. pomoc z regionu łomżyńskiego - w sumie Krajowa Sekcja PR i RM przekazała w 1. transporcie dary o wartości ok. 70 tys., dodając w następnym dary za 15 tysięcy zł. - Nie wysyłamy walczącym kolegom "ligniny" - informuje Dariusz Mądraszewski, przewodniczący Krajowej Sekcji PR i RM w Szczecinie. - Dokładamy starań, żeby za zgromadzone pieniądze zakupić to, czego walczący i poranieni faktycznie potrzebują, np. antybiotyki, żeby rany nie ropiały i nie wrzodziały, kroplówki, stazy taktyczne i opatrunki wojskowe. Ratownicy ze Stacji WSPR w Łomży zareagowali natychmiast. Zaangażowali się i bardzo interesują przebiegiem akcji. Nasza pomoc jest uzgadniana z ratownikami w Iwanofrankowski. Za każdą złotówkę dziękujemy Darczyńcom. Składamy podziękowania i ukłon w wyrazie wdzięczności za okazane ludziom serce.
Podziękowania ze Szczecina do Łomży dotyczą również drugiej wpłaty na "Pomoc dla Ukrainy". Na apel Krajowej Sekcji Pogotowia Ratunkowego i Ratownictwa Medycznego "Solidarności" w Szczecinie zebrano w sumie 3 370 złotych w WSPR w Łomży i w podstacjach: Zambrów, Wysokie Mazowieckie, Kolno i Grajewo. Łomżyńscy ratownicy wpłacili datki na konto: Bank Santander S.A 36 1500 1722 1217 2006 0540 0000 z dopiskiem "Pomoc dla Ukrainy" i zachęcają też Czytelników.
W tradycji rodzinnej Kazimierza Borkowskiego przetrwały opowieści z czasów II wojny światowej jego ojca Wojciecha Borkowskiego (1921-2019), który był wywieziony na roboty przymusowe do Niemiec. Polak z okolic Łomży przeżył scenę wyzwolenia, którą zapamiętał na zawsze. Rosjanie na jedną stronę odprowadzili Pana Wojciecha, który bał się odwrócić, na drugą - Ukraińca. Padł strzał.
Mirosław R. Derewońko
tel. red. 696 145 146