Środa Popielcowa zaczęła 40 dni Wielkiego Postu
- Wielki Post jest powracaniem do domu Naszego Ojca, odkrywaniem w życiu potrzeby Boga - nauczał w Katedrze Janusz Stepnowski, biskup łomżyński, który święcił w środę tacki z popiołem. "Prochem jesteś i w proch się obrócisz" - uświadamiali sobie wierni, gdy księża posypali im głowy popiołem. Wielki Post przypomina o dawaniu jałmużny, pokornej modlitwie i wstrzemięźliwości.
Biskup wszedł główną nawą w procesji kilkudziesięciu księży w fioletowych szatach liturgicznych. Przywitał kleryków, wiernych parafii katedralnej, dzieci i młodzież Szkół Katolickich. Do świątyni przybyło, mniej więcej, 400 osób. Przypomniał, że od pierwszego dnia Wielkiego Postu mają cel, aby na nowo odnaleźć się przed Bogiem, bo wyrzeczenia umacniają do walki ze złym duchem.
"Zmiłuj się, Panie, bo jesteśmy grzeszni..."
Słowa refrenu psalmu przygotowały do wysłuchania listu św. Pawła do Koryntian, których zachęcał do pojednania z Bogiem w imię Chrystusa. Ewangelia św. Mateusza ukazała opis nauczania Jezusa, gdy dawał wskazówki, żeby nie popisywać się hojnością, udawaną pobożnością czy umartwianiem. Według Mistrza, powinno to wszystko odbywać się skromniej, w skrytości, nie dla poklasku ludzi, bo Bóg i tak widzi w ukryciu. Mistrz wskazywał, że jałmużna należy umieć się dzielić, nie chełpić.
Biskup w homilii nawiązał do skromnej dekoracji przed głównym ołtarzem: wśród polnych kamieni i rosochatych gałęzi bezlistnych wyrastało kilka fioletowych hiacyntów. Zdaniem biskupa, w tym okresie człowiek powinien uświadamiać sobie, że jest na pustyni - jak Jezus przed wydarzeniami Wielkiego Tygodnia. Przestrzegł przed marnowaniem czasu życia przy komputerach i smartfonach. Bóg - jak kochający ojciec dla grzesznego syna marnotrawnego - jest kotwicą, dzięki której można odnaleźć się w rzeczywistości. Kiedy panuje plaga - suszy czy szarańczy - należy powrócić do Pana całym sercem. Do tego nawoływał prorok Joel w Jerozolimie około pięciuset lat przed Chrystusem.
Modlitwa o pokój na Ukrainie, w Polsce i całej Europie
Biblijne rozważania stanowiły kontekst dla dramatycznej rzeczywistości tygodnia plagi rosyjskiego ataku na niepodległą od 1991 r. Ukrainę. Od czwartku o świcie, 24. lutego 2022, Rosja bombarduje rakietami i pociskami nie tylko jednostki wojskowe, koszary i lotniska. Rozpadają się w gruz i pył i płoną zabudowania cywilne: domy mieszkalne, szpitale, szkoły i przedszkola. Szacuje się, że do tej pory z Ukrainy do Polski uciekło około pół miliona cywilów. Uciekinierzy szukają też schronienia na Węgrzech, w Rumunii, Niemczech i innych krajach. Nawiązując do ofiarności wielkopostnej, ks. biskup Stepnowski stwierdził: - Kiedy nasi sąsiedzi przeżywali i przeżywają wojnę, Polacy okazali się narodem chętnym do przyjmowania kobiet z dziećmi do swych domów. Nasz naród zauważył potrzebę sąsiadów, chciał dzielić się z drugim człowiekiem dobrem...
Duszpasterz diecezji mówił o wartości modlitwy o pokój na Ukrainie, o pokój w Polsce i całej Europie. Formą wstrzemięźliwości jako postu - nie tylko od przejadania się mięsem, picia alkoholu, stosowania używek czy słodyczy - według biskupa, powinno być powstrzymanie się od ulegania urządzeniom elektronicznym. Wolny czas zdrowiej dla ducha, psychiki i ciała można spędzać na spacerze, na rowerze, pomocy bliskim lub znajdując wartościowe zajęcia, chociażby rozmowę z samotnymi i lekturę wartościowej książki.
Oby Ukraina nie powtórzyła losu Bałkanów
- Nie musicie nocować po piwnicach, nie musicie uciekać ze swojego kraju... - zwrócił się do dzieci i młodzieży. Narodzeni po roku 2000, w XXI wieku mieszkańcy Łomży i Diecezji Łomżyńskiej nie mogą w najstraszniejszych snach widzieć tego, co działo się kilka lat wcześniej na południu Europy, kontynentu szarpanego grozą wojny na Bałkanach. W latach 1991-1995 walczyli tam brutalniej po rozpadzie Jugosławii żołnierze Serbii, Bośni i Hercegowiny, Słowenii i Chorwacji. Dopuszczano się bestialskich mordów na ludności cywilnej. Na uchodźstwie przebywało około półtora miliona ludzi z ogarniętych pożogą krajów. Dla państw Europy dzisiaj jak memento mori zabrzmią nazwy miast bohaterskich - Zagrzeb, Sarajewo, Srebrenica. Oby Kijów, Charków i Lwów nie podzieliły ich losu.
Mirosław R. Derewońko
tel. red. 696 145 146