Przejdź do treści Przejdź do menu
piątek, 19 kwietnia 2024 napisz DONOS@

Artysta ostrzega: przez te oczy zielone można oszaleć

Główne zdjęcie
Jacek Szymański, dyrektor artystyczny XXVIII Międzynarodowego Festiwalu Muzyczne Dni Drozdowo - Łomża

Jacek Szymański to ambitny łomżyniak z fantazją i talentem śpiewaka i organizatora koncertów. Po ponad roku od ogłoszenia w Polsce pandemii opisał doświadczenia, jakie przeżyli miłośnicy sztuki i artyści. Przemyślenia solisty chóru katedralnego i absolwenta I LO w Łomży publikujemy, żeby dać Czytelnikom możliwość porównania z ich refleksjami. - Obserwowaliśmy, ale i uczestniczyliśmy w koncertach internetowych, podczas których artyści występowali bez udziału publiczności - napisał w rozważaniach Jacek Szymański. - Kłaniali się do kamery, sami sobie bili brawo lub brawa biło im kilka osób z obsługi technicznej. Słychać było te smutne, pojedyncze "klap-klap". Brakowało żywej publiczności, wzajemnej interakcji z widownią, pozytywnej afirmacji, co uskrzydla każdego artystę.

- Co artystów łączy z politykami? - zastanawia się dr Szymański. - Straszliwy strach przed tym, że słuchacze nas wygwiżdżą lub wybuczą, i ogromne pragnienie, aby nas oklaskiwano. Bardzo, ale to bardzo pragniemy być oklaskiwani. Nieustannie boimy się, że nasza wypowiedź - publiczna kreacja - może się nie spodobać. Chcemy się podobać i nie ma na to rady. Tak, to próżność, ale także nasze przesłanie. Jeżeli jest ono tolerowane i akceptowane, to znaczy że ludzie "to kupują". Wówczas nie tylko próżność się cieszy. Cieszymy się jako twórcy przesłania, ponieważ innych przekonaliśmy do siebie, czego oznaką są oklaski. Spektakl, koncert, widowisko to rodzaj umowy pomiędzy ludźmi, którzy spotykają się o ustalonej godzinie, aby na jakiś czas wspólnie odejść w inny świat. I to jest wspaniałe, że zachwyt nad dziełami sztuki wyrażamy tam, gdzie ona istnieje. Artyści są konieczni do życia społecznego, bo bez nich nie można zbudować tożsamości narodowej. Mądrzy politycy to wiedzą i rozumieją. Prymitywni udają, że nie ma tematu, chociaż dobrze wiedzą, że bez kultury nie zajdą zbyt daleko, bo przez te "oczy zielone" można oszaleć i nawet staropolska rada "zażyj tabaki" nie pomoże, a wtedy straszny dwór przeniesie się do naszego życia.

"Najbardziej boli krytyka, która jest sprawiedliwa"
Bywa, że propozycje artystów, tak jak polityków, mogą się nie spodobać - analizuje zjawisko Jacek Szymański. Forma wypowiedzi artystycznej czy nieartystycznej, umiejętność przekazu zamierzonej ideologii nie zawsze jest pozytywnie odbierana. Najbardziej boli krytyka, która jest sprawiedliwa. Ona nie musi być życzliwa, lecz może być surowa. Może być wtedy wytknięte coś, czego oceniany człowiek w sobie nie widział, a recenzent, wydając cierpką ocenę, uświadamia słabości kreującego. Gdy recenzja jest jawnie nieżyczliwa, niesprawiedliwa, wroga - to jest zwykła przykrość, jakby ktoś zwymyślał na ulicy. Niektórzy to przeżywają, zaś po innych to spływa, bo mają świadomość swojej racji i przesłania, nie zawsze zrozumiałych dla pozostałych. Oddziaływanie energii osobowościowej nie zawsze odbierane jest od razu. Zdarzało się, że pamięć o niej odbiorcy i krytycy przywołują po czasie. Wydaje się, że w polityce powinien być podawany konkret i nie ma możliwości "bujania", a  widzimy często, że ludzie władzy są bardziej artystyczni niż artyści. Młode pokolenie koleżeństwa artystycznego ma świadomość, że starsi koledzy w warunkach poprzednich, rozmaitych i trudnych czasów, dawali sobie radę. Młodzi wiedzą, że przeciwieństwom mogliby nie sprostać, więc to może budować autorytet zawodowy starszych. Młodzi mają złudzenie, że znają odpowiedzi na wszystkie pytania, jednak proste recepty na życie są zawodne. Sztuczki i skróty nie prowadzą w odpowiednim kierunku życiowym i zawodowym. Doświadczenia trzeba nabrać namacalnie, bo nieustannie trwa walka o przetrwanie. Społeczeństwo opiera się na innych komponentach technologicznych świata, ale każdy sam brnie do przodu. W każdym pokoleniu jest tyle samo osób ambitnych i nieambitnych, zdolnych do zdrady i niezłomnych, są idealiści i tacy, których żaden ideał nie pociąga. Świat stał się inny, "skurczył się", bo ludzie są wykształceni i świadomi. Spowodowały to m.in. media na różnych płaszczyznach poglądów. Nie zmieniło się jędno: chęć parcia do przodu jednostki lub ugrupowania, które za wszelką cenę - mimo demokracji - pragną zaistnieć solo na piedestale i zbierać owacje oraz apanaże, czy to się komuś spodoba, czy nie. 

"Bez kultury obywatele są skazani na duchową biedę"
Kultura wpisuje się w działalność ludzi i jest bardzo ważnym elementem społeczeństwa, bo tworzy podstawę narodu. Kultura to część świadomego poczucia wspólnoty, tożsamości narodowej, dbanie o moralne dziedzictwo historyczne, tradycję i ich pielęgnowanie. Bez kultury obywatele są skazani na duchową biedę, barbarzyństwo. Kultura nie jest tylko rozrywką: stała się niezbędnym pokarmem dla umysłu i duszy. Trzeba być młodym duchem - podejście do życia, sposób ubierania się, długie i krótkie włosy, kolorowa fryzura czy łysina, biżuteria w skodyfikowanym świecie orkiestrowym, ale nie tylko, to ikona kontrkultury. Te zjawiska to również kultura  i występują często wśród artystów. Trzeba zaciekle bronić każdej sztuki, a zwłaszcza muzyki, w tym rodzimej, polskiej. Niekiedy bywa tak, że geniusz artysty polega na nieintelektualizowaniu: muzykę ma w sobie, jest muzyką... Muzyk klasyczny, jeśli nie zna historii dzieł, instynktownie porozumiewa się z duchem kompozytora, więc prawidłowo go interpretuje i pojmuje sens muzyki. Warto być obserwatorem koncertu, w którym nie bierze się udziału. Trzeba wziąć wtedy partyturę, jako konieczny, intymny łącznik między sobą, kompozytorem i muzykami na scenie. Niektórzy dyrygenci to bardzo silne umysły i muszą zmagać się z silnymi charakterami wokalistów i instrumentalistów. Dobry kompozytor zapisuje czego chce, a dobry dyrygent, wokalista i instrumentalista rozumie to niemal w ten sam sposób. Jest to bardzo korzystne dla dzieła muzycznego, jednakże nie dzieje się często. Następuje wówczas utożsamianie się z utworem - prawie, a nawet dosłownie bywa tak, jakby wykonawca był autorem danego dzieła.

"Muzyka ratuje nasze człowieczeństwo"
Dr Szymański uważa, że muzyka powinna przekraczać granice i nie zwracać uwagi na narodowość, systemy, przekonania polityczne, społeczne czy religijne. Jego zdaniem, sztuka nie ocenia nikogo według koloru skóry, wieku, płci, wykonywanego zawodu czy kraju pochodzenia. Dla niej nie jest to ważne. Muzyka jest uniwersalnym językiem i światem dla wszystkich, gdyż w niej jest miejsce dla wszystkich. Można śpiewać i grać obojętnie gdzie. Muzyka poruszy serca bez konieczności tłumaczenia, ratujący człowieczeństwo, cywilizację i świat, drżący w posadach. Podczas pandemii wszystko zamarło i trzeba uważać, by nie zaczęło zanikać. Włosi na kwarantannach wychodzili na balkony i śpiewali fragmenty oper. To ich zdolność narodowa. Mieszkają na południu, w klimacie ciepłym i nasłonecznionym. Nie mają wiecznie obolałych stawów czy zatok, lub chrypy, które są charakterystyczne dla naszego północnego klimatu. Mają mentalność inną od pozostałych nacji...

Uroczysty i zarazem smutny Koncert Noworoczny z Wiednia poprowadził Riccardo Muti. Mówił, że gdy zabierzemy dzieciom możliwość podejścia do sztuki, poezji, piękna, to przyczyniamy się do stworzenia świata płytkich i niebezpiecznych ludzi... Musimy bronić sektora, który istnieje nie po to, aby dawać zyski, ale by mówić bezpośrednio do ludzi. Orkiestra symfoniczna kosztuje dużo, ale znacznie mniej niż piłkarz. Dyktatorzy zawsze próbowali zamknąć usta artystom i intelektualistom, bo kultura jest duszą ludzi... Europa ma za plecami ważną historię, pod względem kulturowym od dawna jest liderem na świecie. Aby powstać wystarczy, żeby rządy krajów wzięły trochę pieniędzy z rzeczy zbędnych i wydały je najpierw na edukację, a potem na edukację, a potem na edukację.

Mirosław R. Derewońko

 

PS. Artykuł na podstawie materiałów autorstwa dyrektora artystycznego dr. Jacka Szymańskiego w programie: 27. i 28. Międzynarodowego Festiwalu Muzyczne Dni Drozdowo - Łomża 2020 i 2021.

 


 
Zobacz także
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę