Przejdź do treści Przejdź do menu
wtorek, 19 marca 2024 napisz DONOS@

Dziecko samo w samochodzie podczas burzy

Główne zdjęcie
Zdjęcie ilustracyjne

Chwile szczęścia przeżyła młoda matka, gdy udało się otworzyć samochód, zaparkowany przez nią w pobliżu ulicy Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Łomży. Jednakże wcześniej, w upalną i duszną środę około godziny wpół do czwartej po południu, kobieta przeżyła chwile straszliwej grozy. Od ponad tygodnia całe miasto i Dolina Narwi czekały na zbawienny deszcz, który nadszedł dopiero po tygodniu ponad 30-stopniowych skwarów. Jak zwykle, odebrała z pobliskiego żłobka półtoraroczne dzieciątko i posadziła w samochodzie. Zapięła swoją pociechę w foteliku na tylnym siedzeniu, ale...

Ale odruchowo zamknęła drzwi samochodu, jakby zapominając na chwilkę, że przecież wewnątrz zostawiła damską torebkę z rzeczami i klucze od wozu. Nad miastem zaczynały kłębić się burzowe chmury i wreszcie spadł deszcz. Na niebie grzmiało i błyskało. Natomiast w głowie bezradnej matki na parkingu przelatywały myśli nad sposobami wybrnięcia z bardzo kłopotliwej i nieprzyjemnej dla niej sytuacji. Dużo bardziej stresująca była przeraźliwa pustka w samochodzie bez ukochanej mamy dla 18-miesięcznego malca. O dach waliły strugi wody, a deszcz lał się strumieniami. - O godzinie 15.35 dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Łomży otrzymał zgłoszenie, że mama zamknęła drzwi w aucie i nie może dostać się do swojego dziecka w środku - relacjonuje młodszy aspirant Justyna Janowska, rzeczniczka KMP Łomża. - Na podaną w zgłoszeniu ulicę Spółdzielczą podjechał patrol dwuosobowy.

Funkcjonariusze potwierdzili, że przy zamkniętym aucie stoi przerażona matka, a w środku płacze dziecko. Z telefonu policjantki matka zadzwoniła do męża, który nie wiedział, gdzie są zapasowe kluczyki auta. Wystraszone dziecko ciągle płakało, więc policjant zapytał matkę, czy malec lubi oglądać bajki. Odpowiedziała, że tak, dlatego ze swojego prywatnego telefonu puszczał dziecku bajkę o smoku Edziu. Historyjka i obecność uśmiechniętego policjanta uspokoiła malca. W międzyczasie o godzinie 15.41 została zawiadomiona Pomoc Drogowa. Rzemieślnik pojawił się po około 10 minutach.
- Oficer dyżurny poinformował, że szybko potrzebna jest pomoc w samochodzie, gdzie kobieta zatrzasnęła drzwi - opowiada Jerzy Chojnowski, specjalista z Pomocy Drogowej. - Matka była przestraszona i przejęta wydarzeniem, dziecko zanosiło się płaczem, kiedy otworzyłem drzwi. Kobieta była bardzo szczęśliwa, że uwolniłem dziecko bez wybijania szyby. Tuląc troskliwie zapłakaną pociechę, wróciła do Przedszkola Wesołe Słoneczko, aby malec ochłonął po przygodzie.

Mirosław R. Derewońko
tel. red. 696 145 146

 

Matka z niemowlęciem uwięziona w windzie

Labirynt dla dzieci przy skrzyżowaniu

Dziecko zostało lekko ranne

Strażacy położnicy

Małe dziecko potrącone na pasach

„Bezpieczna rodzina w sprawnym aucie” i czek na 20 tys. zł


 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę