Przejdź do treści Przejdź do menu
sobota, 23 listopada 2024 napisz DONOS@

Matka z niemowlęciem uwięziona w windzie

Chwile grozy przeżywała łomżynianka, która wybrała się do budynku po Urzędzie Wojewódzkim w Łomży. Przejęty przez Urząd Miejski biurowiec przy ul. Nowej 2 ma szklaną windę - w narożniku z łącznikiem Filharmonii Kameralnej. Kto nie jest w stanie wjechać wózkiem inwalidzkim i wózkiem z dzieckiem po wysokich schodach od strony parkingu przy Zawadzkiej, ma do dyspozycji windę z wjazdem od zewnątrz na poziomie chodnika. Po załatwieniu sprawy na wyższym piętrze kobieta z 2-miesięcznym niemowlęciem w wózku chciała zjechać windą na parter. Weszła i... przeżyła horror.

Opisywane wydarzenia trudno na razie zebrać w dokumentalną całość, czym najprawdopodobniej niebawem będzie musiała zająć się Policja. Niniejsza relacja w 4lomza.pl oparta jest w całości na opowiadaniu męża łomżynianki, który zadzwonił do redakcji portalu (nr red. 696 145 146).
A więc około godziny 11.15 w poniedziałek, 14. czerwca, kobieta z niemowlęciem zjechała szklaną windą na parter biurowca i ze zdumieniem zobaczyła, że drzwi na poziomie 0 nie otwierają się. W środku znalazła się sama z dzieckiem w wózku i z przyciskiem dzwonka alarmowego. I z niknącą nadzieją, że zdoła natychmiast wezwać pomoc. Kobieta naciskała przycisk, lecz nikt na sygnały o ratunek nie przybywał. Ponieważ nie dostrzegła na ścianach wewnątrz szklanej pułapki numerów alarmowych, zaczęła coraz bardziej się denerwować. Sytuacja zamknięcia jak w akwarium stawała się stresująca.

Klucz nadziei
Dziecko płakało, w środku zrobiło się duszno. Postanowiła dzwonić do ojca i męża, szczęśliwa, że wzięła z sobą telefon komórkowy, że bateria nie padła. - Ratuj, jestem sama z dzieckiem w windzie, drzwi się zablokowały i nie możemy wysiąść - usłyszał mąż, który w tym czasie znajdował się - na szczęście - dosyć niedaleko, w okolicy Starego Rynku. Natychmiast oderwał się od pracy i pognał pędem do swojego samochodu. - Byłem na 100 procent trzeźwy - zapewnia telefonicznie w środę, 23. czerwca. Na miejscu znalazł uwięzioną żonę i długo starał się przekonać zdezorientowanego - w opinii Czytelnika - portiera z recepcji, który próbował znaleźć numery telefonów i osoby, mogące w groźnej sytuacji pomóc. Napięcie narastało: w szklanej pułapce żona z dzieckiem, tu numer zajęty, tam numer zajęty. - Krzyknąłem do pracownicy, która wyglądała z okna, żeby filmowała komórką, co się dzieje - opowiada Czytelnik, po czym pobiegł do auta i odnalazł ciężki klucz samochodowy, tzw. grzechotkę. - Jakieś kobiety mi mówiły, że usłyszały dzwonek, że ruszyły na pomoc do windy, ale do drugiej windy, właściwie do dwóch wind, znajdujących się wewnątrz 4-piętrowego budynku. Oczywiście, panie niczego niepokojącego tam nie zauważyły, dlatego wróciły do swoich pokojów.

Szklana pułapka
Tymczasem pełen najgorszych przeczuć i obaw mężczyzna poprosił żonę, ażeby zasłoniła swoim ciałem wózek z dzieckiem. Zamachnął się i kilka razy uderzył w szybę windy kluczem. Najpierw pękała jak pajęczyna, była oporna, wyjmowanie kawałków szklanej tafli, chyba dwuwarstwowej, szło z trudem. - Najbardziej obawiałem się, że coś złego stanie się z dzieckiem - wraca myślami do nerwowego poniedziałku, który oboje z żoną zapamiętają na całe życie. - Mieliśmy odpryski szkła w sandałach, trochę okruchów szkiełek spadło na wózek. Obawiałem się, że udusiliby się z gorąca...

Dlaczego zadzwonił do redakcji 4lomza.pl...? - Bo dzisiaj do mnie dzwoniła pani policjantka, abym polubownie naprawił szkodę i stawił się na przesłuchanie w sobotę - wyjaśnia spokojniej Czytelnik. - Nie będę za nic płacić, bo to nie ja spowodowałem zagrożenie zdrowia i życie matki z dzieckiem w zamkniętej windzie, z zablokowanymi drzwiami, w budynku użyteczności publicznej, należącym do Miasta Łomża. Ocalenie najbliższych z rodziny było dla mnie priorytetem. Nikt inny nie ruszył na pomoc matce z niemowlęciem, uwięzionymi w zepsutej windzie. W środku szklanej klatki był tylko dzwonek na alarm i nie było żadnej informacji, gdzie szukać pomocy. Musiałem sam ratować.

Mirosław R. Derewońko     

 

Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:

 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę