Łomżyńska koalicja „ziobrzystów” z PO?
Zastępca prezydenta Andrzej Stypułkowski, szef urzędowej kancelarii prezydenta Grzegorz Daniluk, radny miejski Mariusz Tarka, były radny Łukasz Kacprowski czy kręcący się przy prezydencie Dariusz Wojtkowski, to kilku z łomżan, którzy uczestniczyli w sobotniej konwencji partii Solidarna Polska. Mieli kartki z napisem „Solidarna Polska Łomża”, co sugeruje powołanie lokalnych struktur. Paradoksalnie więc „Ziobrzyści” we władzach Łomży, a na pewno w Radzie Miejskiej, byliby koalicjantami Platformy Obywatelskiej przeciwko radnym z Prawa i Sprawiedliwości.
Meandry lokalnej polityki to istny łomżing. Ustalenie kto jest z kim i przeciwko komu jest sporym wyczynem. Pochrzaniło się, gdy wyrzucony z PiS prezydent Mariusz Chrzanowski wygrał wybory pokonując partyjnych kontrkandydatów – Agnieszkę Muzyk z PiS i Macieja Borysewicza z PO. Wybory do Rady Miejskiej tak oczywistego zwycięstwa nikomu nie dały. Wydawało się, że wówczas w kampanii wyborczej rowy pomiędzy Chrzanowskim i PiS będą stopniowo zasypywane, co sugerował zawarty na przełomie 2018 i 2019 roku układ w Radzie Miejskiej Łomży, gdzie powołano „wielką koalicję” wszystkich komitetów, ale funkcje przewodniczących komisji podzieliły między siebie tylko kluby PiS i Chrzanowskiego. Nieoczekiwanie „układ” pękł latem ubiegłego roku, gdy po zmianie barw przez wybranego z listy PiS Mariusza Tarki, całą władzę w mieście sukcesywnie zaczęła przejmować koalicja Chrzanowskiego i Platformy Obywatelskiej. Do końca roku wyrzucili z władz Rady Miejskiej wszystkich radnych PiS. Ci oficjalnie przeszli do opozycji także wobec prezydenta Chrzanowskiego, a przypieczętował to szef wojewódzkich struktur PiS minister edukacji Dariusz Piontkowski, który jasno stwierdził, że nie było i nie ma koalicji, łączącej komitet skupiony wokół Mariusza Chrzanowskiego oraz Prawa i Sprawiedliwości.
Po tym komunikacie wiceprezydent Andrzeja Stypułkowski, ostentacyjnie rzucił legitymacją PiS, działacze PiS mówią, że wcześniej zapała decyzja o jego usunięciu z partii. Teraz Stypułkowski z napisem „Solidarna Polska Łomża” siedział na sobotniej konwencji tej partii. Obok niego było kilku innych „zaufanych” Chrzanowskiego i m.in. radny miejski Mariusz Tarka. W Radzie Miejskiej Łomży formalnie jest radnym nienależącym do żadnego klubu, ale głosuje ręka w rękę z radnymi Chrzanowskiego i Platformy Obywatelskiej. Będąc „12 radnym” prezydenckiej koalicji zapewnił jej przewagę 1 głosu w Radzie Miejskiej i m.in. wraz z radnymi PO wyrzucał wszystkich działaczy PiS z funkcji.
Głównym tematem wystąpień kolejnych polityków Solidarnej Polski z szefem partii ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobro na czele, była reforma sądownictwa i obrona kolejnych ustaw, wprowadzanych przez obecny rząd. Mówiono, że „trwa zamach sędziowski na ustrój Polski”, a oni mają „razem walczyć o uczciwą i sprawiedliwą Polskę”.
Paradoksalnie w tym samym czasie, także w Warszawie, obradowała Rada Krajowa Platformy Obywatelskiej. Ta partia negatywnie ocenia działania rządu, i większość „zjednoczonej prawicy” w Sejmie, wobec wymiaru sprawiedliwości i nawołuje do walki o „wolne sądy”. Sami radni PO z Łomży aktywnie uczestniczyli w ostatniej demonstracji przez Sądem Okregowym w Łomży w obronie sądów.
W skali ogólnopolskiej współpraca PO z „ziobrzystami” jest niemożliwa. W skali lokalnej najwyraźniej ideologiczne różnice nie mają znaczenia.