Przejdź do treści Przejdź do menu
sobota, 20 kwietnia 2024 napisz DONOS@

Zmarł Kapucyn Ojciec Tadeusz Trojanowski (+68)

Główne zdjęcie
Ojciec Tadeusz Trojanowski (+68) (fot. Leszek Wiśniewski 2014 r.)

W łomżyńskim klasztorze Zakonu Braci Mniejszych Kapucynów zmarł w poniedziałek, 3. lutego po południu, Ojciec Tadeusz Trojanowski (+ 68 lat). - Łomżyniak z krwi i kości: tutaj się urodził w 1952 r. i wychował w sercu miasta, w kamienicy przy Starym Rynku, tutaj zamieszkał w klasztorze, gdzie chrzcił dzieci, udzielał ślubów i odprawiał pogrzeby pokoleniom łomżyniaków, i tutaj zmarł – wspomina Marcin Trojanowski, bratanek Zakonnika. - Był częścią naszego miasta. Znajomi mówili do stryjka „Myszka”, ale trochę przewrotnie: że tak skromny i pogodny albo że takiej dużej postury.

Ojciec Tadeusz Trojanowski przeżył lat 68, z czego w zakonie 46, w kapłaństwie 42. Msza święta w Kościele Ojców Kapucynów zostanie odprawiona w środę o godzinie 12. Poprzedzi ją od godz. 11. różaniec. Po mszy Zmarły będzie pochowany na starym cmentarzu przy ulicy Kopernika w Łomży.

 

„Ja chciałbym być kapucynkiem...” 

Tadeusz Trojanowski urodził się 31. stycznia 1952 r. w Łomży, w domu rodzinnym przy Starym Rynku. Z najwyższej obecnie, odremontowanej kamienicy na rogu ulicy Radzieckiej i przedłużenia Rządowej miał blisko Giełczyńską do Szkoły Podstawowej nr 6 (nieistniejącej; teraz muzeum). Był drugim synem Szymona Trojanowskiego i Julii z domu Wierzbickiej. Przyszedł na świat późno, gdy tata miał lat 52, a mama 43 - wspomina Henryk Trojanowski, starszy o dwa lata brat Zakonnika. Po ukończeniu 7-klasowej „Szóstki” zdawał maturę w 5-letnim Technikum Ekonomicznym, będącym wówczas dopiero od roku w nowoczesnej, obecnej siedzibie TE. - Być może, w czwartej czy piątej klasie podstawówki został ministrantem – wraca do czasów dzieciństwa starszy brat. - Chętnie brał udział w mszach i nabożeństwach, angażował się w życie parafii. Zawsze widziałem to powołanie.

- Tadzia Trojanowskiego znałem od dziecka – opowiada Ojciec Jan Bońkowski, zakonnik starszy o 14 lat od Zmarłego. - Poznałem Tadzia, kiedy miał trzy latka. Mały Tadzio był szczęśliwy, że mama uszyła mu białą komeżkę, z kolorową kokardą, w której szedł w procesji Bożego Ciała. Biblia uczy, że każdy człowiek ma powołanie od poczęcia, lecz odkrywamy je w latach dorosłych. Tymczasem Tadzio po Bożym Ciele chciał być przy ołtarzu, jak my, ministranci, mimo że wtedy może tego nie rozumiał... Ja też byłem ministrantem i zdecydowałem się wstąpić do zakonu, mając lat 17. Później zadałem mu pytanie, kim chciałbyś być, a on odpowiedział: „Ja chciałbym być kapucynkiem...” Do zakonu wstąpił, mając lat 20, czyli życie zakonne zaczął w 1972 r. w Nowym Mieście nad Pilicą. W 1977 r. otrzymał święcenia kapłańskie. Studiował 6 lat teologię i filozofię w seminarium lubelskim, które jest częścią KUL w Lublinie. Służył w wielu placówkach OO. Kapucynów, m.in., w Olsztynie i Białej Podlaskiej, gdzie był przełożonym zakonników, czy w Serpelicach nad Bugiem, prowadząc zajęcia z młodzieżą oazową. W Krynicy Morskiej i Łomży w latach 1997 – 2000 był jednocześnie gwardianem i proboszczem parafii. Parę miesięcy pracował na Białorusi w diecezji grodzieńskiej. 

- Pamiętam, jak kilkanaście lat temu pomagałem stryjkowi przenieść się z klasztoru w Krynicy do Łomży – przywołuje wydarzenia z posługi ŚP. Tadeusza Trojanowskiego bratanek. - Zastanawiało mnie wtedy, jak można połączyć wyznawane ideały franciszkańskie ubóstwa z codziennym życiem. Cały dobytek Stryjka to była jedna torba: ubrania, trochę pamiątek, kilka książek.  Więcej do życia szczęśliwego nie potrzebował. Pamiętam Stryjka jako człowieka bardzo pogodnego, który pomimo ciężkiej choroby, z jaką borykał się przez ok. 20 lat, miał pozytywne nastawienie do ludzi i świata. Bardzo cierpiał z powodu choroby cukrzycowej, a mimo to uśmiechał się i żartował. Poświęcał się bez reszty swemu powołaniu, więc miło nam, jako najbliższej rodzinie, słyszeć, że ludzie Go lubili.

 

Mirosław R. Derewońko


 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę