Mieszkańcy chcą oszczędzać, ale władze szykują się do podwyżki
Ponad tysiąc rodzin z Łomży zmieniło swoje deklaracje śmieciowe i formalnie zaczęło segregować śmieci. Stało się to po uchwaleniu przez prezydencką większość w Radzie Miejskiej horrendalnej podwyżki opat za śmieci. Dzięki zamianie deklaracji mieszkający samotnie mieszkańcy domków jednorodzinnych mogli zaoszczędzić 63 zł miesięcznie, a w blokach 34 zł miesięcznie. Po unieważnieniu przez sąd tej uchwały przyspieszył w ratuszu prace nad nowa „polityką śmieciową miasta”. Od kilku miesięcy władze miasta pracują nad nią w tajemnicy. Prezydent Mariusz Chrzanowski nie zgodził się na protokołowanie obrad gremium, które sam powołał, a jego członkowie zostali zobowiązani do zachowania w poufności wszelkich materiałów, jakie są im okazywane.
Od września do końca 2019 roku w Łomży obowiązywały jedne z najwyższych, a w przypadku samotnych mieszkańców, najwyższe w kraju opłaty za śmieci. Za śmieci segregowane w blokach ich opłaty wzrosły z 15 zł na 29 zł miesięcznie, a w domkach jednorodzinnych z 24 zł na 40 zł miesięcznie. Za niesegregowane odpowiednio do 63 zł i 103 zł miesięcznie. To wywołało lawinę komentarzy, oburzenia, protestów, a nawet – co władze miasta ukrywały przez cztery miesiące – skargę do sądu, który jak się okazało, już 18 grudnia 2019 roku stwierdził nieważność uchwały. Póki co wyrok ten nie jest prawomocny.
Mieszkańcy oszczędzają na śmieciach
Okazuje się, że otrzymując coraz wyższe rachunki za śmieci wielu łomżan postanowiło zacząć oszczędzać. Najprostszym sposobem była zmiana deklaracji śmieciowej. To w niej mieszkańcy określali, czy będą śmieci segregować i płacić mniej, czy też wolą zapłacić więcej, ale nie musieć odkładać osobno papieru, szkła czy plastiku. Po podjęciu przez radnych uchwał o horrendalnej podwyżce cen śmieci, zmiany deklaracji nastąpiły lawinowo. Jak wynika z odpowiedzi przekazanych na interpelacje radnego Dariusza Domasiewicza tylko w sierpniu i wrześniu swoje deklaracje śmieciowe zmieniło ponad 330 gospodarstw. Także w kolejnych miesiącach do ratusza wpływały nowe deklaracje mieszkańców wyrażających wolę segregacji śmieci i co się z tym wiąże wnoszenia niższych opłat. W październiku złożono ich ponad 153, w listopadzie niemal 275, a w grudniu kolejnych 285.
Znowu będzie podwyżka?
Od stycznia 2020 r. opłaty za śmieci w Łomży spadły, ale szybko wyszło na jaw, że uchwała w tej sprawie została unieważniona. Wyrok – tak jak pisaliśmy wyżej - nie jest prawomocny, ale już wiadomo, że przyspieszy przedłożenie przez prezydenta Mariusza Chrzanowskiego nowej uchwały w sprawie stawek podatku śmieciowego w mieście. Na razie prace nad jego wysokością odbywają się w tajemnicy. Z przecieków z prezydenckiej komisji śmieciowej wynika, że zmieni się cena i może zmienić się sposób rozliczania kosztów gospodarki śmieciowej. Wśród propozycji jest opłata od osoby: 12,3 zł miesięcznie w blokach i 15,5 zł miesięcznie w domkach, od gospodarstwa (każdego): 30 zł w blokach i 58 w domkach, oraz powiązanie opłaty za śmieci z ilością zużytej wody, czy system mieszany - opłata stała od gospodarstwa + zużycie wody. Na razie nie wiadomo, który z nich miałby zostać wskazany przez prezydenta w propozycji przedłożonej Radzie Miejskiej, ale wszystkie wskazują, że mieszkańcy Łomży za śmieci znowu będą musieli płacić więcej.
Cenę za śmieci w Łomży wywindować w górę może także spodziewana podwyżka opłat za śmieci przyjmowane przez zakład utylizacji w Czartorii. Administruje nim miejska spółka śmieciowa ZGO, która przeprowadza wartą kilkanaście milionów złotych modernizację sortowni.
- Planujemy pod koniec pierwszego półrocza (2020 r. - dop. red.) poddać ewentualnej analizie obecnie obowiązujący cennik przyjęcia i zagospodarowania odpadów przetwarzanych w zmodernizowanej sortowni. Jeżeli się okaże, że należy urealnić ceny przyjęcia poszczególnych odpadów - to taki wniosek zostanie Właścicielowi Instalacji przedstawiony - pisał Jan Perkowski, prezes ZGO, odpowiadając, pod koniec października 2019 roku, na pytania od jednej z firm, która dowozi śmieci do Czartorii.
Wskazywanym w piśmie „Właścicielem Instalacji” jest prezydent Łomży Mariusz Chrzanowski, który sam (jednoosobowo) ustala cennik na bramie wysypiska w Czartorii. To jego decyzja z grudnia 2018 roku, spowodowała, że od 1 marca 2019 roku opłaty za komunalne odpady zmieszane (kod 200301) wzrosły o 40% i spowodowały podwyżki opłat za śmieci w Łomży i okolicznych gminach, które swoje śmieci dowożą do Czartorii.