Przejdź do treści Przejdź do menu
wtorek, 03 grudnia 2024 napisz DONOS@

Kryzys klimatyczny zagraża przyrodzie Doliny Narwi

Główne zdjęcie
Narew 7 stycznia 2020 roku, okolice mostu Hubala.

- W tej chwili Narew powinna mieć tyle wody, żeby jej powierzchnia była równa z burtami brzegu, a jest zaledwie tyle, ile miała latem, do połowy burt albo niżej, czyli ciągle brakuje wody w rzece, mimo że zasilają ją dopływy z Biebrzą na czele – martwi się kryzysem klimatycznym roku 2019 i jego wpływem na najbliższe otoczenie przyrodnik Mariusz Sachmaciński, dyrektor Łomżyńskiego Parku Krajobrazowego Doliny Narwi w Drozdowie koło Łomży. - Brakuje rozlewisk wiosennych i jesiennych, a to spowoduje kryzys w naturze: mniej będzie roślin, kwiatów, owadów, ptaków i ryb...

Narew 7 stycznia 2020 roku, okolice mostu Hubala.
Narew 7 stycznia 2020 roku, okolice mostu Hubala.
Narew 7 stycznia 2020 roku, okolice mostu Hubala.
Narew 7 stycznia 2020 roku, okolice mostu Hubala.
Narew 7 stycznia 2020 roku, okolice mostu Hubala.
Narew 7 stycznia 2020 roku, okolice mostu Hubala.
Narew 7 stycznia 2020 roku, okolice mostu Hubala.
Narew 7 stycznia 2020 roku, okolice mostu Hubala.
Narew 7 stycznia 2020 roku, okolice mostu Hubala.
Narew 7 stycznia 2020 roku, okolice mostu Hubala.

W rzekach: Narew i Biebrza brakuje wody, ponieważ za mało pada deszczów i do początku nowego roku 2020 w ogóle nie było śniegu. Stany wody określane są jako średnie albo niskie, czyli tyle, ile wynosiły latem. Przyrodnik z Parku Doliny Narwi i miłośnicy naturalnego krajobrazu mają powody do zmartwienia, albowiem zachwianie cyklu wylewów rzeki zaburzy rozwój roślinności, nie będzie kwiatostanów i nasion wielu roślin naczyniowych. Rzeka ta – zwana polską Amazonką – wylewała przed laty wody daleko poza swoje koryto i nawadniała tysiące hektarów łąk, błot i mokradeł. Bez tego corocznego zasilania wysychają również one, bo rzeka nie ma dość wody, żeby wylać się poza burty i połączyć z meandrami starorzeczy. W ocenie przyrodnika, rozległe i szerokie rozlewiska są cyklem typowym dla rzek nizinnych. Co około 10 lat zdarzał się rok suchy, ale nie aż tak jak 2019. Kiedy Narew nie ma żadnych rozlewisk, faunie i florze rzecznej i nadrzecznej znów zagraża kryzys.

Rozlewiska rzeki sprzyjają migracjom ryb
- W tym roku nie było dużych rozlewisk, nawet trzy baseny Narwi mają niskie stany wody: jeden w okolicy między Drozdowem a Kalinowem, drugi przy ujściu Gaci i trzeci pod Grądami Woniecko – opowiada o konsekwencjach globalnego ocieplenia Mariusz Sachmaciński. Niedostatek wilgoci to mniej kwiatostanów w 2020 roku i nasion, z których będą rozsiewać się rozmaite gatunki. Od ilości i różnorodności roślin zależy życie drobnoustrojów i owadów, dla których wszystkie części roślin stanowią pożywienie. A skoro mniej będzie owadów, zakłócony zostanie łańcuch pokarmowy, czyli nie będą miały czym żywić się ryby, płazy, gady i ptaki. Zwierzęta będą musiały sobie poradzić bez obfitości pokarmu, więc zmniejszy się rozrodczość. Na przykład, ptaki będą mieć mniej potomstwa, gdyż samica zniesie mniej jaj lub słabsze pisklęta zostaną wyrzucone z gniazda. Rozlewiska Narwi są ważne w perspektywie rocznej, ponieważ powinny występować na wiosnę i na jesień. Na wiosnę odbywa się bowiem wielka migracja ryb z Zalewu Zegrzyńskiego. Płyną pod prąd leszcze, plocie, jazie, klenie, czasem stadami po kilkadziesiąt albo kilkaset sztuk, ażeby osiągnąć okolice Strękowej Góry: ujście Biebrzy i śluzę. Po drodze ogromne i cieplejsze wody rozlewiska pozwalały odpocząć, zdobyć pokarm w postaci owadów, bezkręgowców i narybku. Ryby płyną około 150 kilometrów w górę rzeki również i po to, aby odbyć tarło, od czego zależy ich liczebność. Druga z kolei migracja jesienią, zwykle we wrześniu, służy przetrwaniu zimy w spokoju, żeby nie walczyć z nurtem. Służą temu też doły na Narwi – mające ok. 7 do 8 metrów w stanie średnim wody, a podczas rozlewisk - nawet 12 do 13 m. Ryby wolą spokój i ciszę; boją się huku kry, na co – jak na razie – się nie zanosi.

Populacja ryb w Narwi stale spada
Przymrozki i mrozy bez śniegów i deszczów zimowych jeszcze bardziej wysuszają Dolinę Narwi, zatrzymując ruchy wody między odcinkami zbiorników wodnych. Na kryzys klimatyczny nakłada się „przełowienie” Narwi, nadmierna eksploatacja przez wędkarzy. Ich łupem trafiają matki ryb, np. sumów, sandaczy, szczupaków. Zanim się rozmnożą i podrosną, zostaną wyłowione z płytkiej rzeki przez wędkarzy. - Populacja ryb w Narwi stale spada – konkluduje dyrektor Parku Doliny Narwi, apelując, żeby traktowali wędkarstwo w sposób sportowy i proekologiczny, a nie tylko komercyjny.  

Mirosław R. Derewońko


 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę