Żeby Polska była Polską
- Przez wiele pokoleń Polacy pragnęli niepodległości. Pragnęli godnego życia w wolnej Polsce. To pragnienie ziściło się w 1918 roku – mówił biskup Tadeusz Bronakowski w homilii wygłoszonej podczas Mszy św. za Ojczyznę w Katedrze. Kilkakrotnie przywoływał piosenkę „Żeby Polska była Polską” podkreślając, że słowa te „pięknie oddają wymowę dzisiejszego święta”. Hierarcha definiował czy jest i czy nie jest patriotyzm. - Prawdziwy patriota to człowiek trzeźwy, odpowiedzialny za przyszłość Polski. (...) Patriota nie może akceptować traktowania państwa, samorządu i ich instytucji jako prywatnych zabawek rządzących – mówił biskup.
Biskup Tadeusz Bronakowski przewodniczył głównej Mszy świętej sprawowanej w Święto Niepodległości 11 listopada 2019 roku w Łomżyńskiej Katedrze. Homilię poświęcił temu wydarzeniu i jego znaczeniu dla Polski i Polaków.
- W dniu święta niepodległości trzeba gorąco apelować o jedność i solidarną pracę dla dobra Ojczyzny – mówił biskup wskazując, że choć dziś żyjemy w wolnym kraju „obserwujemy niebezpieczny proces wzrostu społecznego egoizmu” i „wiele osób zajmuje się dzisiaj tylko swoimi sprawami i swoją karierą”. - Jak miliony maleńkich kropel tworzą wielki ocean, tak miliony ludzkich istnień splatają się w życie Ojczyzny.
Czym jest, a czym nie jest patriotyzm
Wiele uwagi biskup Bronakowski poświęcił definicji współczesnego patriotyzmu.
- Patriotyzm nie jest abstrakcją, nie jest jedynie nostalgicznym uczuciem do mitycznego kraju. Patriotyzm to nasze konkretne zachowania, nasze decyzje i postawy – mówił biskup wskazując, że patriotyzm to przede wszystkim troska o wychowanie młodego pokolenia, to przestrzeganie prawa i uczciwość w płaceniu podatków, to sprawiedliwe traktowanie pracownika przez szefa, ale również rzetelne wypełnienia obowiązków zawodowych przez podwładnych. - Patriotyzm, to kupowanie polskich produktów. Patriotyzm, to zdolność do ochrony tego co wspólne, umiejętność angażowania się w sprawy swojego osiedla, swojej dzielnicy, swojego miasta i regionu - wyliczał biskup, który wskazywał także czym patriotyzm nie jest. - Patriota nie może akceptować traktowania państwa, samorządu i ich instytucji jako prywatnych zabawek rządzących mówił.
„Trzeźwość jest polską racją stanu”
Biskup Tadeusz Bronakowski od lat zaangażowany jest działania trzeźwościowe. W Święto Niepodległości po raz kolejny dał temu mocy wyraz wiązać trzeźwość Polaków z niepodległością.
- W naszej Ojczyźnie ciężko chora jest opina publiczna, która lekceważy problem nietrzeźwości. Chore są zwyczaje narodowe i rodzinne, które kultywują używanie alkoholu, traktują go jako niczym nie zastąpione źródło dobrego świętowania i udanej zabawy. Chore jest prawo pozwalające na promowanie pijackiego stylu życia i ułatwiające pijaństwo – mówił biskup. - Aby Polska była Polską musimy dzisiaj odzyskać trzeźwość, tak jak 101 lat temu odzyskaliśmy niepodległości. Naród, który rozpija własne dzieci jest narodem bez przyszłości. Prawdziwy patriota to człowiek trzeźwy, odpowiedzialny za przyszłość Polski. (…) Dlatego dzisiaj publicznie dziękuję tym, którzy nie tylko troszczą się o trzeźwość, ale także walczą, walczą o trzeźwość naszej wspólnoty. To tutaj, tutaj na tych nadnarwiańskich terenach dokonuje się nasz codzienny egzamin z dojrzałego i nowoczesnego patriotyzmu. Egzamin konkretnych czynów i postaw, a nie abstrakcyjnych idei i pustych deklaracji – mówił biskup Bronakowski.