Kolej na wschód ważniejsza niż do Łomży
- Na dzień dzisiejszy stwierdziliśmy, że inwestycja Kuźnica Białostocka - Geniusza i Bufałowo Wschód – Bufałowo to są te inwestycje, które są bardziej istotne z punktu widzenia rozwoju gospodarczego naszego województwa – mówił marszałek województwa Artur Kosicki potwierdzając, że zwiększenie o 90 mln zł środków na realizację tych zadań było kosztem planowanych inwestycji kolejowych na liniach do Łomży. O takie przesunięcia środków kolejowa spółka PKP PLK do władz województwa zwróciła się rok temu. Zatwierdzający to aneks podpisano kilka dni temu.
W piątek Urząd Marszałkowski Województwa Podlaskiego poinformował, że „zarząd województwa podlaskiego zwiększył o ponad 90 mln zł dofinansowanie na rewitalizację dwóch odcinków kolejowych: linii nr 57 (Kuźnica Białostocka – Gieniusze) i linii nr 923 (Bufałowo Wschód – Bufałowo). Pieniądze pochodzą z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Podlaskiego 2014-2020.”
W ramach kolejowych inwestycji finansowanych z obecnej perspektywy finansowej RPO WP miały być wykonane m.in. modernizacje torowisk linii nr 36 Łapy – Śniadowo - granica województwa oraz nr 49 Łomża – Śniadowo. Na pierwszą z nich PKP PLK ogłosiła wiosną ubiegłego roku przetarg, ale złożone oferty były znacznie droższe niż środki zabezpieczone przez kolejarzy i władze województwa. W połowie listopada ubiegłego roku nieoczekiwanie PKP PLK wystąpiła do władz województwa z wnioskiem o przesunięcie unijnych środków z „łomżyńskich” linii kolejowych na linie Kuźnica Białostocka – Gieniusze i Bufałowo Wschód – Bufałowo, gdzie po przetargach także ceny ofert były dużo wyższe niż zakładano w kosztorysach. Przez niemal rok wniosek był rozpatrywany przez zarząd województwa podlaskiego, który dysponuje środkami unijnymi w ramach RPO. W ostatni piątek Urząd Marszałkowski ogłosił, że zarząd województwa podlaskiego zwiększył o ponad 90 mln zł dofinansowanie na rewitalizację dwóch odcinków kolejowych: linii nr 57 (Kuźnica Białostocka – Gieniusze) i linii nr 923 (Bufałowo Wschód – Bufałowo). - W piątek 25 października br., marszałek Artur Kosicki i członek zarządu Marek Malinowski podpisali stosowny aneks do umowy z przedstawicielami PKP PLK – podano w komunikacie prasowym.
Przypuszczenia, że „dodatkowe” środki mogą pochodzić z puli na łomżyńskie linie kolejowe potwierdził wczoraj marszałek województwa Artur Kosicki. Podczas popołudniowej sesji Sejmiku województwa pytał go o to radny Jacek Piorunek w Łomży.
- Byliśmy przed bardzo ciężką decyzją czego nie sfinansować – mówił marszałek Kosicki przyznając, że nie ma środków, aby zrealizować wszystkie wpisane do RPO inwestycje kolejowe. - Jeśli chodzi o (linię – dop. red.) Łomża - Śniadowo będziemy wykonywali tylko dokumentację na dzień dzisiejszy i szykujemy to do nowej perspektywy – tłumaczył marszałek zapewniając, że „jest to kluczowa dla nas sprawa, ale w nowej perspektywie”.
Marszałek dodał, że zabiegają o wpisanie całego odcinka kolejowego pomiędzy Kuźnicą a Białymstokiem do międzynarodowej sieci TEN-T (Transeuropejska Sieć Transportowa) co pozwoli na finansowanie jej modernizacji nie środków z Regionalnego Programu Operacyjnego, ale z zarządzanego przez Komisję Europejską programu „Łącząc Europę” (Connecting Europe Facility – CEF).
Radny Jacek Piorunek komentował, że rozumie decyzje zarządu o zwiększeniu dofinansowania do rewitalizacji linii w kierunku granicy z Białorusią, ale – przypominając rezygnację poprzedniego zarządu województwa z większego dofinansowania planowanej modernizacji drogi wojewódzkiej od Konarzyc do Śniadowa - dopytywał, dlaczego znowu „szuka się tych pieniędzy europejskich w tym regionie”. Pytał także marszałka skąd wie, że w nowej perspektywie unijnej w RPO będą takie pieniądze, aby rewitalizację linii kolejowej do Łomży w końcu wykonać.