Ratownicy nie byli winni wypadku na pływalni
Sąd Okręgowy w Łomży wydał wyrok w ponownym procesie dotyczącym wypadku na pływalni w Łomży sprzed 9. laty. Wówczas 16-letnia Paulina podtopiła się w basenie przy ul. Niemcewicza. Przeżyła, ale jest niepełnosprawna. Póki co nie ma winnych tego wypadku.
Do wypadku na pływali doszło 9. kwietnia 2010 r. Dziewczyna wyciągnięta z wody poddawana była reanimacji. Przez kolejne 35 dni leżała w śpiączce, podtrzymywana przy życiu tlenem z respiratora. Wybudziła się, ale z powodu podtopieniu straciła władzę w rękach i nogach i nadal jest przewożona na wózku.
W pierwszym procesie, który rozpoczął się w 2012 roku Sąd Rejonowy w Łomży prokuratura oskarżała kierownika basenu w związku z organizacją pracy ratowników i obsługi oraz wyposażeniem basenu, ratowników o nieumyślne spowodowanie trwałego ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, a lekarza pogotowia o zaniedbanie obowiązków medycznych i niewykonanie intubacji. Żaden z oskarżonych nigdy nie przyznał się do winy.
Sąd Rejonowy w pierwszej rozprawie uniewinnił wszystkich oskarżonych, ale rozpatrujący apelację od tego wyroku Sąd Okręgowy podtrzymał uniewinnienie tylko dla kierownika basenu. W sprawie oskarżonych ratowników i lekarza nakazał ponownie rozpatrzenie sprawy przez Sąd Rejonowy.
W drugim procesie Sąd Rejonowy ponownie uniewinnił ratowników, ale za winnego uznał lekarza. Dziś Sąd Okręgowy w Łomży utrzymał wyroki uniewinniające dla ratowników, a sprawę oskarżonego lekarza skierował do ponownego rozpatrzenia przez Sąd Rejonowy.
- Ja się z tego cieszę, że Sąd Okręgowy dostrzegł, że sąd pierwszej instancji popełnił błędy formalne, proceduralne, które sprawiły, że mój klient pozbawiony był prawa do obrony – komentował wyrok mecenas Remigiusz Fabiański. - Kierując sprawę do ponownego rozpatrzenia w tym zakresie, Sąd Rejonowy będzie musiał raz jeszcze się się nad tym pochylić.
Wyroki uniewinnienia wobec ratowników są już prawomocne. To oznacza, że po 9 latach od wypadku na pływalni, póki co nikt nie został uznany za winnego.