Off Road teatru, filmu i muzyki
Plenerowy spektakl „Szekspir – made in Poland“ Walnego Teatru oraz koncert tradycyjnych pieśni kurpiowskich w jazzowym wykonaniu Alicji Serowik z zespołem zakończyły tegoroczną odsłonę Off Road. Przez trzy dni były też inne spektakle, seanse filmowe i koncerty z wydarzeniem sobotnim na czele, pokazem słynnego niemego filmu „Berlin: Symfonia wielkiego miasta” i muzyką graną na żywo przez zespół Agressiva 69. – Kultura popularna jest wszędzie, a ta offowa się wycofała, ale to nie znaczy, że nie jest interesująca i wartościowa! – podkreśla dyrektor MDK-DŚT Krzysztof Zemło, zapowiadając nie tylko kolejną edycję OFF Road w przyszłym roku, ale też inne wydarzenia kulturalne dla poszukujących odbiorców.
Ubiegłoroczna edycja spotkań z kulturą niepopularną Off Road potwierdziła, że w Łomży jest też zapotrzebowanie na wydarzenia spoza głównego nurtu. Dlatego też tegoroczna edycja imprezy, dzięki większemu budżetowi, miała jeszcze ciekawszy program, adresowany do miłośników malarstwa, teatru, filmu i muzyki. Trzy dni, łącznie dziewięć wydarzeń na Starym Rynku i w MDK: było więc z czego wybierać, nie brakowało też osób uczestniczących we wszystkich wydarzeniach.
Drugi dzień spotkań zakończył seans „Berlin: Symfonia wielkiego miasta”, filmu montażowego, dokumentującego w pięciu aktach 24 godziny z życia Berlina w roku 1927, z graną na żywo industrialną muzyką zespołu Agressiva 69. Wcześniej miłośnicy X Muzy spotkali się w Galerii Pod Arkadami i obejrzeli film „Performer”.
– Przy okazji Off Road uruchomiliśmy w Galerii Pod Arkadami nasze małe kino – mówi Krzysztof Zemło. – Mam nadzieję, że będzie ono cyklicznie promowało twórców i najróżniejsze filmy, a do tego organizowało spotkania z twórcami kina polskiego i zagranicznego.
Zwolennicy teatru też mieli coś dla siebie: „Puszczańskie opowieści” Białostockiego Teatru Lalek i Kooperacji Flug, „Puste noce” Teatru Monitoring, ale przede wszystkim plenerowy spektakl „Szekspir – made in Poland” Walnego Teatru. Rok temu Adam Walny zaprezentował w Łomży spektakl „Gould-Wariacje”, tym razem zmierzył się z problemem ukazania mentalności przeciętnego Polaka na tle konfliktów i wojen od XIII do XIX wieku, z wykorzystaniem jakże charakterystycznych dla jego teatru lalek ponadprzeciętnych rozmiarów.
Zachwycili też młodzi jazzmani: najpierw trio Confusion Project pianisty Michała Ciesielskiego, grające suitę „Primal” z najnowszej płyty, a później, pochodząca z Turośli wokalistka Alicja Serowik, która obecnie jako jedyna w Polsce śpiewa pieśni kurpiowskie w jazzowych aranżacjach.
– To pierwsze opracowanie na tak dużą skalę kurpiowskich pieśni ludowych! – mówi znawca i popularyzator jazzu Mirosław Dziewa. – Wiadomo, że korzystali z nich Szymanowski, Baird czy Lutosławski, natomiast jeśli chodzi o muzykę jazzową to znam tylko jeden, jedyny rodzynek z 1975 roku, utwór duetu Gładkowski/ Zgraja, oparty na pieśni „Wyrzundzaj się dziwce moje”. Alicja zrobiła to na cały zespół, w czym ogromna zasługa Michała Ciesielskiego.
– Jest to dla mnie ogromna radość i wielki zaszczyt, że mogę śpiewać te piosenki w moich rodzinnych stronach! – mówiła Alicja Serowik, dodając, że już wkrótce rozpoczną się prace nad kolejną płytą z jazzowymi opracowaniami dawnych pieśni ludowych. Póki co w Łomży wykonała w całości program albumu „Do Śë Sajd”, wspierana przez jazzowe trio, kwartet smyczkowy i akordeonistę Arka Czernysza, muzyka pochodzącego z pobliskiej Ostrołęki.
– Rozszerzyliśmy spektrum Off Road i impreza zyskała na popularności – ocenia Krzysztof Zemło. – Jeśli chodzi o sprawy teatralne mieliśmy śpiewogrę, teatr formy, teatr obrzędowy. Muzycznie też myślę, że było bardzo ciekawie, od rocka progresywnego do jazzu w bardzo nowatorskiej odsłonie, a do tego seanse filmowe, w tym z muzyką graną na żywo – ci ludzie, którzy interesują się takimi propozycjami poza głównym nurtem kultury mogą je znaleźć raz w roku, w bardzo intensywnej dawce, w czasie Off Roadu w MDK-DŚT.
Wojciech Chamryk