Muzyczne święto i koncertowa premiera
Koncert muzyki polskiej na 99. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości przygotowała Filharmonia Kameralna. Pośród pieśni i kompozycji Chopina, Moniuszki, Karłowicza czy Kilara był też utwór szczególny: suita „Melodie kurpiowskie”, napisana przez Romualda Twardowskiego specjalnie dla łomżyńskiej orkiestry i mająca swą koncertową premierę. – Był pomysł, żeby zrobić koncert z okazji Narodowego Święta Niepodległości – mówi Romuald Twardowski. – Uznaliśmy z dyrektorem Zarzyckim, że dobrze byłoby zaprezentować na nim coś nowego oraz wykorzystać w tym utworze bogatą spuściznę kurpiowskiego folkloru!
Nestor polskich kompozytorów Romuald Twardowski chętnie przyjeżdża do Łomży nie tylko z powodu rodzinnych koligacji, to jest do siostry swej żony. Łomżyńscy filharmonicy bardzo często wykonują jego utwory, to również tutaj wybitny twórca przed dwoma laty świętował 85 urodziny podczas jubileuszowego koncertu. Zachwycony przyjęciem i poziomem orkiestry nie wahał się więc ani chwili, kiedy pojawiła się propozycja napisania dla niej premierowej kompozycji w ramach programu „Zamówień kompozytorskich” Instytutu Muzyki i Tańca.
– Sięgnąłem do źródeł, do pracy księdza Skierkowskiego, wykorzystywanej też choćby przez Karola Szymanowskiego – opowiada Romuald Twardowski. – Znalazłem trzy ładne tematy i pomyślałem, że zabrzmią one najlepiej na orkiestrę smyczkową.
Trzy pieśni kurpiowskie: „Ciemna nocka”, „A kiedy jo jechał” i „Jedźmy Jasiulu” kompozytor opracował już przed kilku laty na chór, jednak po zorkiestrowaniu i dodaniu urokliwych melodii zyskały one zupełnie inny wymiar, a premierowe wykonanie całości zachwyciło publiczność.
Nie była to jedyna kompozycja bohatera wieczoru w programie koncertu, bowiem zabrzmiał jeszcze skoczny „Oberek” jego autorstwa, a orkiestra zagrała też kilka innych kompozycji instrumentalnych: od XVII wiecznej „Suity tańców polskich” w opracowaniu pierwszego dyrektora orkiestry Henryka Szwedo, poprzez „Poloneza” Bartosza Chajdeckiego, aż do słynnego „Walca” z filmu „Rodzina Połanieckich” Wojciecha Kilara. Nie brakowało też operowych arii z dzieł Moniuszki i pieśni patriotycznych w wykonaniu solistów Teatru Wielkiego w Łodzi, sopranistki Agnieszki Makówki i tenora Krzysztofa Marciniaka. Śpiewacy połączyli też swe siły w utworach z okresu odzyskiwania przez Polskę niepodległości, a w „Białych różach (Rozkwitały pąki białych róż)”, „Przybyli ułani pod okienko” czy wykonanych na bis „Makach” wtórowali im słuchacze.
– Jestem pod wrażeniem tego, jak publiczność wspaniale reagowała na propozycje z naszej strony i ze strony orkiestry, która wspaniale dzisiaj grała pod batutą dyrektora Jana Miłosza Zarzyckiego – mówi Krzysztof Marciniak, śpiewający w Łomży już po raz trzeci.
– Koncerty pieśni patriotycznych to dla nas zawsze ogromna radość – dodaje Agnieszka Makówka, również znana już łomżyńskiej publiczności. – Są one dla mnie zawsze bardzo wzruszające, bo tych wszystkich piosenek nauczyła mnie babcia i śpiewałyśmy sobie razem w domu. Dlatego kiedy śpiewam je na scenie wracają wspomnienia i nie mogę opanować emocji.
Premierowe wykonanie „Melodii kurpiowskich” zostało zarejestrowane i są szanse na to, że w przyszłym roku ukażą się one na płycie wydanej z okazji jubileuszu 40-lecia orkiestry.
– Bardzo podobał mi się ten dzisiejszy koncert – ocenia jeden ze słuchaczy. – Takich imprez powinno być jak najwięcej i dobrze, że było tu dziś sporo młodzieży. We wtorek byłem na orkiestrze wojskowej, dziś grała filharmonia, a w sobotę, poza udziałem w oficjalnych uroczystościach, wybieram się też do muzeum w Drozdowie na patriotyczne śpiewanie – lepszego uczczenia święta 11 listopada nie mogę sobie wyobrazić!
Wojciech Chamryk
Zdjęcia: Elżbieta Piasecka-Chamryk