Kocie łby zostaną na Zielonej
Zbiegająca zakrętami od ulicy Woziwodzkiej do Rybaków ulica Zielona została nagle pozbawiona w minionym tygodniu kamiennej nawierzchni. Z ponad 600-letnich dziejów Łomży w jej obecnym położeniu niewiele zostało kilkusetletnich zabytków architektury drogowej, tym bardziej zmroził w środku lata fakt, że znikają kocie łby z Zielonej, wytyczonej na zielonej skarpie nadnarwiańskiej w połowie lat 70. XIX stulecia. - Nawierzchnia ulicy Zielonej zostanie jedynie przełożona, na jej zmianę zgody nie wyraził konserwator zabytków – uspokaja inspektor Łukasz Czech z ratusza.
W terenie wygląda to tak: połaci czy pryzm kamiennego bruku nie widać, bo został wywieziony na bazę MPGKiM przy ul. Akademickiej. Robotnicy wykopali rów na wysokości „Budowlanki”, żeby położyć rury kanału deszczowego, którego 2 wpusty znajdą się na zakręcie powyżej. Jeszcze wyżej, od ul. Woziwodzkiej w kierunku Rybaków, ekipa MPWiK podłącza kilka budynków do kanalizacji sanitarnej i prowadzi swoje wykopy do zakrętu w lewo. - W ramach prac wykonany zostanie także krawężnik, ciek przykrawężnikowy, słupy oświetleniowe i ażurowe wzmocnienie skarpy – dodaje szczegółów inspektor Czech. - Prace te wykonane zostaną za kwotę 150 tys. zł w ramach Budżetu Obywatelskiego. Ponadto za kwotę 49,5 tys. zł wymieniona zostanie nawierzchnia chodników i parkingów oraz wykonany zostanie kanał deszczowy. Prace potrwają do końca września 2017 r.
Łomża ma dziś niewiele znaczących zabytków, z racji zniszczeń, bombardowań i spaleń II wojny światowej (1939 – 45) oraz ucieczki Rosjan przed Niemcami w I wojnie światowej w 1915 r. - za czasów guberni łomżyńskiej pod panowaniem cara miasto piękniało i rozwijało się, zyskując coraz to nowe i okazałe gmachy, jak budynek przedwojennego gimnazjum żeńskiego (dzisiejszego II LO przy Zjeździe). W dobie wszechobecnych, jednolitych i nudnych wizualnie asfaltów i granitowych krawężników na niemal każdej ulicy, sentymentalnego uroku nabierają beżowo-brązowe kamienne bruki. Kamienie mają różnorodną, zmienną barwę i fakturę, i niestandardową wielkość. Pozwalają wytchnąć nawykłym do nowoczesności oczom i przenieść się myślami do dawniejszych czasów i mieszkańców grodu, szczycącego się rodowodem średniowiecznym, tak jak stołeczna Warszawa.
Gdzie przetrwały stare bruki w Łomży?
Najbardziej okazałe i najdłuższe odcinki ulic brukowanych, mierzące ok. 100 metrów, znajdują się przy ulicach: Krzywe Koło i Kapucyńskiej. Fragment Krzywego Koła brukowany jest na wzgórzu od Radzieckiej i starymi kamiennymi schodkami zbiega ku Rybakom na urokliwą skarpę, po której od Woziwodzkiej dołączają „nowe” kamienne schodki. Zadbane domki i rozległa perspektywa na dolinę rzeki sprawią, że miejsce wprawi w dobry nastrój, niezależnie od pogody i pór roku. Krzywe Koło jest jedną z najstarszych ulic w Łomży – historią sięga roku 1392, gdy wybudowano przy niej kościół pw. Najświętszej Marii Panny i Rozesłania św. Apostołów. Obok tego miejsca (na Popowej, lub Księżej Górze, jak zwano wzniesienie) stanął w 1772 r. klasztor, a potem w 1798 kościół Ojców Kapucynów, którzy rozebrali pod koniec XVIII w. stary kościółek. Obecna nazwa używana była w XVI wieku, co przypomina o jeszcze starszym Krzywym Kole z XIII w. na warszawskiej starówce.
Ulica Kapucyńska jest znacznie młodsza, wytyczono ją prawdopodobnie w XVII w. lub wcześniej. Wówczas nosiła nazwę Mostowej, prowadzącej do mostu na Narwi i portu. Gdy do Łomży w 1764 r. przybyli Kapucyni, prosta i stroma uliczka między Muszlą a murem klasztornym przemianowana została i tak zostało do dziś. Szczęśliwie, nie zdarto z niej kamiennego bruku. W kilku miejscach wymyte kamienie zostawiły płaty piachu o długości 2 czy 3 m, które ktoś załatał... masą asfaltową. Z nieznanych powodów nie zauważył tego zamachu na tkankę historyczną konserwator zabytków...
Trzecim rejonem, gdzie uchował się bruk w Łomży, jest fragment ul. Wiejskiej, naprzeciw budynku dawnego Szpitala Św. Ducha z lat 80. XIX wieku. Rozbudowa w 1824 r. dodała miastu Wiejską, tak jak kilka nowych ulic w sąsiedztwie: Nadnarwiańską, Piękna i Ogrodową. Czwarta ulica brukowana to właśnie Zielona, gdzie bruk ma znów pojawić się jesienią. Bruki kryją się pod większością ulic w starej części miasta – z wyjątkiem wyremontowanej gruntownie Długiej – po wojnie traktowano je jako naturalną i utwardzoną podbudowę pod asfalt. Odsłoniły się ostatnio przy remoncie Polowej.
Mirosław R. Derewońko